Nie jesteś zalogowany na forum.
*Souri powiodła spojrzeniem za zbliżającą się do Eragona przyjaciółką i również podeszła się do nieznajomego.*
-Cześć. *zaczęła niepewnie* Nazywam się Souri. *przysiada obok lwa i dostrzega jego ranę*
-Nie wiem czy mogę spytać, ale... co Ci się stało?
//Poprawiłam błąd i skreśliłam niepotrzebne 'się'. ~Sami//
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2013-09-10 14:10)
Offline
*Tess wynurzyła łebek i złapała trochę powietrza, po czym znów nieoczekiwanie zanurkowała.*
Offline
*Eragon podszedł do małej lwicy, którą zauważył nad wodopojem*
Offline
*Souri zanurza głowę w wodzie i patrzy na nurkującą Tess* -Bull bull buli bull bul
*Wyciąga głowę i patrzy na Eragona czekając na odpowiedź na zadane pytanie.*
Offline
*Tess nie mogła oddychać, wiedząc, że inni się z niej śmiali. Zasmuciło ją to jeszcze bardziej. Jej łzy rozpływały się w wodzie, a ona traciła przytomność.*
//Poprawiłam tekst na bardziej czytelny. ~Sami//
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2013-09-10 14:13)
Offline
*Waterkill pacnęła się łapą w czoło. Wilczyca wskoczyła to wody i wyciągnęła Tess.*
-Najpierw niebieska prawie topi Goldi. Eragon jest ranny, a teraz jeszcze to?!
Offline
*Souri zbliża się do Waterkillki i leżącej obok Tess.*
-Dobrze, że ją wyciągnęłaś. Niezłe zamieszanie.
*Zwraca się do Tess i uśmiecha się.*
-Czemu jesteś taka smutna? Co się stało? *Na chwilę przerywa po czym zwraca się do obojga.*
-Jestem Souri .
Ostatnio edytowany przez Waterkill (2013-09-10 15:05)
Offline
-Waterkill. *wilczyca uśmiechnęła się.*
-No... To trzeba je ocucić. *Niebieskooka pacnęła łapą Goldi.*
Offline
-Hi! Hi! Hi! *Souri pobiegła do wodopoju, zerwała jeden z liści lilii wodnej, nabrała weń wody i pobiegła do miejsca, w, którym stała wilczyca po czym wylała zawartość na łebek Tess i Golden. Lwiczki zakaszlały głośno i potrząsnęły głowami.*
-W ten sposób?
//Przesunąłem przecinek w "bardziej odpowiednie" miejsce . ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-10 18:55)
Offline
*Tess kaszląc wyszeptała Waterkill.*
- D-dziękuję *Po czym znów poczuła wodę na głowie*
- Odczepcie się wreszcie z tą wodą! *Po czym warknęła i wdrapała się znów na drzewo i weszła do dziupli.*
Offline
- Co ty taka agresywna? *Wilczyca uśmiechnęła się i położyła pod drzewem*
Ostatnio edytowany przez LocaLoba (2013-09-10 20:37)
Offline
*Tess popatrzyła pod gałąź. Nie była zadowolona jej widokiem.*
- Nic. *Powiedziała zezłoszczonym głosem i szybko pobiegła na Cmentarzysko Słoni*
//Brakująca kropka dodana. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-11 18:53)
Offline
*Wilczyca postanowiła ją śledzić.*
- Gdzie ona idzie? *Loca szeptała do siebie*
Offline
*Water westchnęła.*
-To... Idziemy za nimi? Czy jeszcze raz kogoś topimy? *Wilczyca szyderczo się uśmiechnęła.*
Offline
-Róbcie co chcecie. *Souri ułożyła się pod drzewem obok Golden.*
-Ja...łaaaaa... *ziewa*...zdrzemnę się.
*Pacnęła ogon Waterkill i puściła do niej oczko* -Lepiej chodźcie w MOJE ślady. Cha! Cha! Cha!
Offline
*Chodziła wzdłuż brzegu wodopoju.*
Offline
-Wiesz, nie jestem zmęczona. *Wilczyca podeszła do Marty.*
-Co robisz?
Offline
*Spojrzała na Water.*
- Hmm? Głodna jestem, szukam jakichś ryb.
Offline
-Hmm, mogę Ci pomóc. Mam w tym pewne doświadczenie. *Wilczyca uśmiechnęła się.*
Offline
- Hm... Dobra! *Zgodziła się z uśmiechem.*
Offline
*Souri uchyliła jedną powiekę i z zainteresowaniem obserwuje Martę i Water.*
Offline
-Popatrz. *Waterkill zaczęła wpatrywać się w taflę wody. Po kilku sekundach błyskawicznie machnęła łapą. Wilczyca wyjęła z wody rybę.*
Offline
- Nieźle... Dobra jesteś. *Pochwaliła Water.*
- Teraz ja spróbuję. *Powiedziała, po czym spróbowała złapać rybę sposobem wilczycy. Nie udało się. Spróbowała jeszcze raz - znów nic. Za trzecim razem troszkę za mocno się zamachnęła i przewróciła się pyskiem w wodę. Szybko jednak się podniosła i usiadła na brzegu. *
- Coś mi nie wyszło... *Mruknęła otrzepując łepek z wody.*
Offline
-Ćwiczenie czyni mistrza. *Water się uśmiechnęła.*
-Musisz mieć refleks. Cierpliwość też się przydaje.
Offline
- Racja... *Odpowiedziała.*
- Śliskie to takie. *Dodała z cichym śmiechem.*
- Hmm... Spróbuję jeszcze raz, dobra? *Zapytała i nie czekając na odpowiedź kucnęła tuż przy brzegu i czekała, aż coś podpłynie. Gdy w końcu w pobliżu pojawiła się ryba, Marta złapała ją, lecz nie tak, jak próbowała wcześniej, tylko zagrodziła jej łapami "drogę ucieczki" i w mgnieniu oka złapała ją zębami.*
//Dodałem "w". ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-18 16:17)
Offline
*Tess przybiegła nad wodę z wielką raną na brzuchu. Nie mogła się powstrzymać od płaczu, a kiedy chciała ją obmyć, wokół rozległ się żałosny ryk.*
Offline
*Obudzona krzykiem Souri wyskoczyła wysoko w górę z przerażenia i chwyciła pazurami gałąź wiszącą nad nią.*
-Co za niemiła pobudka. Marta, to ta twoja ryba tak wrzeszczy w męczarniach?
*Dostrzega zapłakaną Tess, zsuwa się z drzewa i podchodzi lwiczki.*
-Wszystko w porządku? Co się stało?
*To mówiąc kładzie się obok.*
//"Niemiła" piszemy łącznie. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-25 16:46)
Offline
*Wilczyca również podeszła do Tess.*
-Co się... Ouu...*Zobaczyła ranę na brzuchu.*
Offline
*Zostawiła rybę na brzegu i też podeszła, ale stanęła trochę dalej. *
Offline
- Boli... Boli! *Krzyknęła Tess i uderzyła łapą w wodę, a ta rozchlapała się na wszystkie strony.*
Offline