Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Jak do nich podchodzicie? Macie ich dużo czy może raczej mało? Jakie to obowiązki?
U mnie wszystko zależy od ... humoru. Jeśli mam dobry nastrój to mogę wysprzątać cały dom( nomen omen właśnie to robię) i nie narzekać, że muszę to robić. Gorzej jeśli mam totalnego lenia na wszystko. Wtedy dużo olewam. Moje obowiązki tak naprawdę są elastyczne. W tygodniu nie mam ich wiele, bo po prostu późno wracam z uczelni i jedyne co robię to czytam materiały na zajęcia, uzupełniam notatki itd. Jak zdarzy się, że jestem wcześniej to i coś posprzątam itd. Innymi słowy: różnie to bywa
Offline
/// O to już nie było podobnego wątku na forum /tu abo w dziale dla elity stadnej +100postów??
Ale posta trza nabić, wszak Bestia to mieszanka Lwa z Trollem... Ale dorzeczy każdy ma obowiązki, cóż jak na starego capa to mam ee wynieść śmieci, zrzucić węgiel/przynieść węgiel/załatwić węgiel (centralne i wlecie nimo bez niego ciepłej wody), łazić do LO i zaliczycać przedmioty, dodatkowo dbać o stan samochodów (2poldki ojca i volvo którym jeżdzę) i to chyba tyle. A pochodze jak to ja, zrobić swoje i najlepiej nic nie robić przez resztę dnia
Ostatnio edytowany przez Vorlind (2013-03-08 21:23)
Offline
A pochodze jak to ja, zrobić swoje i najlepiej nic nie robić przez resztę dnia
Możemy podać sobie łapę- też często wychodzę z takiego założenia Ale jak np nikogo nie ma w domu to nawet lubię posprzątać, obiad ugotować itd. Włączę sobie swoja muzykę, pracuję jak mi się podoba i nikt się do tego nie miesza
Offline
Z racji, że rodzice wracają dość późno z pracy to wszystko (a przynajmniej większość) co mogę, robię ja. Nie lubie sprzątać.. Nie lubie gotować.. Ale po prostu muszę i nikt o zdanie mnie nie pyta. Robię obiady dla siebie i siostry, odkurzam, myje naczynia itd itp. Takie podstawowe robótki domowe. Oczywiście wszystko robię przy puszczonej na maxa muzyce. ;3
wężowa mama
Offline
Oczywiście wszystko robię przy puszczonej na maxa muzyce. ;3
Bo przy muzyce nawet obowiązki mniej straszą
Offline
Na każdych wakacjach mam jeden główny obowiązek - ogarnięcie kuchni (tj. pozmywanie naczyń, pościeranie okruchów, etc.). Rodzice wychodzą szybko do pracy i nie mają czasu tego zrobić. Oczywiście nie lubię tego, czasami zmywam kubki po śniadaniu dopiero koło 16. :d
Wiadomym obowiązkiem jest też sprzatanie własnego pokoju. Czasem dochodzi mi do tego umycie wanny i umywalek, z czego staram się wywinąć.
A tak w ogóle to najbardziej nie lubię odkurzania, bo nie mam szczotki do wywanów, więc się trzeba naszurać trochę tą taką, że tak powiem, podstawową. Nikomu się nie chce iść do sklepu i kupić tej właściwiej.
Żeby tak nie było, że jeno narzekam: lubię podlewać kwiaty. Niestety matka mnie zawsze ubiega, bo robi te jakieś mikstury, więc pozostają mi tylko roślinki w moim pokoju (a mam ich 5). Uwielbiam robić szamę dla siebie, bo przynajmniej dostaję to czego chcę. ^^
O, i mam jeszcze obowiązek głaskania kota (tak, obowiązek), bo jak jest niedogłaskany to chodzi po domu, drze japę i się nie zamknie. Jaśnie książę i pan domu.
「彼が死んだ時、私の心も死にました。」
Offline
Ja np. odkurzam mieszkanie, sprzątam w pokoju, chodzę na strych, wyrzucam śmieci, itd. A zimą jeszcze palę w piecu. Więc trochę tego jest .
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Strony: 1