Nie jesteś zalogowany na forum.
- Przecież widzę, że masz zakrwawioną łapę. *Odpowiedział.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
-Przeżyje.
*Odpowiedziałem. Popatrzyłem w niebo*
-Ale dzisiaj upał*
Offline
- No, skoro twierdzisz, że nic Ci nie jest, to nie będę mówił, że jest inaczej. *Odpowiedział.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
-Eh. Byłem jeszcze podrapany przez kogoś i prawie by mi oko wydłupała.
*Powiedział*
Offline
- O kim mówisz? *Zapytał z ciekawością.* - Oczywiście, jeśli można wiedzieć. *Dodał.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
-Eh taka bratanica Sarminy.
*Posmutniał *
// Posmutniał lepiej brzmi. ~ Nalimba //
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2013-06-28 21:19)
Offline
- A za co Cię tak podrapała? *Zapytał.* Chyba, że nie chcesz o tym mówić.
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Siedziała przed rzeką lecz odwróciła się słysząc Hima. Zobaczyła, że łapa mu krwawi i szybko podbiegła do niego i rozmawiającego z nim lwa.* - Him co Cie się stało!? Jezu... Ty krwawisz... - * Przygląda się łapie Hima i spytała niepewnie.* - Czy to jest rana po kuli?
Offline
-Hej Black
*Przywitałem się*
-Kula mi nadal siedzie. I trochę boli. jak Ruszam łapą*
Offline
- Czemu mi nie powiedziałeś co ci się stało, jak pytałem? Przecież coś z tym trzeba zrobić. *Powiedział.*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-06-27 15:42)
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
-Fan nie chce ci o tym opowiadać dobrze ?
*Powiedziałem trochę nerwowo*
Offline
- Him może ci pomogę. Jestem trochę, troszeczkę doświadczona w tym, bo kiedy tata uczył mnie i brata polować przyszli kłusownicy i strzelili w łapę mojego brata. Tata powiedział, że w przyszłości może mi się to przydać i mówił mi co mam robić, a ja wyciągnęłam mu kulę. Miał rację przydało się. Znaczy jeśli nie chcesz to powiedz to komuś doświadczonemu on ci wyciągnie.
Offline
*słuchałem jej historii. i mowie*
-No dobra. Jeśli potrafisz wyjąć kule to to może mi możesz.
*Odpowiedziałem*
Offline
- Dobra to poczekaj chwilę ja zaraz przyjdę. - * Poszła po liście, trochę gałęzi i pokrzywę. Wzięła też parę jagód i jeżyn. * - Jesteś gotowy? Będziesz musiał się położyć.
Offline
*wita się z małym lwiątkiem* Hej Goldi.Moje imię to Astrit,ale równie dobrze możesz mówić mi tęczowa *Uśmiecha się*
*Zeskakuje ze skały i leci do grupki lwów*Hejka.Mam na imię Astrit ^^ *Podaje im łapę,gdyż sama wisi w powietrzu*
Offline
-Jestem gotowy. Mam nadzieje że to nie boli.
*odpowiedział i położył się. Pomrugał oczami*
Offline
* Eragon dzisiaj podchodzi się napić wody i podchodzi do Night*- Cześć Night, co tam porabiasz?
Offline
- Hej Eragon. Wybacz, ale nie mogę gadać, muszę zająć się Himsem. Wybacz, ale możesz zostać jeśli chcesz. - * Odwraca głowę do Hima i mówi* - Him przyłożę teraz liść pokrzywy do rany. To niestety może trochę boleć, ale to będzie działać później jak znieczulenie. Rana ci spuchnie i nie będziesz jej czuł. - * Przyłożyła mu pokrzywę do rany.*
Offline
-Sssssssss. Boli trochę. Ale dam radę.
*zrobił dziwną minę jak Black przyłożyła mu pokrzywę do rany*
Offline
- Co takiego?.... * zdziwił się i popatrzył na Night i Hima i spoważniał, teraz patrzy się na Hima nie zbyt przyjacielskim wzrokiem*
Offline
- Eragon wybacz. Nie gniewaj się na mnie. Wybacz Him, ale muszę jeszcze chwilę przytrzymać. - * Odczekała chwilę, aż uznała, że rana jest dość spuchnięta.* - Him wezmę teraz dwa patyczki i powoli włożę w ranę. Resztę w razie czego kładę koło twego pyszczka. Dobra uwaga wkładam. Lepiej żebyś na to nie patrzył. Najlepiej jakbyś pogadał z kimś. Z Eragonem, albo z twoim kolegom. Okej wkładam.
Offline
- Nie Night, nic się nie dzieje.* powiedział to i usiadł , patrzy co Night robi Himowi*
Offline
-Aaaa Boli..
*Popatrzył na łapę ale od razu wziął odwrócił głowę i popatrzył w inną stronę*
// "Od razu" oddzielnie i nie można wziąć głowy, można ją np. odwrócić ~ Nalimba //
Ostatnio edytowany przez Nalimba (2013-06-28 21:18)
Offline
- Spokojnie. Dlatego chcę byś z kimś rozmawiał, bo nie skupisz się na ranie i na tym co robię. Dobra, czuję kulę. Jakby co masz patyki po to by włożyć w pyszczek jak będzie bolało.
Offline
-Dobra wytrzymam !! Ssss
*Starał się nie czuć boli*
//"Starał się nie czuć boli*"... Niezrozumiałe zdanie. ~Water//
Ostatnio edytowany przez Waterkill (2013-06-27 19:23)
Offline
*Cały czas przygląda się co lwica robi Himowi.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Eragon usiadł w cieniu i patrzy na to wszystko nie przyjacielskim wzrokiem*
Offline
*Próbuje wstać, lecz zanim zrobiła jeden krok, upadła na trawę. Tym razem na szczęście nic jej się nie stało. Po tym wypadku, pewniejszym krokiem podchodzi do tafli wody. Przegląda się w niej.*
Ostatnio edytowany przez Waterkill (2013-06-27 19:22)
Offline
*Waterkill leżała i patrzyła na niebo. Nie wiedziała, co robić. Wilczyca westchnęła.*
-Kolejny ranny, coś pechowy ten wodopój... *mruknęła.*
Offline
*Przyszłam nad wodopój. Tutaj miałam czekać na Sarminę. Niestety, nie doczekałam się jej.. Usiadłam nad wodopojem, na jakiejś małej skałce i spojrzałam na swoje odbicie. Zauważyłam siebie, ale w sobie.. Kogoś, kto mnie zostawił.. Moja rodzina.. Nie chciała mnie.. Wolała zostawić u wujka i cioci.. Westchnęłam i położyłam się.. Zauważyłam kilka lwów.. Chyba ich znałam, ale.. wolałam nie podchodzić..*
Offline