Nie jesteś zalogowany na forum.
- Ale dlaczego Cię wkurzył? Mi możesz się ze wszystkiego zwierzyć, nikomu nie powiem. Przyrzekam. *Kładzie łapkę na swoim ogonku.*
- Na swój ogonek.
Offline
- No sam nie wiem, Goldi.... * zastanowił się i po chwili powiedział do Goldi*- No jak spotkałem taką lwicę o imieniu Sarmina, według mnie to jest fajne lwica, tylko nie mogłem z nią porozmawiać na spokojnie, ponieważ ciągle Him i chodzi za słowa.... a jeśli już była taka okazja do rozmowy to po chwili przychodził Him, i to mnie kurzyło * usiadł*- Ale tego nikomu nie powiesz?... * spytał się*
Offline
- No wiesz, to jego lwica, więc cały czas stara się być przy niej. *Uśmiecha się do Eragona.*
- Nie, nie powiem nikomu. Nie jestem przecież taka.
Offline
- No przecież wiem że to jest Hima lwica, no ale tak po prostu nie można z nią porozmawiać na osobności * lekko się wkurzył*
-To dobrze że ty Goldi nie powiesz nikomu.... * uśmiechnął się do niej*
Offline
*W oddali Him widzi jak rozmawiają sobie Goldi z Eragonem*
Offline
- Zawsze możesz mi się zwierzać. *Zerka na wodę.*
- Ach, jaka ona czysta!
Offline
- Ok, Goldi... * oparł się o drzewo i patrzy w niebo*
Offline
*Him podchodzi do Goldi i Eragona*
-Cześć Goldi. Co tam u ciebie ?
*Co się ze mną dzieje ? Goldi się przywitałem a z Eragonem nie ? Coś zemną nie tak jest dzisaj*
Offline
* Eragonowi na widok Hima spoważniał wyraz twarzy i patrzył na Hima i nic nie mówił*
Offline
- Cześć, właśnie rozmawiałam z Eragonem o moim wypadku. *Patrzy na Hima z uśmiechem.*
Offline
-Uuuu. Nic ci nie jest ? Pomóc ?
*zapytałem nie wracająć uwagi na Eragona*
Offline
* Po chwili Eragon poszedł w cień drzewa.....*
* A później z tego cienia wyszedł*
Offline
*Waterkill odbiegła. Chciała coś upolować. Gdy szła przez las, zobaczyła kogoś, kogo najmniej się spodziewała... Szybko przybiegła do Eragona.*
-Eragon! Widziałam twojego kuzyna!
Offline
* Eragon w tym czasie nie mógł uwierzyć od Waterkill że widziało jego dalekiego kuzyna, więc podszedł truchtem do niej i spytał się*- Waterkill, gdzie ty go widziałaś?...
Offline
-Tam... *pokazała łapą kierunek.*
-Ale... Na twoim miejscu bym tam nie szła...
Ostatnio edytowany przez Waterkill (2013-06-25 18:56)
Offline
- Na serio, Waterkill... * trochę się zdziwił ale później powiedział*- Ok, dziękuję ci Waterkill, za taką super wiadomość. * poklepał lekko Waterkill po ramieniu*
* Ale później dopowiedział do Watekill*- A dlaczego byś nie radziła tam iść do niego, do mojego kuzyna?
Ostatnio edytowany przez Eragon905 (2013-06-25 18:59)
Offline
* Odeszła od kawałek ze smutną miną. Wiedziała, że zrobiła źle. Położyła się i patrzyła w wodę.* - Jak ja mogłam. Czemu to zawsze ja muszę coś sknocić. - * Po chwili podeszła jednak do Goldi i powiedziała ze łzami w oczach i dalej spuszczoną głową.* - Goldi ja chcę cię naprawdę przeprosić. Ja nie wiedziałam, że to się tak skończy. Teraz wszyscy się ode mnie odwrócą. Ja chciałam cię naprawdę bardzo przeprosić. Czy mogłabym się przysiąść? Ale trochę dalej bym cię znowu nie uderzyła.
Offline
- Oj, przestań się tak przejmować. Niedługo mi przejdzie, zobaczysz. Wszystko będzie dobrze. Nie musisz siadać daleko ode mnie, nic się ze mną nie stanie. *Łapie ją za ogon i przyciąga do siebie.*
- No nie smuć się tak! Głowa do góry!
Offline
*Niedaleko zbiorowiska leżał Him smutny*
// "piszemy "niedaleko", a nie "nie daleko" ~Water//
Ostatnio edytowany przez Waterkill (2013-06-27 19:17)
Offline
*radośnie podbiegła do gromady lwów* Hej wszystkim! Dawno was nie widziałam. *pomachała do przyjaciół*
Offline
- Oj no okej - *Uśmiechnęła się radośnie i zastanawiała się skąd to lwiątko bierze tyle sił, by przyciągnąć ją do siebie. Nagle zobaczyła smutnego lwa. Nagle krzyknęła.* - Hej Him choć do nas. Nie siedź tam tak sam.
Offline
* Już od dłuższego czasu Eragon jest nad wodopojem i ciągle myśli z niedowierzeniem o wczorajszej wiadomości od Waterkill*
Offline
*Zauważa też Eragona* - Eragon. Hej choć do nas. Halo... Eragon.
Offline
* Po chwili Eragon się zerwał się od myśli i powiedział do Night*- Ok, Night już idę * krzyknął do lwicy*
* Eragon wstaje i idzie w kierunku Night, a kiedy doszedł do niej to powiedział*- Cześć Night... co tam u ciebie?
Offline
*Zauważył że ktoś do niego krzyknął lecz nie wraca na to uwagi. Nadal leży smutny nad wodopójem*
Offline
- A dobrze Eragon. Poczekaj chwile. - * Wstaje i podchodzi do Himsa. * - Choć tam do nas. Nie siedź tu sam. Proszę - * Po tych słowach zaczyna ciągnąć Himsa za ogon.*
Offline
* Kiedy Eragon zobaczył gdzie Night idzie i zachęca Hima żeby się do nich przyłączył spoważniał i w tej chwili miał ochotę zaatakować Hima, ale się jakoś powstrzymuje przed tym czynem*
Offline
-Zostaw mnie !
*Poszedł dalej sam w róg. I Nadal był smutny*
-Gdzie moja Sarmina.
*Powiedział Myśląc*
Offline
* Wystraszona odskoczyła i krzyknęła. * - Dobrze nie to nie! - * Odwróciła się i poszła do Eragona. * - Co w niego wstąpiło. Eragon coś posmutniałeś. Chciałam, żeby Him tu przyszedł, ale zaczął na mnie krzyczeć więc na razie nie chcę go widzieć.
Offline
- A ten znowu o tym samym... *Zamyka oczy z rezygnacją.*
- Bla, bla, bla, Sarmina, bla, bla, bla... Him, przecież ona nie może być obecna w każdym miejscu i o każdej porze!
Offline