Nie jesteś zalogowany na forum.
*Popatrzył Na BlackNight*
-Nie mi napewno nie. Ja jestem Himsi , przyjaciele mówią na mnie Him.
Offline
*Uśmiecha się do nowej lwicy.*
- Miło mi Cię poznać. Jestem GoldenLion, dla znajomych i przyjaciół po prostu Goldi. *Podaje łapką na powitanie.*
Offline
*Him zauważa Goldi i mówi*
-Cześć Goldi co tam u ciebie ?
*zapytałem*
Offline
*Spojrzałam na Goldi*
- O co chodziło z tymi rodzicami?
*spytałam, zdziwiona. Przez to wszystko, zapomniałam, czy coś mówiłam do niej, czy też nie. Wiedziałam tylko, że Rose przewróciła ją i to tyle.. Miałam tez nadzieję, że moja bratanica gdzieś się odnajdzie..*
-Witam nową lwicę
*powiedziałam z uśmiechem do nowej*
Offline
*Spojrzał na Sarmine. Polizał ją i powiedział*
-Gdzie twoja bratanica ?
*zapytałem*
Offline
- Ach, teraz to już nie jest ważne. Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa z Himem. *Posyła Sarminie delikatny uśmiech.*
Offline
*Usmiechnęłam się do Goldi*
-Tak, na pewno
*powiedziałam z uśmiechem*
-I przepraszam cie za moją bratanicę, która 'przypadkiem' na Ciebie wpadła
*dodałam. Później spojrzałam na Hima. Oddałam mu 'pocałunek' (polizanie?).Zastanowiłam się i rozejrzałam*
-Właśnie tego sie obawiam, że znowu wpadnie w jakieś tarapaty, jak kiedyś..
*powiedziałam*
Offline
-W tarapaty ? jak każdy młode lwiątko.
*powiedziałem i jeszcze dodałem*
-To może je poszukamy ?
Offline
*Spojrzałam na niego z uśmiechem*
-Nawet gdybyśmy zaczęli szukać całym stadem, to i tak byśmy jej nie znaleźli. Znajdzie się..
*powiedziałam i westchnęłam*
-A z tymi tarapatami, to żartowałam.. aż tak źle, to nie jest, chociaż czasami się zdarza, ale rzadko.
*dodałam*
Offline
*spojrzałem na nią i powiedziałem*
-Eh to dobrze.
*Przypomniałem sobie jak w młodości w tarapaty wpadałem. Po smutniłem*
Ostatnio edytowany przez Himsi (2013-06-20 20:46)
Offline
*SPojrzałam na lwa*
-Dlaczego si ę tak smucisz?
*spytałam zaskoczona. Zawsze był taki uśmiechnięty, a teraz nagle się zmienił..*
-Jest taki piękny dzień, a ty chcesz przesiedzieć go całego w smutku?
*dodałam pytanie z lekkim uśmiechem*
Offline
-Przypomnieli mi się rodzice. Wybacz.
*Odpowiedział*
-Piekny i upalny zapowiada się na burze.
*dodałem*
Offline
* wbiegła do wody najszybciej jak mogła * - Matko, co za ukrop!
Offline
*Him zobaczył swoją siostrę i podszedł do niej*
-Siostraaaaa Jak cie tutaj dawno nie widziałem co tam u ciebie ?
*zapytałem*
Offline
* Dosiadła się do lwów przyglądając się im. Żeby nie wyróżniać się powiedziała* - Szczerze mówiąc uważam, że to najgorętsze lato. Fajnie by było gdyby zaczęło padać. - *Po wypowiedzeniu się schowała się w cieniu Goldi. Wyglądała przy tym bardzo zabawnie.*
Offline
*Popatrzył na BlackNight i mówi*
-Masz jakaś Historie co do nas ciebie sprowadziło ?
Offline
*Uspokoiła się i popatrzyła na Himsi* - Szczerze mówiąc nic ciekawego. No chociaż. Kiedy byłam mała moi rodzice zostali zabici przez obce stado. Z bratem błąkałam się przez pustynie, dżungle. Szukaliśmy jedzenia, domu. Niestety wszędzie gdzie byliśmy wypędzano nas. Pewnego razy to samo stado co zabiło moich rodziców. Pamiętałam ich przywódcę, bo miał bliznę na oku. Brat powiedział, że się nimi zajmie, a ja mam się ukryć. Schowałam się i czekałam na niego . Niestety minęła noc, dzień, noc, dzień, a on nie wrócił. Aż w końcu trafiłam tutaj.
Offline
- No, no. Całkiem niezła historia. *Uśmiecha się do szarej lwicy.*
Offline
*Spostrzegłam nowa lwicę. Przysłuchałam się jej opowiadaniu*
-Troche to smutne, nie powiem.
*powiedziałam, podchodząc do niej*
- Miło mi cię poznać, jestem Sarmina. Dla znajomych Sar
*powiedziałam z uśmiechem, witając się*
Offline
*posłuchał historii BlackNight. Przypomniał sobie rodziców którzy też zgineli przez jednego wroga*
*Pomyślal przed chwile i myśli głowie*
-Musze jego znaleść i go zabić !!
Offline
*Popatrzyła zmartwiona na Himsi i powiedziała* - Hej Himsi nic Ci nie jest?
Offline
*zauważył Black*
-Cześć nic mi nie jest. Tylko....
*Miałem coś powiedzieć ale co ? że mi wróg zabił rodziców ?*
*Pomyślałem*
Offline
- Tylko co? Spokojnie, możesz mi powiedzieć nikomu nie powiem i nie wyśmieję cię. O co chodzi? Widzę, że coś Cię trapi.
Offline
*Spojrzałam na Hima.*
-Ej, co ci jest?
*spytałam, przytulając się do niego*
-I kogo chcesz zabić..
*dodałam*
Offline
*Him popatrzył na Sarmine i mówi**
-Zabić ? mojego tak zwanego wroga Broke..
*odpowiedział*
Ostatnio edytowany przez Himsi (2013-06-21 21:20)
Offline
*Spojrzałam na niego. *
-Broke, to jego imię?
*spytałam, zdezorientowana..*
Offline
*Spojrzałem na lwice i odpowiedziałem*
-Tak.
*Odpowiedziałem przytulając ją*
Offline
*Spojrzałam na niego.. Broke.. To nie mógłby być on.. Nie..*
-Ja..
*Zmartwiłam się. Odeszłam od niego pięć kroków do tyłu.. To nie mogła być prawa. Nie Broke.*
Offline
*zobaczył że odeszła na piec kroków Sarmina podszedł do niej i powiedział*
-Co ja ? Coś się stało ?
*Odpowiedziałem uśmiechając się*
Offline
-Nie.. Ty nic..
*odpowiedziałam niepewnie. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Nie mogłam. Nie teraz. Nie w tym momęcie. Przecież ja go kocham, nie mogłabym tego tak zniszczyć to by było.. Nie. Dosyć. Wyrzuciłam te mysli z głowy. Spóściłam głowę na dół. *
-A co byś zrobił, gdybys znalazł tego.. Broka?
*spytałam, spoglądając na niego*
Offline