Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Mógłbym napisać "ulubiona/znienawidzona" scena, ale nie o to chodzi w tym temacie.
"Ulubiona" wykluczałaby np. śmierć Mufasy, no bo jak niby lubić to, że Muffy umiera?
"Najlepsza" zdecydowanie to zmienia.
Tak więc jaka i dlaczego?
Offline
Według mnie dwie na równi najgorsze sceny z trylogii "Króla Lwa" to:
-"Król Lew 3: Hakuna Matata": moment, w którym Pumba biegnie przez pustynię, a w tle słychać piosenkę "Busa" (profanacja!).
-"Król Lew 3: Hakuna Matata": scena w wąwozie ( sposób, w jaki twórcy sprofanowali pierwszą część woła o pomstę do Nieba!).
Kolejne na równi, tym razem najlepsze sceny, to:
-"Król Lew": moment, gdy Simba na sam koniec filmu wspina się na Lwią Skałę (największym atutem tej sceny jest przede wszystkim utwór "King of Pride Rock" w tle i ukazanie, jak z wojennej zawieruchy powstaje na nowo zniewolone państwo).
-"Król Lew": defilada hien w trakcie piosenki "Przyjdzie czas" [według mnie znakomita aluzja do komunistów (nie do nazistów, jak jest powszechnie uważane)].
-"Król Lew 2: Czas Simby": bitwa między wyrzutkami a lwami z Lwiej Ziemi (od chwili, gdy pierwszy raz zobaczyłem ten moment i oglądam inne filmy, gdzie jest ukazana bitwa w deszczy myślę sobie: "Przecież już to gdzieś widziałem...").
Biały Orzeł znakiem, lew w sercu.
"niepodległości Jej zawsze gotów będę bronić do ostatniej kropli krwi..."
fragment przyrzeczenia ZS "Strzelec" OSW
Offline
Najlepszą sceną jest oczywiście cała scena w wąwozie, a w szczególności śmierć Mufasy.
Została ona zrobiona z dużą dokładnością. Jest bardzo dobra muzyka. A sam fragment, w którym Mufasa martwy leży bardzo wzrusza.
Jeśli chodzi o najgorszą, to na pewno prezentacja Simby w KL3. Psuje ona całkowicie klimat prezentacji z KL1.
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Moim zdaniem najlepsza scena z całej trylogii to końcówka z Króla lwa 2.
Jeśli chodzi o najgorszą, to tak jak przedmówca, prezentacja Simby w Królu lwie 3. To co twórcy tam zrobili woła o pomstę do nieba
Czemu zwierzęta się kłaniają ? Bo czują szacunek do Króla i jego syna ? Nie, bo pierdnął Pumba !
"Kłamstwa są jak sprinterzy, prawda biega w maratonach."
Offline
Sami twórcy KL3 mówili by nie brać tej części na serio.
To taki Król Lew w krzywym lustrze.
Offline
Mi również nie podobała się prezentacja Simby w KL3...
Ale najlepszą sceną dla mnie jest gdy Skaza z hienami śpiewa "Przyjdzie czas". Po prostu kocham tą scenę!
Tutaj każdy z nas
swe odnajdzie miejsce
a krąg życia, krąg życia niech trwa!
Offline
Mi również nie podobała się prezentacja Simby w KL3...
Ale najlepszą sceną dla mnie jest gdy Skaza z hienami śpiewa "Przyjdzie czas". Po prostu kocham tą scenę!
Mi jakoś piosenka "Przyjdzie czas" nigdy nie przypadła do gustu. Mam wrażenie, że dano ja tylko po to "żeby była"
"Kłamstwa są jak sprinterzy, prawda biega w maratonach."
Offline
A wg mnie jest to 1 z najlepszych piosenek w trylogii.
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Mam wrażenie, że dano ja tylko po to "żeby była"
Nie, a wręcz na odwrót. Ta piosenka miała być w filmie od praktycznie samego początku, tyle że na początku miała się znaleźć w innym miejscu filmu i miała trochę inny charakter.
Offline
Mam wrażenie, że dano ja tylko po to "żeby była"
Nie, a wręcz na odwrót. Ta piosenka miała być w filmie od praktycznie samego początku, tyle że na początku miała się znaleźć w innym miejscu filmu i miała trochę inny charakter.
Nie mniej działa mi na nerwy...
W KL1 moim zdaniem najlepsza jest piosenka "Miłość rośnie wokół nas"
"Kłamstwa są jak sprinterzy, prawda biega w maratonach."
Offline
A u mnie CYFTLT jest minimalnie trochę za "Przyjdzie Czas" .
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Jeśli chodzi o najgorszą, to tak jak przedmówca, prezentacja Simby w Królu lwie 3. To co twórcy tam zrobili woła o pomstę do nieba
Czemu zwierzęta się kłaniają ? Bo czują szacunek do Króla i jego syna ? Nie, bo pierdnął Pumba !
No, to okropne!
"Ty i ja to jedno"
" Nie żałuj umarłych, żałuj tych, co żyją bez miłości." ~ Albus Dumbledore
http://krolllewek.blogspot.com/
Offline
Najgorsza to ta z KL3, w której zwierzęta kłaniają się nie z szacunku do rodziny królewskiej, tylko dlatego że Pumbie się wymsknęło ;-;
A najlepsza, hmmm, pomyślę, trudno mi takową wybrać, ale chyba ta z pierwszej części jak Simba spotyka Rafikiego i prowadzi go do miejsca, gdzie ukazuje mu się duch Mufasy.
Ostatnio edytowany przez MiramiDeLion (19.08.2014 18:41)
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Offline
//*Zdmuchuje kurz z zakładki tematu.*//
Widzę, że większość piszących nie darzy sympatią "profanacji" z KL3. Jak dla mnie ta scena nie była jeszcze aż taka zła... bo przynajmniej cokolwiek się na ekranie działo...
Zdecydowanie gorsze były dla mnie przeciągane gagi pokroju:
Timon rozkminiającego nazwę "Hakuny Mataty" w czasie jak Pumba wyciąga robacze potrawy o podobnie brzmiących nazwach
"Patrzeć poza tym, co widać"
Przerywnik gdy Pumba poszedł do kinowego barku po przekąski i przez blisko minutę jedynie obserwujemy zapauzowany film, cień Timona i słuchamy dźwięków automatów z popcornem (czy innym żarciem)... czwartą ścianę trzeba jednak umieć łamać.
Sceny te ewidentnie miały za zadanie niskim kosztem wydłużyć czas trwania filmu (zwłaszcza dwie ostatnie, w których koszt animacji był minimalny - powolne przesuwanie kamerą po planszy z oddaloną Lwią Skałą czy scena złożona głównie z efektów dźwiękowych)
A co do najlepiej zrealizowanych scen:
Scena początkowa KL1 (obecnie wielokrotnie sparodiowana/podrobiona) była w '94 raczej dość świeżym motywem wprowadzającym (na pewno oryginalniejszym niż snucie opowieści) z muzyką i (cóż, jestem dość nostalgiczny) polskim wokalem idealnie dopasowanymi do akcji toczącej się na ekranie).
Scena w wąwozie która świetnie przedstawiła strach, zagrożenie, poświęcenie, zdradę ze świetną "grą aktorską" animowanych postaci.
Scena pożaru z KL2 (pomijając kiepski występ Zazu) która bardzo efektownie przedstawiła panikę zwierząt gdy płonie sawanna //chyba dość oryginalnie wybrałem tą scenę, bo raczej nie za często jest wymieniana//
Grywałem w FH pod nickiem Ibilis używając presetu.
Avatar by KujonekZombiVitri
Offline
Moją najulubieńszą sceną z trylogii KL zawsze będzie, gdy Simba powraca na Lwią Ziemię i robi... że tak powiem... porządki
Nie umiem wybrać swojego ulubionego momentu z tamtych kilku(nastu) minut. Po prostu dla mnie wszystko jest zrobione po prostu perfekcyjnie - ten strach Skazy jak Simba wrócił, Sarabi która byla gotowa pomyśleć, że to Mufasa, pamiętna walka w pożarze, hieny zwracające się przeciw Skazie, i ta cudowna scena, gdy Simba wchodzi na Lwią Skałę w strumieniach deszczu, a jego ryk jest zapowiedzią nowej, lepszej przyszłości (rozpływam się we wzniosłych brzmieniach muzyki Hanza Zimmera X3). Całość to po prostu idealne uwieńczenie całego filmu, zawsze gdy go oglądam, budzi się we mnie nostalgia... No dobra, oprócz chwili z Panem Świnią Pumby, ale to raczej kwestia tego, że bądź co bądź Disney zawsze stara się też zadowolić nieco młodszą widownię.
A najgorsza... chyba zgodzę się z wieloma osobami, że zwierzęta "kłaniające się" z powodu pierdu Pumby to było jakieś przegięcie. Jako dziecko okropnie się rozczarowałam, bo niemal przez cały - nie żartuję - CAŁY film czekałam, aż pokażą nowe pokolenie na Lwiej Ziemi, a dostałam... sami doskonale wiecie. Disney, jak można tak sobie strzelić w piętę?
Ale w najgorszym jest czasem najlepsze. Oświadczyny Timona podbiły moje serce :DDD ~ Kräva
Hey, is it hot in here or is that just me?
Offline
Byłam przekonana, że kiedys się tu wypowiadałam... Jak widać myliłam się.
Czy tylko ja z całego serca nienawidzę sceny z początku Króla Lwa 2, kiedy Timon krzyczy "puśćcie mnie do niego, puśćcie", chcąc by Pumba go trzymał za ogon, ale ten nie czai i go ciągle puszcza... Jako dziecko zupełnie nie rozumiałam tej sceny, totalnie mnie wybijała z rytmu, nie podobał mi się ten skrzeczący głos Timona, ogólnie tylko czekałam aż się skończy albo przewijałam ten krótki moment. Później scena stała się zrozumiała, ale nie jestem w stanie na nią patrzeć przez tzw "krindż" czyli poczucie zażenowania słabym "żartem"...bo to miał być żart, co nie?
| Facebook z rysukami | DeviantART | FA |
Offline
Ogólnie Timon i Pumba w drugiej części bardzo sporo stracili. O ile ta scena zbytnio mnie nie raziła (odnoszę wrażenie, że żart był tu skierowany nie bezpośrednio w widza, a w resztę postaci występujących w tej scenie).
Co prawda już się tu wypowiadałem (i raczej podtrzymuję to zdanie), to jeszcze dodałbym "Nowy poranny raport" jako skopaną scenę. Nie twierdzę że oryginalna była idealna, można powiedzieć ciut powolna (choć powolna scena tuż przed reakcją Mufasy na pojawienie się hien pozwalała przez kontrast zbudować lepiej napięcie), ale ta piosenka jest zwyczajnie kiepska i sprawia wciśniętej na siłę bo "to musical i jest za duży odstęp między Kręgiem życia a Strasznie już być tym królem chcę".
Grywałem w FH pod nickiem Ibilis używając presetu.
Avatar by KujonekZombiVitri
Offline
Dla mnie Timon i Pumba nie stracili, bo już nie mieli czego xD nie przepadam za nimi... Nazwijcie mnie królo-lwową ignorantką, czy kim chcecie, ale taka jest prawda, że jakoś w ogóle nie umiem się z nimi utożsamiać, polubić ich ani nawet szanować xD ich motywy "humorystyczne" absolutnie mnie nie śmieszą i nie robiły tego nawet jak byłam małym dzieckiem. Dla mnie byli oni jak przerywnik, jak reklama podczas filmu w tv.
No dobra, jedna scena.
"Dla takich jak Ty- pan świnia!" - zdecydowanie jedna z moich ulubionych, i jedyna gdzie lubię pana świnię.
Podzielam Twoje zdanie na temat piosenki o porannym raporcie. Ja jej po prostu nie uznaje, jakbym miała sobie odświeżyć bajkę, prawdopodobnie przeszukałabym wszystko w celu znalezienia tej starszej wersji. To samo nowy Krąg Życia, który jest chyba jakimś żartem.
Może zbyt emocjonalnie do tego podchodzę, ale w końcu dorastałam oglądając Króla Lwa wielokrotnie, kochając go całym sercem i te zmiany są jak jakaś nieznośna krucjata na moją lwową wioskę w serduszku xD
| Facebook z rysukami | DeviantART | FA |
Offline
Można nie przepadać za pierwszoplanowymi postaciami z filmu i wciąż być fanem, spokojnie.
Osobiście Poranny Raport lubię, ale zdecydowanie bardziej w anglojęzycznej wersji. I @Maro - w wersji Bluray jest już opcjonalny.
Offline
Też się zdziwiłam, że mnie tu jeszcze nie było.
Szczerze mówiąc nie zastanawiałam się za bardzo nad typowaniem scen pod taki temat jak tu, ale przeczytałam wszystkie wasze posty i podsunęły mi parę pomysłów.
Z najgorszych scen:
- KL3 w wąwozie, przyłączam się do krzyczących, że profanacja,
- szczerze mówiąc... fragment z IJCWTBK (@Maro - I Just Cant Wait to Be King xD) w którym Simba i Nala stroją miny do Zazu. Zawsze było to dla mnie jakoś szczególnie żenujące...
- większość występów Timona i Pumby w KL2. Ich samych bardzo lubię, ale tak jakby jako aktorzy po prostu w tej części dostali kijowe role.
Najlepsze momenty to moim zdaniem:
- Pokazywanie Simbie Lwiej Ziemi o poranku, ten majestat Lwiej Skały i ogrom pokazanych ziem - coś pięknego,
- Końcowa scena KL1 z ryczącym Simbą
- Zakończenie KL2, zawsze uwielbiałam ren poczwórny ryk, muzykę i fakt, że możemy usłyszeć jeszcze kilka słów od Mufasy
Offline
Strony: 1