Nie jesteś zalogowany na forum.
-Już ciiii Cam bez nerwów....jest przecież co świętować.....Wafu może pokażesz co potrafisz....hmmm ?
Offline
- Ja się nie denerwuję. Jestem bardzo spokojna. *mówi opanowanie, choć zdaje się, iż za moment eksploduje z nadmiaru emocji*
Offline
-Ok ok już spokojnie....może skosztujesz ofiary Kar....smakowita .
Offline
*Słyszała podziwy przyjaciół. Na to powiedziała:*
-To nic wielkiego. Trzeba być tylko skupionym.*powiedziała jedząc ofiarę*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-06 20:21)
Offline
- Cam, uspokój się bo jak się denerwujesz to jesteś brzydka...*Powiedział śmiejąc się pod nosem*
Offline
- Brzydka. *powtórzyła krótko, po czym nie wytrzymała i się roześmiała. Poczuła się od razu lepiej*
- Nic nowego, Buraku. *mruknęła pogodnie, pocieszona komplementem. Taki... no... takim ukrytym *
Offline
*Spojrzał na Cam i Wafu ...i ciągle to n Cam i Wafu*
-Może jeszcze zaczniecie tutaj romansować...*lew zaczął się śmiać*
Offline
- A weź się utop Shu, z brzydulami nie romansuje...
Offline
- A ja z burakami. Żeby to jeszcze chociaż wykopki były, ale tak ...
Offline
- Phiii....odezwała się "tap madl"
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-06 20:41)
Offline
*Roześmiała się kiedy Cam mówiła:"A ja z burakami''.*
-Cha cha cha!*śmiała się.*
Offline
- Lepsze Tap Madl niźli podrzędne warzywo . *skwitowała*
- Ja przynajmniej nie tkwię z pyskiem w podłożu, czekając, aż mnie pociągną i wytargają z gleby.
Offline
*Podniósł się i otrzepał z piasku*
- Zadowolona ?
Offline
*plask. Oto łapa Camille zetknęła się z czołem*
- Lepiej...
Offline
- ...*Odwrócił się od Cam , oddalił kawałek a potem znów strzelił się na ziemię*
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-06 21:05)
Offline
- Paskuda. *wymamrotała do samej siebie, po czym krzyknęła za samcem*
- A tak w ogóle mam na Ciebie focha !
Offline
- To se miej... te baby to mnie kiedyś zabija.*Powiedział sam do siebie*
Offline
-Pyszna zebra. Polecam ją zjeść. A jest coraz mniej.*powiedziała i skończyła jeść*
Offline
*podeszła do niego i ostentacyjnie tupnęła łapą tuż przy jego pysku*
- I to nawet z przytupem, byle jakich fochów nie strzelam. xD
Offline
*Podniósł się, odszedł na kilkanaście metrów i położył się*
Offline
- Pfff. *parsknęła*
- Wafu, co Ty do mnie masz?
Offline
- Kompletnie nic *Popatrzył na niebo*
Offline
- Zachowujesz się... dziwnie. *rzekła, przekrzywiając łeb w lewą stronę*
Offline
-Nie ma po co się uczyć sztuki polowania. Mamy to w genach, kiedy widzisz antylopę a sam jesteś głodny instynkt robi swoje. Mnie na przykład nikt nie uczył polować, a jeszcze jakoś żyję. *Rozciąga się, próbując odciągnąć ich od tematu*
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-03-06 21:39)
Offline
- Dziwnie to znaczy jak ?
Offline
- Znów wie lepiej. *rzekła do samej siebie, cicho, tak, coby nikt inny nie słyszał. Przeniosła spojrzenie na Wafu*
- No... nie rozmawiasz ze mną ani nic... Izolujesz się, niedobrze. Nie lubisz mnei?
Ostatnio edytowany przez Camille (2012-03-06 21:41)
Offline
- A kto tak powiedział ? Mam dzisiaj zły humor i tyle.
Offline
*położyła się obok, niezbyt jednak blisko*
- Coś się stało? Moge Ci jakoś pomóc?
Offline
-No tak...dzień spędzony ze mną to zły dzień...
Offline
- Nie, tylko... przypomniałem sobie śmierć mego ojca...
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-06 21:59)
Offline