Nie jesteś zalogowany na forum.
-Tak. Tylko nie umiem jeszcze polować.*uśmiechnęła się *
Offline
- wszystkiego się można nauczyć! Zwłaszcza, mając tak wspaniałe stado, jak nasze. *rzuciła pogodnie, puszczając w stronę Kar tzw. oczko*
Offline
-Cam ma racje.....wszystko jest do nauczenia ...tylko trzeba chęci *powiedział filozoficznie *
Offline
*uśmiechnęła się porozumiewawczo*
- Miło, że się ze mną zgadzasz. *skinęła głową*
- To jak, kiedy pierwsza lekcja?
Offline
-Pierwsza? Może być teraz.*powiedziała lekko zdenerwowana.*
Offline
- Hej, nie denerwujesz się chyba *uśmiechnęła się wesoło w stronę Kari*
Offline
-Trochę. Jeszcze nigdy ale to nigdy nie polowałam.-*powiedziała i mimo zakłopotania uśmiechnęła się do Cam.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-06 19:07)
Offline
- Kiedyś więc musi być ten pierwszy raz. Nie bój się, nic Ci się nie stanie, nie będziemy polować od razu na wielkie potwory, zaczniemy od czegoś niewielkiego. fenek jakiś może?
Offline
-Fenek?*zobaczyła Fenka*
-Mam go!*powiedziała*
Offline
-Widzisz pierwsza lekcja i od razu jest efekt *ucieszony powiedział*
Offline
*Camille ugięła łapy i gestem łba poleciła, aby Karinda uczyniła to samo. *
- Musisz być bardzo cicho. *szepnęła*
- Łapy stawiasz delikatnie i bezszelestnie, aby nie spłoszyć zwierzyny. Kawałek się skradasz, po czym oczekujesz na odpowiedni moment. Bezlitośnie skaczesz do gardła i fenek nie ma szans.
// chwilka, to ona go już upolowała? Tak w jednym poście, krótko i ciach? Jaka w tym zabawa? //
Ostatnio edytowany przez Camille (2012-03-06 19:15)
Offline
//Shu, ja powiedziałam że go znalazłam a nie że upolowałam.//
*Zaczęłą się skradać. Stawiała łapy cicho i bazszelestnie, tak jak radziła Cam. Nagle skoczyła na fenka, ugryzła w gardło i podrapała koło płuc. Zaraz Karinda już skończyła polowanie. Zabrała martwego fenka w pysk i podeszła do Shu i Cam.*
-I jak?*powiedziała puszczając na ziemię martwego fenka.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-06 19:22)
Offline
- Wyśmienicie, poszło Ci lepiej, aniżeli nawet mnie! *powiedziała, autentycznie pełna podziwu względem umiejętności łowieckich Karindy*
Offline
-Dziękuję, dziękuję. Trudno nie było.*powiedziała będąc dumna z siebie.*
Offline
- Niebawem upolujesz wielką kupę mięcha, to wiadome. *powiedziała pewnie*
Offline
//chyba raczej tak //
*lew przyglądał się jak Cam udziela lekcje polowania Kar..*
-I to uczucie jak pazury ci się wbijają w ciało twojej ofiary *wysunął szybko swoje ostre pazury z łap i rzucił się na zauważonego innego gryzonia*
-I mamy jedzonko *szybko zjadł ofiarę*
Offline
*słysząc słowa dotyczące pazurów w ciele, skrzywiła się*
- Sadysta... *skwitowała żartobliwie*
Offline
- Lekcja numer dwa. widzisz tą antylope *wskazuje na antylope w oddali* załatw ją a i mój podziw zdobędzierz...
Offline
-Może i tak......*oblizuje się po posiłku*
-Lubię czuć strach ofiary.. to sprawia że polowanie jest bardziej...ekscytujące.
Offline
-Kupę mięsa tylko z czego? Z antylopy? Z gnu? Z zebry?*zaczęła myśleć na głos.*
Offline
- I psychopata. *dodała. Spojrzała na Wafu (prawie jak Wafel, co nei? )*
- Zero podejścia do młodszych *mruknęła złośliwie*
Offline
- Ja w Jej wieku nie takie antylopy łowiłem.
Offline
- Panie przemądrzały, nie musisz jej zaraz dokuczać. *mruknęła*
- Wsparcie, na tym polega ta zabawa.
Offline
-Inaczej Wafu..Lekcja druga....widzisz tą antylopę Kar... *wskazuje łapą na antylopę *
-Najpierw musisz bardzo nisko się skradać do ofiary * lew pokazuje jej jak powinno się skradać*..musisz też się ustawić tak aby wiatr wiał tobie po pysku aby ofiara nie mogła cię wyczuć....gdy już będziesz na tyle blisko i gdy będziesz na tyle pewna by skoczyć jej do gardła ....to wtedy skaczesz na nią i wgryzasz się w kark.....
Offline
Zaczęła się skradać jak powiedział Shu. Wiatr zaczął jej wiać po pysku i antylopa[znaczy ofiara] nie czuła jej. Kiedy poczuła że już jest dobrze skoczyła na zebrę. Przedostała się karku i zaczęła gryźć antylopę. Nagle antylopa spadła na ziemię, a Kari z nią. Wstała i otrzepała się.
-I jak?*powiedziała dumna ale zmęczona.*
Offline
// Antylopę czy zebrę? ktoś się plącze w zeznaniach //
- Idealnie, Kari! Lepiej być nie mogło! *powiedziała radośnie, dumna z młodszej kompanki*
Offline
-Brawo.....wiedziałem że ci się uda...po prostu trzeba było uwierzyć.
Offline
- To co, świętujemy? *zaśmiała się krótko, spoglądając na ofiarę Karindy*
Offline
*Nie patrząc na ofiarę Kari powiedział*
- Całkiem nieźle ale mogło być lepiej...
Offline
- Wafu *warknęła*
- Pan Wspaniały czuje niedosyt? *mruknęła, piorunując samca spojrzeniem*
- Zachowujesz się jak burak, wiesz? *powiedziała zrezygnowana*
Offline