Nie jesteś zalogowany na forum.
*Gdiześ z zarośli, które gdzieś tu przecie być musiały, wyłoniła się szarawa postać młodej lwicy*
- Witajcie. *powiedziała spokojnie do Shu oraz lwicy*
Ostatnio edytowany przez Camille (2012-03-05 20:14)
Offline
*Dobiega do Wafu*
-Cały czas tak siedzisz? Shu z resztą powinni zaraz dojść...
Offline
- Tak, a co miałem robić...
Offline
-Miałeś czas dla siebie, mogłeś robić wszystko...
Offline
*nie dostzregając reakcji, porusza nerwowo nozdrzami. Zdawało jej się, że coś czuje... woń, której daawno nie miała przyjemności czuć*
// Wafu, Dag, daleko jesteście od nas? nie chce mi się szukać po postach, nie wiem, czy mogę Was poczuć i do was podejść xD //
Offline
- Co można robić w takim miejscu... Tylko położyć się i pomyśleć.
Offline
//Nie...tylko kawałek drogi. //
-No nie wiem, można robić bardzo, bardzo wiele...
Offline
*odetchnęła głęboko, po czym pomknęła truchtem (a może kłusem?) w stronę, skąd zdawała się dochodzić ów woń. Znała ją, na pewno. Pogrzebała nieco w pamięci i zahamowała gwałtownie, co spowodowało uniesienie drobin kurzu dookoła jej ciała. Zakaszlała, wszakże ten podrażnił jej gardło. Dagor? Kolejne kłótnia się szykuje? Tak czy inaczej, nie będzie stała jak kołek. Podeszła więc, choć nieco na entuzjazmie tracąc*
- Cześć, Dag. *rzuciła, obojętnie i dość oschle. Nie mieli dobrych stosunków, więc nie wiedziała, jak samiec się zachowa*
// Nike, my się nie znamy na fabule jeszcze, c'nie? //
Offline
- Tak bardzo wiele...
*Podniósł się z ziemi*
- Jak tam reszta... Wszyscy żyją ?
//Znamy, na pierwszych stronach się poznajemy//
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-05 21:15)
Offline
*na pytanie drugiego samca, zdębiała. "wszyscy żyją"? Czyżby więc... coś się złego działo? Spoglądała to na Daga, to na Wafu, jakby oczekując, iż uda jej się ze strzępków rozmowy coś wywnioskować i poskładać niepełne informacje w miarę spójną całość*
// moja pamięć -,- //
Ostatnio edytowany przez Camille (2012-03-05 21:16)
Offline
-O Cam....dawno Cię nie widziałem. Nasze ostatnie spotkanie nie było najmilsze. Przepraszam, mogłem zachować się dość niegrzecznie, co zwykle mi samemu nie przeszkadza, ale tym razem wolę się pogodzić nim znowu palnę coś głupiego...
Offline
*uśmeichnęła się w stronę Daga*
- Nie ma sprawy, też się dałam... ponieść. Ale już okej, nie wracajmy do tego. Tylko... nie powtarzajmy tych głupich i nic nie wnoszących sprzeczek. *powiedziała pojednawczo, po czym wpadła na pewien pomysł*
- może chcesz się zrewanżować?
Offline
-Co masz na myśli Cam...?? *Uśmiechnął się złowieszczo*
Offline
- Wyjaśnij mi, co miał na myśli Wafu, pytając, czy reszta żyje? Minęłam ich po drodze, jeżeli mówimy o Shu...
Offline
-Nic. Może się martwił o nich...
Offline
*odetchnęła ciężko i głęboko*
- Już zaczęłam się obawiać, że znów się wpakowaliście w tarapaty.
Offline
- My tylko pakujemy się w tarapaty, to sprawia że życie jest ciekawe!
Offline
*Nie zwracając uwagi na wszystko co się wokół niego dzieje patrzył w niebo*
Offline
- Taaa, to bardzo ... logiczne. *podsumowała*
- A potem ktoś musi wasze tyłki ratować. Jeśli znów wypadnie na mnie, to was uratuję, a potem zginiecie w męczarniach.
Offline
-Nigdy nas nie trzeba było ratować....
Offline
- W sumie... racja. *dodaje, kładąc się na podłożu*
- Ale wiesz, kiedyś musi być pierwszy raz.
Offline
*zza pyłu unoszącego się od piasków pustyni wynurza się postać lwa*
-Kogo to moje zakurzone oczka widzą toż to Cam.....jak ja dawno cię nie widziałem.... Widzę że Wafu sobie odpoczywa.
Offline
*uśmeichnęła się mimowolnie, spoglądając na Shupavu*
- Witaj, miło Cię znów widzieć.
Offline
*Zauważa Camille. Podbiega do niej*
-Cześć Cam!*mówi gdy jest koło niej*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-06 09:59)
Offline
-Jak się tu znalazłaś ... w takim miejscu ? *pyta zaciekawiony i oczekuje odpowiedzi*
Offline
-Przypadek, czy zbieg okoliczności? *Pyta spokojnie*
-A może coś innego...
Offline
- Przyoadek nie wyklucza zbiegu okoliczności, Dagorze. *odpowiedziała, skinąwszy wcześniej z uśmiechem łepetyną w stronę Karindy*
- Witaj, miło Cię widzieć. Widze, że ładna gromadka obrała sobie to miejsce na spotkanie.
Offline
-Super że jesteś. *uśmiechnęła się i zaczęła myśleć czy nie przytulić się do Cam. Jednak się przytuliła do Cam.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-06 17:59)
Offline
-O jednak widzę że nie tylko ja się ucieszyłem na twój widok..*uśmiechnął się w stronę Cam*
Offline
*skłoniła głową, obejmując ramieniem Kindę*
- Szybko rośniesz. *powiedziała, z uznaniem przyglądając się tamtej*
Offline