Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Wątek zamknięty
Tutaj będę umieszczać rozdziały mojej historii ,, Derpy , zezowata lwica '' .
Oto rozdział pierwszy :
1. Nowe życie
Daleko od Lwiej Ziemi mieści się Dolina Życia . To zielona , podzielona przez rzekę na dwie części kraina . Mieszkają w niej 2 stada , każde na jednej części doliny . W jednej części mieszka Stado Lewej , a w drugiej Stado Prawej . W drugim stadzie mieszkał lew o imieniu Kazim . Jego żoną była lwica Kasandra . Oboje bardzo długo nie mieli dzieci , a wchodzili już powoli w starość . W końcu lwicy urodziły się trzy lwiątka . Zadowolona leżała w ciemnej jamie i oglądała swoje nowo narodzone dzieci.
- Moje dzieci , moje skarby , moje ...
Urwała nagle i zaczęła się przyglądać pewnemu lwiątku i dostrzegła w jego futrze dziwny połysk ...
- Ten kolor ... to ... fiolet - wycedziła
Istotnie , lwiątko było fioletowe . Przeraziła się . To był kolor nie spotykany w stadzie . Bała się . Jej błękitne oczy prawie wyszły poza orbity ...
- Kochanie ! - usłyszała krzyk Kazima . Zakryła lwiątka tylną łapą .
Do jaskini wszedł umięśniony , złoty lew o czerwonej grzywie . Był to Kazim
- Pewna lwica dała mi tę antylopę z okazji narodzin dzieci . - powiedział i dumnie podsunął partnerce antylopę .
- A co to za ,, pewna lwica '' ? - Kasandra wydawała się być zaniepokojona .
- Ach , nikt .
- Czyżby ?
- Nie wierzysz mi ?
- Nie - odparła lwica .
Niezręczna cisza zapadła w jaskini .
- Ten ... tego ... mogę obejrzeć lwiątka ?
- NIE ! - rozdzierający krzyk rozległ się w domu Kazima .
- Czemu ?
- Bo są dopiero po narodzinach .
- Dobra , ja już pójdę - powiedział zakłopotany .
Kazim wycofał się ku wyjściu . Jeszcze raz westchnął i odwrócił łeb . Jego małżonka warknęła . Drgnął i wybiegł z siedliska . Zadowolona Kasandra uśmiechnęła się i nagle rozpłakała .
- Mamo , Kazim nie znosi inności a nasza córka jest fioletowa . A niech to , dlaczego ja ?! - płakała i szlochała nie myśląc o niczym innym .
Przy wejściu rozległ się szmer ... cień ukazał się przy ścianie i zachichotał .
- Mogę ci pomóóóc .... he he he . - piskliwy głos zabrzmiał przy wejściu .
- Kim do diabła jesteś ?! - krzyknęła zdesperowana lwica .
Postać powoli wyszła z cienia ... cętki , grzywka , szary kolor ... tak to , to jest ...
- Hiena ... - burknęła oburzona Kasandra
- We własnej osobie ( hihihihihi ) tylko , że mam na imię Selena . - powiedziała hiena śmiejąc się .
- Czego ?!
- Oj , to drobiazg , zaoszczędzisz sobie kłopotów ( he he he ) .
- Mów .
Hiena powoli zaczęła wyjawiać lwicy swój plan ...
// Dokończę w poniedziałek , wybaczcie //
Edit : Dokończone .
Ostatnio edytowany przez Derpy (2012-03-04 20:22)
Mów mi Derp lub Młoda .
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty