Nie jesteś zalogowany na forum.
-Shu, Shu, Shu...Co tu mówić? Ja sobie tylko leżę i pytam.
Offline
*zwróciła się do Wafu*
- Dagor próbuje mnie poderwać, a ja się zastanawiam czy dać mu kosza czy nie
Offline
-Tak tak wiadomo ......ale chyba nie będziesz tak ciągle leżał i się pytał.
Offline
*Uniósł brwi*
- Aaaa to już rozumiem, jak się stara to daj mu się uwieźć
*Mrugnął do Dagora*
Offline
-Pff...Ciekawe dlaczego zawsze ja jestem wypytywany? Ja staram się być miły...
Offline
- Dać się uwieść? *zamyśla się....* Nie... chyba jednak nie. Nie tym razem .
Offline
-Ja tylko zagłębiam się w piękno Jej oczu i tyle...
Offline
*Podszedł do Sil i szepnął jej na ucho*
- Daj Mu szanse widzisz jak się stara...
Offline
-Dag rozumiem cię że chcesz być miły dla innej....ale wiesz "ona" tego nie widzi wiec warto być bardziej miłym.
Offline
-Ty i te twoje pomysły, nikogo nie będę brał na litość...
Offline
- No pewnie Shu, a jak ja nie będę widzieć, to Dagor też sobie znajdzie kogoś innego, tak?
*denerwowało ją, że sprawę tak poważną jak Miłość traktują jak błahostkę*
Offline
-Miła moja nie złość się bo złość piękności szkodzi... chodzi o.......a *westchnął* no tego to nawet ja nie wytłumaczę.
Offline
-Ile razy mam wam powtarzać, że się nie zakochałem! Sami se bądźcie bardziej mili! Bo ta sprawa mnie irytuje! *Wstaje i odchodzi kawalek, po czym ponownie kładzie się i rozmyśla*
Offline
-Dajcie mu spokój. Shu-opowiedz nam o czymś - *powiedziała Analogia, żeby rozładować napięcie.*
Offline
*Westchnął i oddalił się kawałek w stronę przeciwną niż Dagor i patrząc w gwiazdy usiadł*
- Gdybyś Ty tutaj była...
*Powiedział po czym w jego oku pojawiła się łza*
Offline
-Hmm ale o czym mam powiedzieć.........Dag wybacz mi wiem że chciałeś być miły.
Offline
O czymś interesującym.
Offline
-Pfff... *Tylko tyle odpowiada na jego słowa*
Offline
-To może ja zadam pytanie i jakoś temat się rozwinie. Jaka była najbardziej zwariowana rzecz, jaką zrobiliście w swoim lwim życiu?- *Zaczęła temat Analogia, wygodnie układając się na ziemi i patrząc na współrozmówców.*
Offline
-Przecież nie będę cię całował po łapach na znak przeprosin....... powiem to szczerze i bez owijań ....PRZEPRASZAM.
Offline
-Nie masz za co...ale i tak mam zamiar spędzić te noc samotnie.
Offline
-Jak chcesz....ale pamiętaj że jak masz doła albo problem to wiesz do kogo mówić.
Offline
-Widziałeś mnie kiedyś w dole? Jestem bardzo spokojnym lwem, ale mam swoją cierpliwość.
Offline
*Otarł łzę łapą i wrócił do reszty*
Offline
-No jeszcze nie widziałem.......no ja nie chce po prostu stracić dobrego kumpla.... i tyle
Offline
-Spokojnie, nie chowam urazy do nikogo.
Offline
-Może wyruszymy w dalszą podróż?-nieśmiało wtrąciła Analogia.
Offline
-Nie mam ochoty. *Patrzy w gwiazdy*
Offline
*spojrzał w gwiazdy*
-Ja chyba również nie mam teraz ochoty.
Offline
-Ahhh...Ja już nie wiem co robić, jakoś nie mam ochoty już nigdzie iść...
Offline