Nie jesteś zalogowany na forum.
-Kiedy wyruszamy do krainy jezior?
*Spytała Hyori z niewinną miną.*
Offline
-Właściwie to już możemy wyruszać.
*Odpowiedział unosząc łeb ku niebu*
Offline
-Ale co z innymi? Przecież całe stado idzie, a my i tak nie znamy drogi...
*trochę posmutniała*
Offline
- Można iść na wyczucie. *doszedł do uszu lwów miękki, choć całkiem niski głos, dochodzący gdzieś zza mgły, która spowiła dolne partie tegoż miejsca. Po chwili z odmętów ów zjawiska wysunęła się szarawa postać młodej lwicy*
- Jestem Camille. Wybaczcie, podsłuchałam nieco waszej rozmowy.
Offline
-Spoko. Tylko, że na wyczucie...? No nie wiem... Co o tym myślisz Nike?
Offline
- Spontan. *skwitowała, kładąc się na plecach na podłożu*
- Albo możecie stać w miejscu i się zastanawiać. Jak wolicie.
Offline
-Ale co z resztą? Pewnie będą się o nas martwić, a mieliśmy iść całym stadem... *niepewna siebie powiedziała*
Offline
- To można poczekać. *skwitowała, wyciągając przednie łapy do góry, jakby próbując sięgnąć obłoków*
- I na pewno nie całe stado, bo nas jest naprawdę wielu. Więc... na kogo czekamy? I poza tym... jak Ci na imię?
// i w jakim jesteś wieku, znaczy - Twa postać //
Offline
-No może nie całe stado... Ale na imię mam Hyori. Może poczekamy na Dagora, chociaż wątpię, że wyruszy z nami. I tak się na mnie obraził, ale warto spróbować poczekać...
*odpowiedziała Hyori*
Offline
-Hmmm *kiwa łbem zastanawiając się*
-Sam nie wiem zrobimy tak jak uważasz za stosowne.Ja jestem gotowy do drogi gdy wy będziecie powiedzcie.*kładzie się i patrzy na inne lwy*
Offline
- Może więc inaczej... Kto w ogóle o tej wyprawie wie?
Offline
*Przychodzi do lwów*
-Cześć, podobno jakaś wyprawa się szykuje mogę dołączyć?
Offline
-Witaj, jasne że możesz dołączyć czym nas więcej tym lepiej.*Uśmiechnął się do lwa*
Offline
*Przychodzi Karinda, małe lwiątko*
-Ja też mogę?*Zapytała*-Karinda jestem.
Offline
-A to co za zgromadzenie? Jakieś tajne plany? Camille, wyjaśnisz mi wszystko?
Offline
- Cześć, Karindo! *uśmiechnęła się do lwiątka. Tak, już miała przyjemność poznać ją podczas spotkania z okazji rocznicy powstania Stada. Przeniosła spojrzenie na samca*
- Sama niewiele wiem, jakaś wyprawa do Krainy Jezior. Czekamy, czy ktoś jeszcze do nas dołączy *wyjaśniła na tyle, na ile była w stanie*
Ostatnio edytowany przez Camille (2012-02-12 17:32)
Offline
*Podchodzi do stada i widzi nieznajomego lwa*
- Kim jesteś?
Offline
*korzystając z okazji że lwy go nie widzą więc zaczął się skradać*
*wyłania się z mgły o krzyczy*
-BU!....co tu się kombinuje.......ja też chce.
Offline
- To jest Dagor, mój znajomy. *przedstawiła samca, po czym uswiadomiła sobie, że sama nie poznała imienia Nike`a*
- A właściwie... Tobie jak na imię?
Offline
-Cześć Kam!*wcześniej jej nie zauważyła i podbiegła do niej.*
Offline
- Jestem NikeBoss.Miło mi cię poznać. *Uśmiechnął się do lwicy*
Offline
*odruchowo objęła łapą lwiątko*
- Mnie również, Nike. *rzekła, skinąwszy w stronę samca łepetyną*
Offline
- Tak właściwie to kim jest to lwiątko?
Offline
*Chciała wiedzieć kiedy wyruszą.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-02-12 17:45)
Offline
-Skoro wszyscy się znacie....wszystkich ja znam ale nie wszyscy mnie *zaczął gadać wierszem i filozoficznie * Jest Shupavu .....a w skrócie Shu....
Offline
-Nigdy was jeszcze nie spotkałem, no prawie... Jeżeli to jakaś niebezpieczna wyprawa to lwiątka nigdzie nie idą! Zresztą, co ja mogę zrobić...
Offline
-To tak z ciekawości: Po pierwsze kiedy ruszamy i po drugie: Gdzie my w ogóle teraz, aktualnie jesteśmy?! *pyta zgromadzonych dość głośno*
Offline
- Lwiątko ma na imię Karinda i należy do naszego Stada. Kim innym miałaby być? *spytała, niezbyt rozumiejąc pytanie samca*
Offline
-...a ona Karinda w skrócie Karin lub Kari.Tylko nie Karuś!*Dokończyła *
Offline
- Jasne, że nie! Karuś to zbyt mało poważne dla tak dużego lwiątka *puściła w stronę małej tzw. oczko*
Offline