Nie jesteś zalogowany na forum.
Nooooo... nie ale muszę się teraz gdzieś wykąpać! *Pobiegła okrążyć wzgórze bo gdzieś z tyłu płynął strumień.*
Offline
*W tym czasie Kora nadal stoi wryta w ziemię i wytrzeszczem*
Offline
*Dalej leży nieprzytomny... czy raczej tak wygląda... przed (zamkniętymi) oczami wiruje mu ów smok.*
Offline
*Upadła dość duży kawałek od reszty więc znalazła się przy nich dopiero za jakiś czas. Oddetchnęła z ulgą widząc, że Kiara wydostała się z sytauacji bez szwanku. Siadła naprzecił smoka i zaczęła się w niego wpatrywać.*
Offline
*Powoli otwiera oczy... a nie widząc smoka, tylko plecy zasłaniającej mu go Sam powoli wstał.*
Offline
*Cały czas jej oczy skierowane były na niesamowite stworzenie. W końcu zebrała się na odwage i postanowiła zebrać kilka informacji* Przepraszam... ee.. panie smoku... Moge o coś zapytać? *Zapytała z grzecznym uśmiechem*
Offline
*Wpatrywała się z ciekawoscią, jak Sam próbuje rozmawiać ze smokiem.*
Może nas nie lubi, tylko Kiarę ?
Offline
*Na szept Vity rozległ się niski warkot, zapewne forma smoczego śmiechu.*
Możesz, możesz... *Po czym skierował słowa do reszty.* Nie jem Oświeconych istot.. oświeconych czyli... jak wam to wytłumaczyć... O - mających aktywną świadomość... z resztą, jak widać nawet cała wasza grupa nie starczyłaby mi za śniadanie...
/
http://www.freewebs.com/thedragonempire … dragon.jpg
http://raptorbarry.deviantart.com/art/C … laedr&qo=6
takie są najwierniejsze w sumie wyobrażenie Glaedra, choć ma oczywiście wszystkie nogi.
http://image.shutterstock.com/display_p … 838471.jpg taką ma teraz pozę.
/
*Wrócił wzrokiem do Sam.*Więc pytaj.
Offline
*Lekko zawstydzona potarła łepek* Z kąd pan się ty znalazł..? *Starała przybrać poważny wyraz twarzy*
Offline
*Uśmiechnął się szeroko, ukazując oczywiście szereg lśniących białych kłów. Dla efektu przymrużył oczy...*
Z innego świata moja droga...
*Już wykąpana Kiara wskoczyła mu na głowę i przekręciła łepek.*
...nigdy o tym nie opowiadałeś...
Offline
*potrząsnęła mocno na boki łebkiem, ocknąwszy się z odrętwienia* Umm... *wielki złoty (po obrazkach wydaje mi się że tki jest Kiaru ^^) smok, patrzący pełnymi niedostępnej dla niej, tajemniczej mądrości oczami na nich... naprawdę tu był. Przycupnęła więc z boku obserwując z rosnącym podziwem piękne stworzenie*
Offline
*Kiara skuliła się jak do skoku i zapytała resztę: *
A kto... chce zobaczyć świat z góry?
*Do smoka: *Gla, obiecałeś mi kiedyś, pamiętasz? Że weźmiesz jeszcze moich przyjaciół...
Offline
*Słysząc propozycje zerwała się na równe nogi wymachując łapami* Ja! Ja!
Offline
Ej, ej spokojnie! *Powstrzymała ją.*
Mimo wszystko potrzebujemy jego zgody... chyba... chyba ktoś jeszcze musi ładnie poprosić...
Offline
Na serio możemy? Łaał! *wpatrywała się w oniemieniem w smoka*
Offline
*Złotołuski uśmiechnął się i rozwinął lewe skrzydło aby dać lwiątkom drogę wejścia na grzbiet.*
Offline
*skocznie wdapała się po skrzydle* Jeeeeej!
Offline
*Odczekała aż wszyscy bezpiecznie się rozsiądą po czym sama złapała się mocno jednego z rogów.*
hej, możesz ruszać!
*powietrzem i lwiątkami wstrząsnął huk skrzydeł.*
Offline
Aaaa!
*Wołała, siedząc na grzbiecie smoka.*
...aaale fajnie !
Offline
* kurczy się , niewinnie rozgląda *
Te , chwila , moment co ja tu robię ?
Offline
Taaa, pewnie zostałaś magicznie teleportowana na grzbiet smoka! *Krzyczy do tyłu nie zastanawiając się czy tamta ją usłyszy.*
Glaedrze, a może... jakąś niespodziankę? *Wyszeptała tam, gdzie smok powinien mieć ucho.* *Do tyłu z uśmiechem: * Trzymajcie się....
*Sekundę później nastąpiło nurkowanie połączone z beczką. "Wyhamowali" 15 m nad ziemią i smok łagodnie sunął dalej równolegle do ziemi.*
Offline
*Jednak Ib słabo się trzymał i spadł... Na szczęście na coś miękkiego... ale przytomność znowu stracił (jak wtedy, gdy smoka zobaczył.)*
Offline
*oniśmielona przychodzi i siada w szarym kącie. Patrzy na nich*
Offline
*Zobaczyła jak Ibuś ląduje na niskiej krzaczastej akacji i sturluje się na ziemię.*
Hej, lądujemy! Trzeba na ratunek!
*Smok łagodnie zawrócił i zbliżył się do ziemi. Lądowanie jest trochę trudniejsze niż start i wszystkimi pasażerami wstrząsnęło uderzenie o ziemię. Rozpuściwszy skrzydła dał znak, że mogą zejść.*
Offline
*Przychodzi skacząc z kamienia na kamień*
-Na ziemi jest lawa kto jej dotknie gini... ŁOOOO *spojrzał na smoka*
Rawr!
Offline
//Powiedzmy że leciałem z wami xDDD//
*Schodzi z smoka i siada na ziemi*
- Widoki bardzo fajne.
*Powiedział podekscytowany*
Offline
//Nanaki, ten derp co go na avku robisz... //
*Leży na plecach z zamkniętymi oczami i nie daje oznak życia... prócz tego, że śmieje się jak głupi.*
Offline
*patrzy na nich. Położyla sie i zasnęłą*
Offline
*Podskakuje z miejsca na miejsce a na jego pyszczku maluję dziecinny uśmieszek. Spogląda na gada*
-Jaaa.... Nigdy jeszcze nie widziałem takiego dużego krokodyla! WOW, a jakie ma duuuuuuże zęby....
*Przypatruje się z zaciekawieniem*
Offline
*powoli się budzi. Zieeewa*
Offline