Stado Lwiej Ziemi

Stado Lwiej Ziemi

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie


18 listopada: 30 rocznica polskiej premiery Króla Lwa :D.


#1 2011-09-15 18:56

Aisha
Użytkownik
Lokalizacja: Rajska Ziemia
Data rejestracji: 2009-01-24
Liczba postów: 493
WWW

Król Lew 2 - moja wersja

Rozdział 1

Afrykańska sawanna. Miejsce w którym toczy się znany wszystkim ''Krąg życia''. Jedne stworzenia właśnie umierały i schodziły z tego świata, a inne się rodziły. Przypadek owy zdarzył się właśnie na Lwiej Skale, gdzie królowi Simbie i królowej Nali urodziła się właśnie dwójka lwiątek, samiec i samica. Zgodnie z tradycją dzieci królewskiej pary trzeba było pokazać poddanym. O wschodzie słońca król rykiem wezwał wszystkie zwierzęta, aby zebrały się pod Lwią Skałą i oddały cześć nowemu lwiemu pokoleniu. Kiedy w końcu cała afrykańska fauna zebrała się pod Lwią Skałą, na szczycie której stał już szaman Rafiki, a nad nim leciał majordomus Zazu w sercach wszystkich zabrzmiała taka oto pieśń:
Duch żyje w nas.
Duch nami lśni.
Pilnuje z nieba
biegu nocy, dni.
Na straży prawdy,
na straży praw.
W twoim spojrzeniu.
Duch żyje w nas.

Po chwili do Rafikiego podeszła królewska para, Simba i Nala, którzy w pyskach trzymali swoje lwiątka. Zazu wylądował po czym złożył lwiątkom swój pierwszy hołd kłaniając im się. Rafiki najpierw wziął księcia z racji tego że jest starszy i uniósł je wysoko nad przepaścią, pokazując je wszystkim, po chwili oddał księcia rodzicom i tak samo postąpił z księżniczką. Nastał istny harmider. Słonie trąbiły, małpy wrzeszczały, a zebry tupały kopytami. Simba spojrzawszy w niebo zobaczył jak duch jego ojca, Mufasy rzuca swój blask na wnuki. Zwierzęta więc schyliwszy łby oddali hołd nowo narodzonym książętom...

/Na razie krótko/

15yeq8m.jpg 2dvv2xh.png

Ostatnio edytowany przez Aisha (2011-09-15 20:44)


2ytpm3s.png
Kocham Cię Himsi...

Offline

#2 2011-09-16 16:19

Sambirani
Optymistyczna optymistka
Data rejestracji: 2009-09-08
Liczba postów: 3,299

Odp: Król Lew 2 - moja wersja

Hm.. Ocenie następne rodziały, gdyż ten składa się praktycznie z opisu bajki.  ;)
Ale musze przyznać, że narracja jest dobra. Czekam na więcej.


wężowa mama

XkTwZ8S.png

Offline

#3 2011-09-16 16:19

Silvana
Weteran
Data rejestracji: 2011-01-21
Liczba postów: 1,104

Odp: Król Lew 2 - moja wersja

Zapowiada się ciekawie :).
//Dłuższe posty proszę - poniżej czterech wyrazów się czepiam, zaś emotka się nie liczy jako wyraz. Ibilis//

Offline

#4 2011-09-20 15:08

Aisha
Użytkownik
Lokalizacja: Rajska Ziemia
Data rejestracji: 2009-01-24
Liczba postów: 493
WWW

Odp: Król Lew 2 - moja wersja

Rozdział 2

Po prezentacji lwiątka już leżały pomiędzy łapami Nali i słodko sobie spały. Królowa spojrzała na nie matczynym wzrokiem, po czym lekko musnęła językiem po ich futerkach. Simba akurat stał przed partnerką, także ciesząc się z faktu, że został świeżo upieczonym ojcem. Razem z nimi byli też: Rafiki, Zazu, Timon i Pumba, oraz reszta lwic ze stada w tym matki królewskiej pary: Sarabi i Sarafina.
- Ech...Pumba jakie słodkie małe...będziemy musieli ich tylu rzeczy nauczyć - zaczął Timon, który akurat stał razem z Pumbą przy wyjściu.
- Jakich na przykład? - zapytał guziec.
- Bekania, czy szukania żarcia. Bez tego nie przetrwają w dzisiejszych czasach - wytłumaczyła mu surykatka kręcąc łbem. Tymczasem Sarabi usiadła obok Simby.
- No Simba, i jak to jest być ojcem? - zapytała spojrzawszy potem na swoje wnuki.
- Ech..wiesz mamo, wciąż nie mogę w to uwierzyć - powiedział król wdychając ciężko. Uśmiech jednak nie schodził z jego pyska.
- Nala też jest w niemałym szoku - dodała Sarafina, która siedziała akurat obok Nali i właśnie otarła się pyskiem o jej łeb. Nala spojrzała na matkę, po czym zaśmiała sie cicho. Wtem nagle jedna z lwic zapytała jak rodzice nazwą swoje młode.
- Emm...mamy syna i córkę. Więc może...Tanabi i Shani - zaczęła Nala patrząc na swoje lwiątka.
- Nieee...- zaprotestował Simba - Lepiej żeby sie nazywali Kivuli i Kama.
Wtem pomiędzy wszystkimi zjawił się Rafiki, który powiedział, że ma idealny pomysł na imiona dla następców tronu. Oczy i uszy wszystkich nastawiły się na szamana czekając jaką to on ma propozycję. Rafiki uniósł palec wskazujący do góry...
- Samiec będzie się nazywał Kopa, a samica Kiara - powiedział spokojnym tonem. Wszyscy uznali, że jest to doskonały pomysł, Simba i Nala także.
- Tak. Więc niech tak będzie. Niech nazywają się Kopa i Kiara - potwierdził rdzawogrzywy lew.


2ytpm3s.png
Kocham Cię Himsi...

Offline

#5 2011-09-20 19:00

x-NieregulaminowyNick#2
Nowy Użytkownik
Data rejestracji: 2011-09-02
Liczba postów: 4

Odp: Król Lew 2 - moja wersja

Fajne!!!!!!!!!!!!!!
//Post stanowczo za krótki. Minimum  4 słowa, bym się nie czepiał. Ibilis//

Offline

#6 2011-10-10 10:44

Aisha
Użytkownik
Lokalizacja: Rajska Ziemia
Data rejestracji: 2009-01-24
Liczba postów: 493
WWW

Odp: Król Lew 2 - moja wersja

Tymczasem w pewnej grocie z dala od Lwiej Skały pewnej lwicy też przyszły na świat bliźniaki, ciemnobrązowy, zielonooki samiec i jasnobrązowa samica o pięknych niebieskich oczach. Lwica imieniem Zira lizała czule oba lwiątka, które smacznie sobie spały wtulone w pierś matuli. W pewnym momencie tą spokoją sielankę zakłócił najstarsze lwiątko Ziry, imieniem Nuka.
- Matko, matko! Lwice znalazły Skazę! - krzyczał na cały głos. Zira chcąc skarcić malca, trzepnęła go łapą.
- Nie drzyj się tak - warknęła - Obudzisz Vitani i Kovu!
Lwica już zdążyła nazwać swoje młode, a kiedy dotarło do niej co do niej powiedział lwiak, to otworzyła szeroko swoje rdzawe ślepia. Jeszcze miała coś powiedzieć, kiedy nagle weszły lwice niosąc ciężko rannego Skazę na grzbiecie, po czym położyli go blisko Ziry, która czule zaczęła wylizywać rany kochanka. Kiedy czarnogrzywy jęknął cicho, jasnobrązowa podniosła swój łeb.
- Co tak stoicie? Upolujcie coś, bo w przeciwnym razie padnie on z głodu - rozkazała lwicom, które posłusznie wybiegły z groty na polowanie. Została jednak tylko jedna lwica imieniem Dotty.
- A ty co stoisz? Nie słyszałaś...
- Słyszałam, ale też mam wieści, że Simbie urodziły się dwa lwiątka - doniosła. Kiedy poszła z lwicami po Skazę, który wtedy leżał pod Lwią Skałą usłyszała właśnie o owych lwiątkach. Zira wbiła pazury w ziemię. Nie wiedziała co w chwili obecnej ma robić.
- Dobrze, idź. Ja muszę obmyślić plan - mruknęła oschle spuszczając łeb. Kiedy Nuka zapytał matkę, czy może iść się pobawić ta skinęła mu łbem, po czym została sama z dwójką lwiątek, które czule liznęła.

Ostatnio edytowany przez Aisha (2011-10-10 14:00)


2ytpm3s.png
Kocham Cię Himsi...

Offline

#7 2011-10-10 16:20

Silvana
Weteran
Data rejestracji: 2011-01-21
Liczba postów: 1,104

Odp: Król Lew 2 - moja wersja

Aisha napisał/a:

Kiedy czarnogrzywy jęknął cicho, jasnobrązowa podniosła swój łeb.

To trochę tak dziwnie brzmi. Czarnogrzywy i jasnobrązowa :/. Po za tym jest fajne :).

Offline

#8 2011-10-10 19:09

Kora
[center][img]http://i.imgur.com/6aVwj.png[/img][/c
Lokalizacja: Kisielowo 8D
Data rejestracji: 2010-09-05
Liczba postów: 3,813

Odp: Król Lew 2 - moja wersja

Uhum, fajnie, fajnie. :> Czekam na więcej. ;)

Offline

#9 2011-11-23 15:49

Vita
Virus Szczęścia
Lokalizacja: Lwia Ziemia
Data rejestracji: 2011-07-31
Liczba postów: 1,248

Odp: Król Lew 2 - moja wersja

uhm ciekawe ... czekam na więcej !!!


ocztavici.gifVita
But lovers always come and lovers always go...™›‹™›››‹™‹


Š™‰˜ŒŠŠŠŠ˜‹™Œ                                     
˜Œ˜šŒ˜Œ˜Œ

Offline

#10 2011-11-23 17:30

Aisha
Użytkownik
Lokalizacja: Rajska Ziemia
Data rejestracji: 2009-01-24
Liczba postów: 493
WWW

Odp: Król Lew 2 - moja wersja

Mijał czas...Kiara i Kopa już podrośli i stali się odważnymi i rozbrykanymi lewkami, zupełnie tak jak ich rodzice w ich wieku. Pewnego ranka Simba i Nala zbudzili swoje dzieci, po to aby móc pójść z nimi na poranny spacer.
Królewska para szła sobie powolnym krokiem po trawach afrykańskiej sawanny co chwila tuląc się do siebie. Natomiast lwiątka bawiły się i ganiały skacząc wokół swoich rodziców i śmiejąc się wesoło. W pewnym momencie Simba postanowił zabrać głos. Usiadł sobie na trawie, a Nala obok niego. Lew zawołał swoje dzieci, które już po chwili siedziały przed rodzicami.
- Słuchamy tato - powiedział Kopa zaciekawiony razem ze swoją siostrą, cóż to powie ich ojciec. Król uśmiechnął się.
- Chciałbym wam teraz udzielić pewnej lekcji. Te słowa powiedział mi kiedyś mój ojciec kiedy ja byłem w waszym wieku. Otóż...rozejrzycie się wokół. Wszystko to znajduje się w idealnej harmonii i porządku. Porządku zwanym ''Kręgiem Życia''...
- A co to jest ten ''Krąg Życia'' zapytała Kiara. Simba westchnął, po czym podniósł się i zaczął śpiewać. Dźwięki afrykańskiej muzyki rozległy się wokół
- W okowach mroku ginie
płomień życia
słońce czernieje
gwiazdy gasną
dusza uchodzi
ciemność
nie ma blasku
nicość
Płomień płonie
goreje ognisko
życie wraca
słońce wzeszło
gwiazdy rozbłysły
dusza w ciele
oczy blask ujrzały
nicość w byt sie obraca
Życie zatacza krąg
- wszyscy z uwagą i z zaciekawieniem słuchali słów Simby. Postanowił mówić dalej.
- Jesteście następcami tronu...kiedy odejdę waszym zadaniem będzie mnie zastąpić. Będziecie wtedy musieli zadbać o ten idealny porządek, który panuje tu i ten który panował za czasów waszego dziadka, Mufasy. - wyjaśnił dzieciom. Kiara nagle zaczęła się dąsać.
- Ale ja nie chcę być królową! - zawołała obrażona księżniczka. Kopa był zupełnie innego zdania.
- Dlaczego? Fajnie jest być królem. Wtedy można rządzić, a to jest fajne! - Kiara jednak stawiała na swoim i pomimo prób przekonania jej przez ojca odeszła w kierunku Lwiej Skały...Wtedy Nala postanowiła zainterweniować.
- Porozmawiam z nią - szepnęła do Simby i poszła za Kiarą. Simba został sam z synem.
- Dziwna jest. Rządzenie jest fajne - powiedziała lewek kiedy jego matka i siostra bliźniaczka były daleko.
- Daj jej spokój...Kiara musi wiele zrozumieć - odparł lew wzdychając ciężko, po czym uśmiechnąwszy się poczochrał syna po grzywce. Kopa wskoczył na ojca i oboje zaczęli zabawę...


2ytpm3s.png
Kocham Cię Himsi...

Offline

#11 2011-11-23 17:38

Mazuer
Użytkownik
Lokalizacja: Małopolska/ Górny Śląsk
Data rejestracji: 2011-11-19
Liczba postów: 1,040

Odp: Król Lew 2 - moja wersja

Jak dla mnie ekstra, tekst piosenki bardzo interesujący. Nie zapomnij tylko o kontynuacji, bo naprawdę warto skończyć tak ciekawe opowiadanie ;)

Ostatnio edytowany przez Mazuer (2011-11-23 18:28)


100pxnaramiennikkapitan.png


Kapitan.....i wszystko jasne. Pamiętajcie, wszyscy jesteśmy żołnierzami!!!

Offline

Zalogowani użytkownicy przeglądający ten wątek: 0, goście: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB
Modified by Visman