Nie jesteś zalogowany na forum.
*zamoczył łapkę w wodzie*
-Na prawdę musimy iść przez rzekę? Woda jest zimnaa
Rawr!
Offline
Ź-źźźź-zzziiiimmnnnnaaa.... *Wybiega na drugi brzeg z prędkością światła*
Offline
*widząc co zrobił Ib uznał że to najlepszy sposób - po chwili był na drugiej stronie brzegu*
-Brrr...
Rawr!
Offline
*Przepłynęła spokojnie, prąd nie był wartki w tym miejscu a ona robiła to ostatnio codziennie.*
*Ciemno grzywy samiec pochylił się w kierunku lwiątek.* A więc chodźcie z nami, Kiara zapewniła że wasi rodzice nie będą mieli nic przeciwko.
*Kiara puściła oko zza pleców taty i wskoczyła mu na grzbiet.* Mogę ?
*Pokręcił głową.* Nie ładnie tak się popisywać przed kolegami. Pamiętaj, że cały czas masz się uczyć i pamiętać o przyszłych obowiązkach. Nie zawsze będziesz mieć "wierzchowca".
*Z miną http://img684.imageshack.us/img684/8388 … h39m39.png poczłapała po ziemi.*
Offline
*Z pełnym zrozumieniem dla reakcji Kiary... poszedł za nią.*
Offline
A jakie będziesz miała w przyszłości obowiązki? *szepnęła KIarze na ucho*
Offline
Obowiązki są złe - to tak jak jakieś zadanie... ale nie wystarczy go zrobić raz - musisz je ciągle powtarzać i tak w NIESKOŃCZONOŚĆ! :onie:
Rawr!
Offline
No... to jest raczej potworne...
Offline
*zadrżała* To straszne! I Kiara będzie coś musiała w kółko robić? *przerażenie*
Offline
Nom Na przykład mówić takie nudne rzeczy na tych nudnych zebraniach dorosłych
Rawr!
Offline
*zadrżała lekko* Ja tam wolę się bawić. //Nie ma to jak być beztroskim lwiątkiem ^^//
Offline
*Na samą myśl o nudnych zebraniach ziewnął... naprawdę głośno *
Offline
*zatkała uszy* Wiesz co.. umyj zęby...
Offline
Zgadzam się z Korą, albo przynajmniej zasłaniaj pyszczek jak ziewasz
Rawr!
Offline
Właśnie, to bardziej.. Kul.. Kultru.. Kulturalne..
Offline
Przepraszam... po plostu nudzę się choćby gdy o tym myślę...
Offline
//seplenienie jest takie słodkie //
To co lobimy? Idziemy za Kialą?
Offline
//xd//
A co innego mosemy lobić?
Offline
Chyba nic. A z nią z pewnością cekają nas nowe psygody!
Offline
Tak! Psygody! *Zaczyna skakać z radości po jednym z ogonów Nita*
//xd//
Offline
//xd//
*Patrzy z zaciekawieniem na wyraz pyszczka brązowego lwiątka lekko przekrzywiając łepek*
Offline
*Machnęła łapą na maruderów.* Ej, bo was zostawię, a stąd nie traficie do domu!
*Salihi i Hodari poszli już spać, pod Skałę Królów /niestety tytuł roboczy/ mając nadzieję, że córka za chwilę dołączy. Zasnęli nim zorientowali się, że tak się nie stało...*
HAHAHHAHAAH.... *Cichy szatański śmiech... Odwróciła się do lwiątek.* Teraz... Pokarzę wam mój największy sekret... ale musicie przysięgnąć, że ŻADNEMU DOROSŁEMU o tym nie powiecie! *Jej wzrok miotał gromy co u lwiątka wyszło... trochę komicznie.*
Offline
SEKRET? *powiedział podekscytowany* -Uwielbiam sekrety! Oczywiście, że obiecuję, że nikomu dorosłemu nie powiem. Po co miałbym to robić? ^_^
Rawr!
Offline
SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET! SEKRET!
Powiedz mi, na pewno nie zdradzę go nikomu
//xd//
Offline
Mów, błagamy! *niemal się wywaliła przygniciona "SEKRETEM" Iba*
Offline
*Zniżyła łepek. I teatralnym szeptem zaczęła: *
Od dawna chodzę sama po okolicy... reszta tych... darmozjadów, *Popatrzyła w stronę legowiska, gdzie obok innych lwic leżało kilka młodych* (no bo ja już sama poluję, coś na razie dają się zabić tylko chrząszcze...) boi się nawet odejść na 100 kroków od rodziców odkąd miesiąc temu...
Tuż po zachodzie słońca nad naszą Skałą przeleciało coś wielkiego... naprawdę wielkiego, wieeeeelki cień. I do tego ogłuszył wszystkich straszny ryk. Po chwili zniknęło i nic nie zobaczyłam jak się rozglądałam po horyzoncie. Teraz inne lwice straszą dzieci, że jak będą się oddalać... to je zje ten potwór.
Aaaaaale... ja się przecież nie boję! *Powiedziała to tonem - "czy ktoś z was śmie w to wątpić?"*
Offline
A ja teraz znam sekret Kia-ry! //xd//
Offline
//Ibcio, jaki mądry //
Cień? //Niech zgadnę to będzie smok? // *przekrzywiła łeb* Hmm.. ciekawe co to.
Offline
Ale ja... ja już następnego dnia wybrałam się na poszukiwanie potwora! *Wypięła się dumnie.* I znalazłam jego legowisko... przy górach na północy, o tam, na horyzoncie... kto chce przeżyć mrożącą krew w żyłach noc i zajrzeć do jego kryjówki?
Offline
JA! JA SIĘ NIE BOJĘ! *Krzyczał oczywiście na cały regulator *
Offline