Nie jesteś zalogowany na forum.
*zwinął się w kłębek i ziewnął*
-Dobranoc *mlask* wszystkim...
Rawr!
Offline
- Taaa, dobranoc Wam. *ziewnęła*
- Faceci, tylko by spali...
Offline
*otworzył oko*
-Wszystko słyszę... jeszcze nie usnąłem...
Rawr!
Offline
*Poruszył przez sen nogą* ...z lwicami... hrrr...
Offline
*westchnęła teatralnie i również ułożyła się do drzemki kładąc przednie łapy na Ibie.* Dobranoc wszystkim.
Offline
*Zamruczał przez sen i... dalej spał *
Offline
- Dobranoc. *wymamrotała niewyraźnie, kładąc się gdzieś tam w tym ścisku*
Offline
*szybko zapadła w sen pochrapując po lwiemu*
Offline
Taaak...dobranoc wam...//A mogłem nie spać // *Odsunął się nieco od Iba, żeby nie pomylił go w razie czego z lwicą*
Offline
//xd//
*mruknęła coś tylko. Woda uniosła baobab ze swoim prądem*
Offline
//xd wiesz... takie elementy, to przez sen pilnuję Co najwyżej pomylę jedną lwicę z drugą //
*Zaczął gadać przez sen* ...mmm... jak ciepło...
Offline
*mamrocze coś tam pod nosem, marszcząc od czasu brwi albo wykrzywiając pyszczek w jakieś dziwne miny*
Offline
*Burknęła coś niezrozumiale po czym położyła pysk na skrzyżowanych łapach. Wsłuchała się w regularne oddechy przyjaciół, którzy w przeciwieństwie do niej już dawno spali*
Offline
*Dalej gada przez sen, ale strasznie niewyraźnie... trochę mruczy *
Offline
*W momencie gdy coś mocno szarpnęło baobabem obudziła się. Zamrugała i pierwsze co zlokalizowała to jakiś zagrzywiony łeb, drugie to wróciły jej myśli i zajarzyła gdzie jest. Trzecie to uniosła gwałtownie głowę i uderzyła się w ścianę baobabu* AŁa!
Offline
*Czując szarpnięcie zerwała się na równe nogi cudem unikając walnięcia głową o drzewo. Zaklnęła w duszy po czym podbiegła do malej szparki w baobabie* No pięknie... *Syknęła nie odwracając wzroku* Kora obudź reszte...
Offline
*Dalej spał nieświadom tego co się dzieje* Nie wszystkie naraz...
Offline
*uniosła brwi słysząc co tam Ib mruczy i zaczęła Go szturchać* Obudź się! *syknęła*
Offline
*Woda stawała się coraz bardziej rwąca dzięki czamu nabierali większej prędkości* Nie chce was straszyć ale... jesli natrafimy na jakieś skały to roztrzaskamy się jak nic! *Podeszła do reszty budzącf każdego po kolei*
Offline
Lor, Nit budźcie się! *powiedziała całkiem głośno a śpiącego Iba zaczęła klepać po policzkach*
Offline
*Otwiera oczy i widzi Korę* Hejka co słychać?
//xd//
Offline
*westchnęła* Nic nie czujesz? Prąd nas porywa!
Offline
*Orientuje się, co się dzieje* Eeee.... To co mam robić? Panikować?
Offline
No tak jakby... *Przepłynęła obok nich niesiona nie wiadomo skąd prądem wody.*
Offline
//Kiar, jakby co to my jesteśmy wewnątrz zwalonego baobabu, który płynie na wodzie //
Kiara? *woła z wnętrza drzewa zaskoczona co tu robi królowa*
Offline
/Owszem. ale w baobabie może być dziura przez którą mnie widzicie./
Paaaa.... *Niknie w oddali.*
Offline
*Budzi się z powodu krzyków i pierwsze co widzi to dryfującą Kiarę*
-Hej! Kiaro! Dokąd płyniesz!? Postaraj się do nas dotrzeć!
Rawr!
Offline
A BOOOO JAAAAA WIIIiiieeeeeemmmmm....? *Leży sobie na wielkim palmowym liściu i patrzy gdzie niesie ich fala.* HEEEEJ! TU ZARAZ JEST JAKAŚ GÓRA - ZATRZYMAMY SIĘ NA NIEEEEEJ!
Offline
Z naszą prędkością... to raczej roztrzaskamy... AAAAAA!!! *Biega wewnątrz baobabu jak szalony*
//xd//
Offline
*obudzi/ła się, ziewnęła przeciągle*
- Czemu tak huśta? Jesteśmy w Wesołym Miasteczku?
Offline