Nie jesteś zalogowany na forum.
-Wyglądasz świetnie *zwróciła się do Cam, ukazując rząd białych zębów w szerokim uśmiechu. Z niemałym trudem udało jej się wyswobodzić również drugą przednią łapę*
Offline
- Ja wiem, że matce nie wypada przyznać, że ma poczwary za potomstwo.
Offline
*Zapiera się wolnymi łapami i... udaje mu się wyswobodzić pozostałe... tak częściowo... ma teraz skarpetki z błota...* Cóż... mogło być gorzej...
Offline
- Tak, mogłeś na przykład wyglądać jak ja! *dodała naburmuszona*
- Takie poświęcenie, a ten nawet nie podziękował.
Offline
Dzię-ku-ję Dzięki Kami, dzięki Korczak, dzięki Laz
Offline
*uśmiecha się łod ucha do łucha*
- Od rzu lepiej, Panie Ibilisie.
Offline
Heh...Nie ma za co. *Zaczął wykopywać tylne łapy Lori*
Offline
*Nabrała powietrza i wykrztusiła z siebie głośno coś w rodzaju "ekheem'* O kimś nie zapomnieliście?
Offline
*spojrzała w stronę Sami*
- Sorry, Ib przerwał lianę. *wyszczerz*
- A ja się boję na tym... czymś... stanąc, bo mnie jeszcze wciągnie
Offline
Jasne.. *Burknęła patrząc tym razem na Iba* Ibuuuuś.. //xd//
Offline
*zachichotała* Samiuszna, no to wpadłaś. *bierze w zęby jakąś długą gałąź i wystwia końcówkę do Sam* Tchymaj!
Offline
*łapie KOrę za ogone*
- zebych nie wpachła! *tłumaczy niewyraźnie*
Offline
Spoko Sam... pomogę Ci... hmm... liany nie ma... mogę Cię za ogon wyciągnąć //xd// Albo odkopać Ci łapy... co wolisz? //xd//
Offline
*Po uwolnieniu Lori z błota łapie Cam za ogon* Żebyście obie nie wpadły
Offline
- Terach wyglochdamy jak słoniki *stwierdziła, uśmiechając się blado*
// sorry mam dziwny nstrój -.- //
Offline
Juch Jej pomaghamy! *zaczyna ciągnąć kij*
Offline
*Chwyciła badyl w zęby* Ciąfnijcie!
Offline
*zaczyna ciągnąc Korę, mocno się łapkami zpierając*
Offline
*Ciągnie lwice za ogon Cam*
Offline
*W końcu poczuła jak ztwardniałe błoto na jej łapach zaczęło pękać. Przy następnym szarpnięciu wyrwala się z niego cąłkiem lądując obok Kory i Cam*
Offline
*Poleciał do tyłu, upadł na brzuch, dmuchnięciem odgarnął grzywę przysłaniającą mu widok*
Offline
To skoro Cię już wyciągnęliśmy... to kogoś jeszcze trza uratować? //za szybko piszecie, załóżmy, że też sobie trochę Sam za ogon pociągnąłem //
Offline
* skoczyła Sam na szyję*
- Żyyyjeeeesz! Tak dawno Cię nie widziałam!
// nie licząć KLubu dla samotnych //
Offline
*Także rzucił się uradowany na Sam* Żyjesz!
Offline
*tkwiła między Sam a Ibilisem*
- Zgnieciecie mnie, chcę żyć! *wymamrotała z trudem*
Offline
eee? *Wykrztusiła lekko się dusząc* Cam to jeszcze rozumiem ale ty Ib? *Uśmiechnęła się i uściskała lwice* Tak, tak ja też się ciesze 8D
Offline
A mnie nie uściskasz?
Offline
*wyswobodziła się ze śmiercionośnego uścisku*
- Żyjęęę! Hurra! *okrzyk radości*
Offline
No dobra... *Uściskała oboje* Może być?
Offline
Taaak...wszyscy żyjemy *Otrzepał się od grudek zaschniętego błota*
//o! a mnie już nikt nie przytuli! foch! //
Offline