Nie jesteś zalogowany na forum.
Nie przejmuj się... ten sposób myślenia też ma zalety...eeee... nie wszystko Ci się głupio kojarzy... na przykład
Offline
*Słysząc rozmowy otworzyła oczy* O bry panom.. *Mruknęła przecierając oczy* Ib, nie przeszkadzam? //xd//
Offline
Ależ skąd, jak tak na mnie leżysz jest mi akurat... inaczej jest mi chłodno, a Ty tak grzejesz... *Rozmarzył się * //xd//
Offline
Sugerujesz że Sam jest... puszysta Ibie? :chytrykot:
Rawr!
Offline
Skąd... po prostu ma takie ciepłe futerko... *Rozmarzony*
//Wybrnąłem :fyea://
Offline
Jak ty to robisz że na wszystko masz odpowiedź jeśli chodzi o lwice?
Rawr!
Offline
Po prostu mówię prawdę Bo chyba nie powiesz, że to kłamstwo, co? :chytrykot:
Offline
Nie, ale przy okazji strasznie prawisz komplementy ; D
Rawr!
Offline
No bo trudno pięknym lwicom komplementów nie prawić.
Offline
Czyli skoro prawisz komplementy tylko Korze i Sam to znaczy że uważasz że tylko one są piękne?
// wkręcania Iba ciąg dalszy //
Rawr!
Offline
Skądże... wszystkie lwice uważam za piękne. Te akurat są wyjątkowo piękne.
Offline
//rozbrajacie mnie //
*Docierała do niej tylko połowa rozmowy, gdyż dalej byla zaspana. Ziewneła i znowu przetarła oczy*
Offline
*Wyszczerzył zęby w uśmiechu do otwierającej oczy Sam* I jak się na mnie spało? Wygodnie? //xd//
Offline
Jesteś baardzo wygodny. I miękki. Znaczy.. nie żebyś był.. e.. duży.. chodz jestes duży.. no.. ale jak każdy lew.. e.. Lepiej sie ugryze w język. //xd//
Offline
Jak chcesz, to ja Cię mogę w niego ugryźć... albo lepiej nie, po co się w niego gryźć?
Offline
*Słysząc propozycje lwa wybuchła śmiechem* A po co? Bo gadam od rzeczy
Offline
Możesz pogadać do jakiejś rzeczy... ale skoro nie mamy żadnej rzeczy, to możesz do mnie .:D
Offline
*Znowu się zaśmiała* Dobra, dobra na pewno jest ci troche ciężko. *Wstała i usiadła obok*
Offline
Zeszłaś? Nie poczułem, przecież nie jesteś ciężka, chodź tu //xd//
Offline
Aleś ty uparty.. *Westchnęła nie tracąc humoru*
Offline
Ale chyba nie niewygodny, co? //xd//
Offline
No.. racja. *Poczuła promienie światła na sierści* Patrzie *Wskazała głową wejście do jaskini* Nareszcie wyszło słońce. *Wstała i porządnie się rozciągnęła*
Offline
*Popatrzył jak Sam się przeciąga, po czym sam wstał i się przeciągnął* No to co robimy, skoro już nie pada? //xd//
Offline
Nie wiem... *Wzruszyła ramionami zadowolona i powoli wyszła z jaskini. Na trawie czuć było jeszcze krople deszczu ale niebo oślepiało błękitem. Westchnęła i nabrała jak najwięcej powietrza w płuca*
Offline
Możemy pozwiedzać okolicę... możemy popatrzeć jak rosa odparowuje czyniąc trawę suchą...
Offline
Zawsze coś... Chodź na spacer. *Machnęła ogonem i podeszła do Iba szurając łapami o mokrą trawe*
Offline
No to chodźmy *Ruszył w absolutnie losowym kierunku *
Offline
*Szła zaraz obok lwa rozglądając się dookoła*
Offline
O zobacz, ten kamień wygląda na dużo mokrzejszy niż zanim padało. //xd//
Offline
eee... a to dziwne, nie? *Zaśmiała się i pchnnęła Ib tak, żeby upadł po czym skoczyła na niego . Delikatnie zebrała krople na łape po czym wtarła je w nos lwa* hmm.. twoj nos tez
Offline