Nie jesteś zalogowany na forum.
To moją sie przykryjcie *Położył się tak że Sam i Nit mogli się ogrzać pod jego grzywą*
Offline
//To musi przekomicznie wyglądać//
Laz, zabierz tą grzywę, bo ja nie mam jak oddychać...
Offline
to sobie ją przesuń troche niżej, będziesz mógl oddychać
Offline
*Zrzuca z pyska grzywę Laza* Ja rozumiem, że chcesz im robić za kołdrę... ale czy nie wydaje Ci się, że ten lwiak Cię sobą zahipnotyzował?
Offline
*Budzi się, przeciąga, otwiera jedno oko. Pierwsze co widzi to kły Laza*
-AAAAA! *próbuje uciec w drugą stronę, widzi kły Iba i znów nie zdaje sobie sprawy do kogo należą*
-AAAAAAAA!!
*odskakuje w tył i ląduje na plecach, przygląda się i przytomnieje*
-Łolwiska! *WDEEECH* Przestraszyliście mnie na śmierć, w życiu więcej czegoś takiego nie róbcie!!!
Rawr!
Offline
Sam użyłeś mojej grzywy jako poduszki, a Laz Ci użyczył swojej jako kołdry...
Offline
Kiedy ja poszedłem spać na gołej ziemi :O
Rawr!
Offline
Przez sen zgarnąłeś moją grzywę łapą...
Offline
To co robiłeś tak blisko że sięgnąłem?
Rawr!
Offline
Muhaha!
Ib sądzi, że nami manipulujesz
Offline
//:szty: szty //
Zastanawiałem się, czy Cię udusiły, czy też po prostu zasnąłeś...
Offline
Aaa... to w takim razie dziękuję za troskę
Rawr!
Offline
*Nie wytrzymała i wydała z siebie coś w rodzaju pisku* Aaa.. Nit byłeś taki słodki... a! puci puci!
Offline
Mały.... Bycie takim słodkim lwiątkiem ma też wady... i coś czuję, że zaraz je poznasz *Śmiał się patrząc na zmierzającą ku lwiątku Sam *
Offline
*Szybko chwyciła Nita w ramiona i przytuliła z całej siły* Taki słodki byłes! *Oddaliła lwiątko troche by mogła go obejrzec po czym znowu przytuliła* puci puci puci!
Offline
No mały... coś czuję, że Ci się to średnio podoba
Offline
*Rzuciła Ibowi mordercze spojrzenie i puściła Nita* Poprostu zazdrosny jestes.. *Powiedziała zakładając ręce na piersi*
Offline
No może trochę... lwiątka tego całego tulenia nie lubią... a ja owszem
Offline
*Zaśmiała się rozkładając ramiona* Wystarczy, że będziesz w polowie taki słodki jak Nit. *skazała na malucha* A z pewnością też cie to nie ominie. *Uśmiechnęła się jeszcze szerzej*
Offline
*Robi taką minę jak ma na avku* Wystarczy?
Offline
*Znowu się zaśmiała* Postaraj sie..
Offline
*Robi najsłodszą możliwą minę* A teraz?
Offline
-Mi to by nie przeszkadzało tak bardzo ale to "puci puci" się mi nie podoba... bardzo :T_T:
*zaczyna padać deszcz*
Rawr!
Offline
Nosz... teraz wszędzie będzie pełno błota...
Offline
E, ponoć wszystko ma swój urok...tylko jaki urok może mieć błoto?
Offline
*Już miała przytulić Iba kiedy na jej nos spadła wielka kropla. Wzruszyła ramionami, uśmiechnęła się i opuściła łapy* Kiedy indziej... *Powiedziała prawie szeptem* Laz.. Chyba żadne jeśli ci jest do brzucha.
Offline
Żeby tylko do brzucha... pamiętam ile było ostatnio... *Szeptem* Dobra, ale pamiętaj, obiecałaś
Offline
*Spojrzała na niebo* Wychodzi na to, że troche będzie padało. Lepiej będzie poszukać jakieś wyżej położone schronienie... *Spojrzała na przyjaciół i ruszyla*
Offline
Nom, lepiej poszukać... Ale pamiętaj co mi obiecałaś
Offline
*Popatrzył na chmury i po chwili znalazł sobie miejsce w niewielkiej jamie w skale, ciasno, ale przynajmniej nie zmoknie*
Offline