Nie jesteś zalogowany na forum.
*Po drodze zrobiła jeszcze pare pocisków, które wyrzuciła do tyłu ciągle biegnąc.*
Offline
*Ignoruje pociski którymi dostaje w głowę i dalej ją goni. Jest coraz bliżej*
Offline
*rzut w tył głowy Iba był perfekcyjnie wymierzony*
-Trafiony zatopiony!
Rawr!
Offline
Nie, nie nie! *Przyśpieszyła ale niestety lew byl już za blsiko. Pogodziła się już z myślą, że ją złapie.. Jednak dalej się śmiała*
Offline
*Ignoruje pocisk Nita i coraz bardziej zbliża się do Sam z zamiarem maksymalnego ubłocenia jej przez... przytulenie *
Offline
*kolejne 4 pociski lecą w Iba, jeden za drugim*
Rawr!
Offline
*Niespodziewanie się zatrzymała i poczóła uderzeniew w plecy. Powoli obejrzała się za siebie. Ib leżał na ziemi... xdxd*
Offline
*Ignoruje dalszy ostrzał Nita, skacze do przodu i łapie Sam* Mam Cię! :evilsmile:
//xd//
Offline
*skoro się tulą to rzuca w ich obydwoje *
Rawr!
Offline
Grupowe przytulanie, tak? *zaśmiała się wrednie, położyła na ziemi i... cała dokładnie wytarzała się w błocie. Następnie wzięła rozbieg i rzuciła się w kierunku leżących Sam i Iba, po drodze powalając również Nita ^^*
Offline
*leży na glebie i tuli*
-TULIMY!
//brakuje muzyki z teletubisiów //
Rawr!
Offline
//KLIK! Proszę bardzo! //
*tuląc do siebie mocno Nita, przytuliła się dodatkowo do ogona Iba, jednocześnie usiłując dosięgnąć Sam *
Offline
*tuli tuli tuli, aż braknie tchu (dosłownie)*
Rawr!
Offline
*chociaż przytulanie i 'mizianie' było bardzo miłe, to w końcu Lori zaczęła się wiercić, gdyż pozycja w jakiej się znajdowała nie była zbyt... wygodna *
Offline
*nie dał NIKOMU wydostać się uścisku*
Rawr!
Offline
//Lwiątko mnie morduje! //
*czując, że jej wiercenie się niewiele zdziała, pociągnęła lekko Iba za ogon, chcąc się mimo wszystko jakoś wydostać z żelaznego uścisku Nita. Jednak... nawet to nie przyniosło oczekiwanych rezultatów*
Offline
*żelazny uścisk trwa a on leży z uśmiechem na twarzy *
Rawr!
Offline
*Czując że i tak nie ucieknie także objęła wszystkich*
Offline
*Ściska wszystkich najmocniej jak potrafi, choć oczy wychodzą mu na wierzch*
Offline
*jako że Ib ostatnio nie wygląda już groźnie a raczej przytulanka ze świecącymi oczami tuli-dusi mocno i Iba i Lori i Sam :Nati: *
Rawr!
Offline
//Ja tak wyglądam, gdy gadam z jakąś lwicą //
*Ściska ich jeszcze mocniej* Zobaczymy, kto wytrzyma najdłużej!
Offline
Chyba żartujecie?! *spytała przerażona, mimo to ściskając nadal wszystkich mocno *
Offline
*mimo że był lwiatkiem to jego uścisk można by nazwać krokodylimi szczękami *
Rawr!
Offline
Ekhm, wybaczcie jeśli przeszkadzam....co wy...robicie? *Spytał ze sporym zdziwieniem próbując wyciągnąć ogon ze szpary w uschłym, pustym w środku pniu drzewa, który utkwił mu tam kiedy przechodził obok*
Offline
*zakradł i skoczył w jedno z bagien tak by go nikt nie widział*
Offline
-Co? My? My... tuli-dusimy się mówiąc przypadkiem poluźnił chwyt więc każdy mógł się łatwo wydostać*
Rawr!
Offline
*Odetchnęła cicho i nabrała tyle powietrza w płuca, ile tylko mogła, po czym oplotła Nita żelaznym uściskiem swych ramion *
Offline
*mówi tym samym tonem co młody Simba*
-yymm... PUSZCZAJ...
-No tak... nosił wilk razy kilka... *pomyślał*
Rawr!
Offline
*ani trochę nie zwolniła uścisku i wyszczerzyła białe kły w chytrym uśmiechu*
Nie mam najmniejszego zamiaru
Offline
*położył się bezradnie wiedząc, że nie wygra*
Rawr!
Offline