Nie jesteś zalogowany na forum.
*zerka z ukosa* Nie przeszkadza mi to. *odrzekła krótko*
Offline
To dobrze *Staje tak, że jedną łapą masuje Korę, a drugą Sam*
Online
//załóż sobie ośrodek ;p//
*przygląda isę przyszłym przeciwnikom* Umięśnione byczki. *skomentowała* Poradzisz sobie z nimi?
Offline
Jakoś sobie poradzę... o ile nie będą oszukiwać...
Online
Nie wyglądają na szybkich ani sprawnych. Poradzimy sobie.
Offline
Na pewno... *Powoli kończy je masować. Przekręca głowę (swoją ), aż słychać charakterystyczne stuknięcie* Dobra, ja jestem gotów
Online
Ja też! *wstała i spojrzała na wrogów* Dobra, pierwsze to chyba zapasy. Dajesz Ib, na ring!
Offline
*Kiedy zebra się skończyła, zajął miejsce na widowni, spoglądając w dół na arene*
Offline
Ech... mam nadzieję, że im nie odbije. *Daje na ring*
//Kto pisze za przeciwnika i kto jest sędzią?//
Online
/ja / /P.S. Poza Korąi Ibem nomadów jest ok 20./
*Donośny głos: *
A wiec zapraszam do zapasów ! Proszę, po dwie pary! *Klasnęła i pojawiły się kręgi wyznaczające areny.* Należy przewrócić przeciwnika i przytrzymać go przez chwilę. Ja jestem sędzią. *Weszła za kotarę która okalała jej podium i natychmiast wyłoniła się z tunelu będącego pod lożą.*
Gotowi ustawia sie po lewej, kto wygra walkę przechodzi na moja prawą stronę. Zaczynamy !
Offline
//Czyli mamy pokonać po dziesięciu? O_O//
To ja może pierwszy pójdę... *Ustawia się we właściwym miejscu*
Online
*Po masażu Iba uśmiechnęła się błogo. Stanęła na łace by lepiej widzieć przyjaciół na ringu*
Offline
Dobra, to z kim mam walczyć?
Online
//
tak wygląda tabela walk.
//
Walczycie z jednym przeciwnikiem, kto wygra, przechodzi dalej, tak samo w drugiej walce. Natomiast w trzecim etapie będzie 10 walk toczonych przez 5 zawodników. Do dzieła, każdy możne dobrać przeciwnika według uznania.
/Będziemy śledzić tylko walkę Iba, pozostałe na koniec opiszę jednym zdaniem./
Offline
Dobra... *Wskazuje na średniej siły przeciwnika* //by nie przepracować się na początku// Ej Ty, może ze mną się spróbujesz?
Online
Lew skinął głową, zajął wyznaczone miejsce czekając na sygnał rozpoczęcia walki.
/Ib, możesz pisać za przeciwnika, tylko żeby nie było ci zbyt łatwo ^_^/
Offline
*Widząc, że za chwile rozpocznie się 'walka' zaczęła wymyślać dopingujące rymy xD* Dawaj dawaj Ibie nasz kochany, dzięki tobie to wygramy!!
Offline
*Gdy padł sygnał przeciwnik rzucił się na Iba, który jeszcze machał do widowni //xd//. Dopiero po chwili Ib zorientował się, że leży na ziemi. Zrzucił wroga sekundę przed końcem odliczania i wstał. Zaczęło się stracie. Przeciwnik nie był zbyt silny i jego jedynym atutem było zaskoczenie. Toteż po minucie walki Ib w końcu go przygwoździł na całe pięć sekund, czym zgarnął zwycięstwo. Wstał i pomógł wstać pokonanemu* Dziękuję za walkę... Kto następny?
//Pierwszy przeciwnik nie mógł być za mocny //
Online
*W oczekiwaniu na następnego przeciwnika widownia przyglądała się pozostałym walkom. Gry padł końcowy... ryk /bo przecież nie gwizdek / wszyscy wstali i ustawili sie po obu stronach Kiary podług wygranej lub jej braku.*
Dobrze. Ci którzy przegrali mają jeszcze szansę w kolejnej konkurencji, ale w przypadku straty punktów i w niej odpadacie z zawodów.
Proszę, teraz ja dobieram przeciwników. *Przeszła się wzdłuż szeregu dobierając pary.* A dla Ciebie Ibciu... bo było za łatwo...
Amri, pozwól, sądzę że to będzie interesująca walka.
/Powiedzmy że po ludzki Amri mieżył by z 1, 95 m /
Offline
Ib, poradzisz sobei ie? *stoi niespokojnie oglądając nomadów*
Offline
//To fajno... bo ja mam 1,78 ... :-/ //
Ja: Zgaduję, że Ty to jesteś Amri, niech wygra najlepszy
Amri: *milczy*
Ja: ... Dobra zacznijmy, chcę mieć to już za sobą... -_-'
*Ustawiają się na pozycjach. Ib tym razem już nie zajmuje się tłumem, bo ten przeciwnik to już nie przelewki. Waży 30 kg więcej i jest trochę wyższy...*
Amri: *spluwa*
Ja: *Obserwuje Amriego, by znaleźć jego słabe punkty*
*Rozpoczęła się walka*
Ja: *Stoi w miejscu czekając na błąd Amriego*
Amri: *Stoi w miejscu czekając na mój błąd*
Ja: -_-' *Dalej stoi w bezruchu*
Amri: *Nie rusza się*
Ja: -_-' Ty wiesz, że już się zaczęło? :oczy:
Amri: *Rzuca się na mnie całą swoją masą i przygważdżając mnie do ziemi.*
Ja: *W ostatniej chwili się podnoszę*
On: *Skacze na moje plecy by mnie przygnieść*
Ja: *Przeturlałem się tak, że spadł na ziemię.*
On: *Podnosi się*
Ja: *Rzucam się na niego, by go przygnieść*
On: *Zrzuca mnie w połowie czasu.*
Ja: *Próbuję go wywrócić*
On: *Podcina mnie i stara się mnie przygnieść*
Ja: *Wywracam się na bok i odbijam go łapami.*
On: *Naciera na mnie*
Ja: *Znów go odpycham i staję na równe łapy*
On: *Szarżuje na mnie*
//Koniec rundy pierwszej, oddaję głos publice, potem napiszę dalej i tak dość długa jest ta walka//
Online
//:co jest://
*stoi zrozdziawioną paszczą* Aaa... ha...
Offline
*Dalej wymachwiała łapami trzymając pomopony*
Offline
Ib, uda Ci się! *dopinguje lwu* Musisz jakoś go jakoś przechytrzyć!
Offline
Dasz rade! *Krzyknęła chwile przerywajac akrobacje by dobrze przyjrzec się 'walce;*
Offline
*Obserwuje pozostałe walki, kątem oka śledząc tę najważniejszą. Byłą pewna ze publika powie jej w najważniejszym momencie kto zwyciężył.*
Offline
//Runda druga //
Ja: *Rzuca się na szarżującego Amriego i go podcina*
Amri: *Przewraca się, ale z impetu wywala również Iba*
Ja: *Z trudem wstaje. Boli go łapa*
On: *Próbuje przygnieść Iba*
Ja: *Z całej siły go odpycha i skacze na niego*
On: *Zostaje przygwożdżony do ziemi, ale się stara wyrwać*
Ja: *Przygniata go i łapami uniemożliwia mu wstanie*
*Czas upłynął. Ib zwyciężył * Dziękuję za walkę, reszty nie trzeba. *Padł zmęczony obok*
Online
Ib wygrał! *Krzyknęła dumna z lwa* : D
Offline
*Wreszcie wstał i pomachał do publiki* Możemy zrobić taką krótką przerwę?
Online
He he. Nie było chyba tak źle, co? *wystawiła do góry kciuk*
Offline