Nie jesteś zalogowany na forum.
*Także ruszyła w stronę śnieżnej kuli by odkopać przyjaciół*
Offline
*rzuciła się na śnieżną górę i szybko zaczęła przebierać łapami, odkopując powoli przyjaciółkę*
Offline
*W wykopanej prze Lori dziury wydobył się glośny śmiech po czym niespodziewanie wyleciała śnieżna kulka, która trafila w pysk lwicy. Znowu rozległ się śmiech* //xd//
Offline
*leży zemdlona na śniegu* Aglblb...
Offline
*dostając kulą prosto w nos, spadła z góry i wylądowała plecami na śniegu*
Auu... *powtórzyła cicho, ścierając zimny śnieg z pyszczka*
A więc tak się chcesz bawić? *mruknęła, uśmiechając się chytrze i lepiąc wielką kulkę śniegu*
Offline
*potoczyła się po śniegu, nieprzytomna*
Offline
*wtem zobaczyła toczącą się obok Korę. Podeszła do niej, nie zapominając zabrać kulki //
Kora...? Żyjesz? *spytała dość niepewnie, przyglądając się lwicy*
Offline
Egebege.... *wybełkotała patrząc na Lori rozjeżdżającym się wzrokiem*
Offline
*potrzepała nią lekko i oblała wodą z roztopionej na jej łapie śnieżki*
Offline
*wciąż próbowała ocucić Korę, a w przerwach lepiła kulki przeznaczona dla Sami *
Offline
*mając wystarczająco dużo śnieżek, cichutko podeszła do góry śniegu i zaczęła bardzo szybko wrzucać "amunicję" w otwór w górze, gdzie znajdowała się Sami*
Offline
*gdy skończyła jej się amunicja, czmychnęła szybko, obawiając się nieco reakcji przyjaciółki *
Offline
*skryła się za śnieżnym wałem, w milczeniu oczekując Sam*
Offline
*Znowu rozległ się śmiech, który stopniowo się uciszał. Nagle wyskoczyła z dziury znajdującej się za fortecą i zaatakowala Lor śnieżkami* xD
Offline
*Młoda obserwowała wszystko zza kupki śniegu i w pewnym momencie wkroczyła do akcji .W końcu jest lwiątkiem ,więc też chciała się bawić.Weszła powoli na drzewo znajdujące się najbliżej lwic ,stanęła na jednej gałęzi i zaczęła po niej skakać żeby śnieg zaczął z niej spadać.*
Offline
*padała plecami na śnieg, jako że ciężko jej się było bronic równocześnie przed śnieżkami Sami i Humpa oraz spadającym z drzewa śniegiem*
Offline
*Szybko dorobiła amunicji, którą tym razem zaatakowała Lejle i Humpa*
Offline
*kiedy w końcu udało jej się wypluć śnieg, wstała powoli i otrzepała się dokładnie. Zakradła się do Sam i zza jej pleców obrzuciła ją, przygotowaną wcześniej "amunicją"*
Offline
*widząc gdzie schował się Humpa, zaczęła rozkopywać śnieg, by zrobić podkop*
Offline
*podkop skończyła dokładnie za plecami Humpa. Nabrała w łapy śniegu, skoczyła i wywaliła mu to wszystko na głowę *
Offline
*Leżąc pyskiem w śniegu coś mruknęła do siebie i powoli wstala rozglądajac się za resztą*
Offline
*i wtedy spadła na Nią (na Sam) kupa śniegu* Och, wybacz! *zawołała z górki Kora*
Offline
*Zaczęła atakować Sam dużymi śnieżkami*
Offline
*Zrobiła unik przed atakiem Humpa i rzuciła w niego śnieżką*
Offline
*zaczęła robić anioła w śniegu*
Offline
*Skoczyła na Kore* Śnieżna kanapka : D
Offline
*z rozpędu również skacze na dziewczyny*
Mrożona kanapka. //kinder pingui? //
Offline
*Gdy zobaczyła kanapkę również skoczyła na lwice* Kanapka!
Offline
*skacze na wszystkich* -Kanapka na kanapce!
Rawr!
Offline
*Przychodzi i zauważa ze robią kanapkę i też wskoczyła*
-Teraz ja jestem kromką.
Offline