Nie jesteś zalogowany na forum.
-JA! JA! Proszę!
Offline
*Wrzuca Bimbrzannę do wody z kamieniem u nogi*
-Jupi!
Offline
-Skoro chcesz. *Rzuca w Bimbrzannę ogniem*
Offline
// co tak nagle wszyscy mnie zaatakowali? //
- Jeee, dobić go! *zaczęła rzucać kamykami w śnieżnego Bimbera*
Offline
-Tak! *Odprawia rytuał zniszczenia Bieberka*
-Zniszczyć! Zniszczyć!...! *Powtarza fanatycznie*
Offline
*zakłada rękawice bokserskie i bije śnieżnego bałwana*
Offline
*Siedzi sobie i nie ma siły walić Bimbrzannę czymkolwiek. Położyła się na śniegu i zaczęłą cicho pochrapywać.* zzz
Offline
*bałwanowi odpadła głowa*
- Hehe... Zajmijcie się resztą *zachichotała i usiadła na czubku zaspy*
Offline
*Kora nie zauważyła, że kawał śniegu na którym spała zaczął się odrywać. Nadal śpiąc zaczęła na nim zjeżdżać w dół.*
Offline
*wybuchła śmiechem gdy zauważyła Kore. Natychmiast wykopała z zaspy gruby pład lodu. Weszła na niego i ruszyła w ślady lwiczki *
Offline
*Kiedy się ocknęła jechała już bardzo szybko. Pochwyciwszy o co chodzi szybko zapanowała nad "sankami" i zaczęła radośnie krzyczeć.*
Offline
*wyścignęła "sanki" Kory*
- Ścigamy się? *wskazała na zwalone drzewo na dalekim horyzącie*
Offline
Nie wygrasz! *krzyknęła śpiewnie i przyśpieszyła sanki.*
Offline
- To się okaże! *roześmiala się i także przyśpieszyla sanki*
Offline
*Całym ciałem ruszyła sankami do przodu. Obrazy dookoła się rozmazywały a mózg przeszył jej własny krzyk radości. Była szczęśliwa.*
Offline
*śmiała się głośno, choć nie wygrywała*
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2010-12-29 11:51)
Offline
*Znów zrównała się z Sam.* Śnieg zaślepiał jej oczy.*
Offline
*nagle straciła równowage nad sankami, gwałtownie skręciła w prawo. Dalej jechała, nie mogła się zatrzymać*
- Aaaa!!! Kora!!! Ratuj!!! *krzyczała na całe gardło. Zbliżała się do wielkiej skarpy*
Offline
*Z przerażeniem zobaczyła Sam zbliżającą się do skarpy.* Nadchodzę!!! *Skierowała gwałtownie sanki i pojechała w stronę Sam. Zanim walnęły w skarpę, wyskoczyła z sanek na śnieg ciągnąc za sobą Sam.*
Offline
*upadła na śnieg*
- Dzięki... *odetchnęła z ulgą i uśmiechnęła się podejrzanie. Gdy Kora nachwile się odwruciła Sam wstała i zaczęła biec w strone wielkiego drzewa, króry stanowił metę* - Wygram!!! *krzyknęła przez śmiech*
Offline
J a Cie tu ratuję a Ty! *rzuca się na Sam*
Offline
- Nieeeeeee!!! *upada twarzą w śnieg pod ciężarem Kory* - Zllas se mne *krzyknęła, miała śnieg w buzi. Zebrała siły, odepchała lwiczkę i skoczyła na nią*
Offline
*Zaczęła się z nią toczyć w stronę mety.* Będę pierrrwszaaaaaa!
Offline
- Niee, ja będe pierwsza!! *turlały się*
Offline
*wyłania się zza drzewa*
-Nie, bo ja! xD
Offline
AAAAA! Kolejny zawodnik xD *turla się jeszcze szybciej xD*
Offline
-Tak, ale ja jestem już na mecie xD I nie brałem udziału w wyścigu... ale mogę wam go utrudnić - wyścig z przeszkodami! *rozwala bałwana, którego wcześniej ulepił i robi z niego przeszkody przed metą*
Offline
*Odpycha Sam gdzieś na bok //xd// i skacze przez przeszkody. Już jest prawie na mecie.*
Offline
*Szybko wstaje i rzuca w Kore olbrzymią kulką śniegu, tak ze ta upada*
- Ha!! (xd) *rysuje MO snowboard, juz po chwili wyprzedza lwiczke*
Offline
Niech to... *mruczy do siebie. Szybko chwyta narysowane narty i zjeżdża za Sam.* NIE MYŚL ŻE WYGRASZ!!!
Offline