Nie jesteś zalogowany na forum.
*gra dalej ale ze jest oszustka,zlodziejka,prawie wojowniczka,fajtlapa,rabusiem,przestepca,kradziejem(XD),wymuszaczem,expertem do spraw wlaman,oraz specjalistka do wpadania w klopoty nie zapominajmy tez o tym ze jest jedynym w swoim rodzaju magnesem do klopotów zaczela grac znaczonymi kartami i z szatanskim usmiechem zgarniac pule*XD
Offline
gram z wami *z niezwykle skupionym wyrazem pyska wgapia się w swoje karty, poczym mina jej rzednie* oj...nie jest dobrze...
Offline
*ze gra znaczonymi idzie jej bardzo dobrze podsówa Anes dobre karty tak by nikt ne widzial*:D:DXDXD
Offline
*bierze karty...tak, że wszyscy zauważyli* xD
Offline
*patrzy na hieny i mysli co zrobic*
-patrzcie slon!!!*wrzeszczy a chieny sie odwracaja a Jackie podmienia karty i sie smieje pod nosem*XD:D:D
Offline
*jest wszystko widzącym duchem forum ale jednocześnie przyjaciółką Jackie,wiec jej nie zdradza...*
Offline
*dalej oszukuje podkladajac tak karty by lwice mialy jak najlepsze a hieny wcale*XD
Offline
*próbuje odciągnąć Natirę czym miesza karty na korzyść Jackie*
Offline
*zadowolona podmienia karty (te co pomieszala Kiara) i cieszy sie bo znowu wygrywa*
-jaki mamy wynik??*pyta sepa który siedzi z tabliczka i rysikiem i wyniki pisze*
-Eeee...4 dla lwic a 0 dla hien*odpowiedzial ptak a Jackie zatarla rece i rozdala karty tak ze lwice mialy bardzo dobre kartu a hieny obgryzaly pazóry z nerwów*XD
Offline
*spycha Natire i patrzy na nia srogo*
-ja tu majatek zbijam a ty mi zawadzasz*mówi i rozdaje ustawione przez Kiare karty*XD
Offline
*trzasnela Nati (wcale nie delikatnie) w pysk a potem z furia zaaatakowala byla zwiniejsza i do tego szybsza i rozwscieczona, zatrzasnela zebiska na karku Natiry i wysiagnela ja z wody i cisnela nia o skale a potem udezyla swoim lbem o lwice i a potem zatrzasnela ponownie zebiska na jej karku tak ze Natira nie mogla sie ruszyc, Jackie spojzala na nia z mordem w oczach i puscila ja*
-nie wiesz kim bylam i nie wiesz kim jestem*warknela i zplunela krwia na ziemie i poszla do reszty lwic*
-nie zaczynaj ze mna*dodala choc w jej oczach bylo widac wielki ból nie chciala ranic ale taka juz byla*
-zostaw mnie w spokoju!!*dodala do Natiry i usiadla kkolo kiary nie odzywajac sie*
Offline
//owszem liczy sie bo napisalam ze cie z wody wyciagnelam ale nie wiem skad tu woda //
Offline
//moze nie tak doslownie //
wstaje z ziemi poszarpana i poobijana patrzy na Natire z nienawiscia i mordem w oczach, wyciaga pazóry i pokazuje ostre i potezne kly*
-RRrrrr...*warczy wcale nie milo i mruzy oczy ale sie nei rusza z miejsca tylko jezy sie a lapy po chwili zaczynaja drzec ale lwica nawet sie nie zacwila tylko stala tak i patrzyla na Natire a jej oczy powoli gsly*
Offline
*staje pomiędzy lwicami narażając się na rozszarpanie*
Offline
*stuka Kiare w ramie i podaje jej scenariusz*
-ee widzisz mamsz stac bardziej na lewo a ja mam wstac w twoim cieniu!!*mówi i przesuwa Kiare troche w lewo i ustawia sie w jej cieniu*XD
-i kto to mówi.....*czyta swoja role z kartki a nagle cos swieci jej po oczach*XD
- nie no panie Rysiu!!! prosze wylaczyc ten leflektor bo tu sie nie da pracowac w takich warunkach!!*mówi do operatora lefrektora i patrzy na Kiare*
-to na czym stanelo..a juz wiem!!*mówi i patrzy na Natire*
-i kto to mówi...*powtaza znowu zimnym glosem i patrzy na Kiare*XDXDXD
Offline
*patrzy do scenarusza*
-Natira tu jest napisane ze masz ryknac placzliwym glosem*szepcze do lwicy i wskazuje na scenariusz a potem zgodnie z nim gapi sie na Kiare*XD
Offline
*z pamięci (błednie)* wiązaź ją! i do jaskini !
Offline
tak,tak... ekhem :
Związać ją i do jaskini! tam zajmą się nią nasze uwiory!
Offline
eee... UPIORY!
Offline
-*staje obok Kiary i szczezy zebiska*
-a teraz Kac niech sie toba zajmie!!*mówi mrocznym glosem i mruzy oczy*
Ostatnio edytowany przez Jackie (2007-10-21 14:51)
Offline
-Kac??chyba Kat??!!*mówi i czyta scenarusz popijajac Cola*XD
Offline
*ustawia się na miejscu tyłkiem do reżysera*
Offline
*drze sie na scenazyste*XD
Offline
*kartkuje scenariusz* Hej! Tu mnie nie ma przez następne kilkanaście stron! To pomyłka jakaś czy jak? Aha, wszystko rozumiem...*wkłada fartuch, bierze do ręki mopa i zasuwa po podłodze, burcząc pod nosem*
Offline
*kluci sie ze scenografem i grozi mu lizakiem malinowym*XD
Offline
*szaleje z mopem*
Offline
*odbiera swoja wlasnosc Natirze (lizaka malinowego) i gozjada i teraz grozi scenazyscie patyczkiem po lizaku*
Offline
*przyłącza się i grozi mopem*
Offline
*i tak groza i groza*XD
Offline
No ba!
Offline