Nie jesteś zalogowany na forum.
*Kładzie się przy wyjściu* Chyba i ja się zdrzemnę*Zasypia*
Offline
*spała jak zabita wśród przyjaciół.. na jej twarz wchodził lekki uśmiech. Co jakis czas przewracała się na różne strony coś mamrocząc*
Offline
*Wskoczyła na niewielką skałke i porozglądała się. Na jej twarzy zagościł uśmiech. Ok. 2 kilometrów przed nią znajdywała się grupka drzew (niemożna to było nazwać lasem). "może jest tam coś do jedzenia" Dodała sobie otuchy. Po chwili już biegła w tamtą strone*
Offline
*Budzi się* Też to słyszeliście?
Offline
*Słyszy odleły łoskot. Rozgląda się. Zauważa, że Sambirani i Nala gdzieś zniknęły* Gdzie one mogą być?
Offline
*poderwała się z ziemi obudzona pytaniami Ibilisa oraz odległymi krzykami. Nerwowo spojrzała sama na siebie, na niego a potem na Nita. Odetchnęła z ulgą lecz nagle przypomniała sobie o czymś. Znów odwróciła głowę w stronę Iba i spytała*
-Gdzie są dziewczyny?
//Ej, mieliśmy czekać //
Offline
Sam się nad tym zastanawiam. Nie można się zdrzemnąć, żeby gdzieś nie wsiąkły. Zresztą i tak musiał ktoś zostać, by pilnować Nita.
Offline
*dotarła do niewielkich zarośli, tam się zaczaiła. Na wprost niej pasło się duze stado gnu. Skradając się w wysokiej trawie podeszła bliżej do wybranego przez nią osobnika. Nagle wyskoczyła w jego kierunku, rozpoczął się pościg. W końcu go dogoniła i zagryzła. Dookoła niej biegały przestraszone zwierzęta*
Offline
*przechadzając się przez piaski ujrzała małe lwiątko - Hump'a - od razu do niego podbiegła* Hej nic ci nie jest?
Offline
Widzę, że dużo tu przeszedłeś, pamiętasz coś?
Offline
Eh, jesteś cały mokry. To przeież wysuszona ziemia, coś ty robił? //wgl to my tu jesteśmy lwiątkami xD//
Offline
Jesteś moim tatą, nie?
Offline
*zdziwiła się* Aaaale...
Offline
*jest pewno że to jakaś gra* Ooookey. No to ja jestem Mika, cześć *podaje łapę*
Offline
*uśmiecha się złośliwie* No doobra, to mam sobie iść, czy coś jeszcze powiesz?
Offline
E tam *wyszczerz* ja? nerwowa?
Offline
*spogląda na Hump'a* Oj gdybyś ty wiedział kto jest moim tatą i mamą *śmieje się*
Offline
*Patrzy na niego z lekką nerwowością* Taaak, Kovu i Kiara *uśmiecha się*
Offline
*ze zdzwieniem patrząc na swoję małe łapki, powoli idzie w kierunku Miki i Humpha. Nagle potyka się o jakis kamień*
-Aałł... *mamroczne po czym wstaje, a następnie siada obok lwiątek*
-Co to za miejsce...? *mysli głośno masuję głowę*
Offline
*zasłania sobie łapkami te scenę*
Offline
*udaje że wymiotuje na jego słowa*
Offline
Ej, ja tu też jestem!
Offline
Bla, bla, bla *zła*
Offline
Nic *naburmuszona odwraca się od nich*
Offline
*Przechadza się. Zauważa Hum'a i Lori. Pyta zdiwiony Mikę* Co oni robią?
*Parska śmiechem* Zakochana para!
Offline
//my nic nie pamiętamy tak? xD//
*Jest lekko zaspana, wstaje i małymi kroczkami rusza przed siebię. Nagle na ziemi pojawił się dziwny cień, spojżała w górę. Nad lwiczką latał ogormny sęp, zaczęła uciekać. W oddali zobaczyła inne lwiątka, ruszyła w ich strone*
- Pomoocyy!!! *krzyczała dalej uciekając*
Offline
//ci co chcą mogą stracić pamięć //
O Ib! *:dusi:*
Offline
-Wcale nie! *krzyczy dziecinnym głosem i odwraca się do Iba tyłem*
Offline
*śmieje się* Wcale tak! *:]*
Offline
Wcale nie! *krzyczy obrażona, wciąż siedząc tyłem do reszty*
Offline