Nie jesteś zalogowany na forum.
Czytaliście może "Ever"? Nie? To właśnie kraina, gdzie WSZYTKO jest możliwe To o czym tylko pomyślisz, zaraz się stanie, jeśli chcesz możesz nawet udostępnić swoje myśli dla innej osoby Wystarczy tylko chcieć!!!
Offline
*Nagle przed Nalą ukazuje się tron, a na jej głowie korona* Wiesz, nie musisz mówić na głos, wysstarczy chcieć :d Tylko nie życz za wiele jak wyjdziesz stąd to wszystko zniknie
Offline
-I bogom dzięki *mówi, przychodząc powoli. Rozgląda się wokół. Wie czegoby chciała, ale wie też że to niemożliwe. Smutna, kręci głową ze zrezygnowaniem*
-Fajna korona *zwraca się do Nali*
Offline
- No dalej Lori wiem, że czegoś chcesz Tylko pomyśl! *myśli o wielkiej bombonierce, a on apo chwili materializuje się jej w łapach* Proszę, dla ciebie
Offline
*uśmiechnęła się do Miki biorąc bombonierkę. Przez chwilę wahała się czy nie sformuować do końca życzenia, ale... Nie może... Wie, że nie może. Choć tak wiele by dała, żeby... Ale tego nawet nie pomyślała do końca*
Offline
Nala to się na pewno nie spełni xD Jeśli tak to może i umrzesz, ale zaraz powrócisz do życia
Lori, no dalej
Offline
*żeby szybko zatuszować swój stan duszy na chwilę przymyka oczy i po chwili przed nią pojawia się wielkie czekoladowe ciasto. Z niebyt szczerym uśmiechem siada przed nim*
Offline
*wyskakuje z ciasta Lori*
- Buuu!! *ze śmiechem prubuje ją wystraszyć*
*brudna siada koło lwicy. Przymyka oczy i znów jej futro jest czyste*
- Fajne takie coś. *uśmiecha się szeroko* *znowu przymyka oczy i w jej łapach pojawia się baton kokosowy*
*-*
Offline
*uśmiecha się na widok Sam*
-Pewnie, że fajne... *... ale nie wszechmogące... - kończy w myślach*
Offline
*Materializuje przed sobą góglebota*
-To co znim zrobimy?
Offline
-Hmmm a co można z nim zrobić? *śmieje się* No nie wiem *myśli o udzie kurczaka i powoli je je*
Offline
*patrzy na Góglbota*
-Zabijmy, zakopmy, odkopmy, sklonujmy, zamordujmy te klony i znów zakopmy.
Offline
No dawaj pomysł Nala
Offline
Nie masz pomysłu kup go. *Rozbawiony żartem zaczyna chichotać*
Offline
-Ehh.... Czasem to niemożliwe... *ze zrezygnowaniem kładzie łeb na łapach*
Offline
Szkoda, że to nieosiągalne. Ja to bym chciał *myśli, ale nic się nie materializuje* chyba trzeba czekać na premierę w październiku 2011. (Chodzi o diamentową edycję KL na DVD/Blue-ray)
Offline
*uśmiecha się pod nosem*
-Dopiero 2011? Szybko zleci *stara się go trochę pocieszyć*
-Premiery moich marzeń nie będzie nigdy.... *mówi bardzo cicho tak, że nikt jej nie słyszy. Momentalnie wraca jej zły humor*
Offline
*uśmiecha się ze zrozumieniem i siada bliżej siostry*
-Wiecie... czasem warto mieć marzenia nie do spełnienia... To one nadają naszemu życiu sens.
Offline
-Choć w sumie... Ja mam az nadto tych niespełnionych marzeń, a wcale nie jestem szczęsliwa....
Offline
Oj nie bądźcie tacy ponurzy! Spójrzcie co robicie z tym miejscem! *dokoła jest ciemność i gruzy, świat jak z koszmaru*
Ostatnio edytowany przez Mika (2010-11-15 15:45)
Offline
Dopiero gdy wszyscy będziecie pozytywnie nastawieni *rozgląda się wkoło*
Offline
No raczej skoro obie jesteście takie pesymistki *zła*
Offline
*zamyka oczy a wokół niej pojawia sie piąkna łąka, nad nią ciemne niebo usiane gwizadami*
-Mnie do wystarczy *kładzie sie na plechach patrzy w gwiazdy*
Offline
*kładzie się obok niej i razem z nią ogląda gwiazdy*
Offline
-Zawsze chciałam byc wśród nich... Wszystko wiedzieć i na wszystko patrzec z góry... *mówi cicho*
Offline
*podeszła do lwic i równiez położyła się na plecach*
- Marudzicie jak stare babki *szeroki uśmiech* - Cieszcie się życiem... A jeśli wy byłybyście na górze to co ja bym zrobiła?
*jeszcze raz uśmiechnęła się do nich szeroko. Potem zapatrzyła się w gwiazdy, na chwile zesmutniała*
Offline
-Nie... Źle mnie rozumiecie... Nie chodzi o to że chcę umrzeć... Chcę wreszcie wiedziec co robię źle... A tam bym się mogła wszystkiego dowiedzieć.
Offline
*zasmiała się cicho*
-Widzisz i tu leży problem.... Nie jesteśmy takie same - bo ja nie wiem jaka jestem...
Offline
*usmiecha się*
-Nie wiem kim jestem, jaka jest w oczach innych i swoich.... Mam pustkę w środku...
Offline
*siedzi i obserwuje lwice*
Offline