Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Jak w temacie.
1.Dorastałam z nim.
Disney wielu osobom kojarzy się z dzieciństwem, co tym samym czyni go bardzo nostalgicznym. Każdy oglądał coś związanego z Disneyem: animacje, kreskówki (Gumisie, Kacze opowieści) czy filmy np. Marry Poppins. Nie będę ukrywała, że w przeszłości oglądałam głównie filmy z czasów Renesansu Disneya oraz Disney Channel za jego dobrych czasów, gdy leciały kreskówki takie jak: Nowa Szkoła Króla, Lilo i Stitch czy Tarzan.
2. Rozśmiesza mnie.
Czym byłyby filmy Disneya bez postaci komediowych? Timon i Pumba, Mishu, Dżin, niepokonany duet Kronk i Yzma czy "świeżaki" tacy jak Olaf i Baymax rozśmieszali mnie w dzieciństwie i bawią do teraz. Stare kreskówki z Kaczorem Donaldem czy Goofym nadal mogą konkurować z animacjami z studia Warner Bros czy Hanna-Barbery. Najlepsze jest to, że choć istnieją żarty, które zrozumieją tylko starsi widzowie, humor w Disneyu skierowany jest do całej rodziny.
3. Postacie.
W ciągu ponad 80 lat istnienia, Disney tworzył setki unikatowych postaci. Jednych pokochasz, drugich znienawidzisz, jedni cię rozśmieszą, drudzy przestraszą, jedni cię zainspirują, drudzy wręcz przeciwnie. Ciekawym zjawiskiem jest to, że długa historia Disneya pozwala zobaczyć ujęcia bohaterów przez różne okresy czasu. Przykładem jest Królewna Śnieżka, która powstała jeszcze przed II wojną światową.
4. Disney inspiruje mnie.
Słyszałam parę historii o tym jak postacie Disneya pomogły wielu ludziom w przezwyciężeniu swoich słabości. Nie będą ukrywała że postacie takie jak Tiana, Bella, Simba, Quasimodo czy Elsa inspirują mnie do wspięcia się na wyżyny swoich możliwości. Jednak chyba osobą, która moim zdaniem może być uważany za jedną z najlepszych wzorów do naśladowania jest sam Walt Disney. Człowiek ten stworzył praktycznie z niczego firmę, która teraz jest jednym z największych gigantów na rynku. Zrobił to bez żadnych oszustw czy przekrętów. Mimo iż teraz oskarżany jest o dużą ilość negatywnych rzeczy musimy pamiętać w jakich czasach żył . Według mnie Walt Disney, jak na kogoś kto zrewolucjonizował kinematografię i praktycznie rzecz mówiąc stworzył animację jako taką, jest jednym z najbardziej niedocenianych osobistości w historii kina.
5. Historie miłosne
Choć może wydawać się to trochę żenujące uwielbiam miłość w Disneyu. Czy jest wyidealizowana. Trochę. Czy pierwsze filmy Disneya przedstawiają historie miłosne takie jakie są w prawdziwym życiu? Absolutnie nie. Jednakże ja nigdy nie uważałam, że Disney chciał przedstawić proces w którym ludzie się w sobie zakochują. Od początku chodziło mu o ukazanie emocji. To że jest to wielki, magiczny dar od życia z którego możemy czerpać radość. Chciał za pomocą obrazu i muzyki ukazać emocje jakie przeżywają bohaterowie.
6. Rodzina
Disney to nie zwykła rozrywka. To rodzinna rozrywka. Większość moich wspomnień związanych z Disneyem są związane również z członkami mojej rodziny. Animacje zawsze oglądałam z moim młodszym rodzeństwem oraz mamą i do dzisiaj zdarza nam się jakąś obejrzeć. Staram się również by mój najmłodszy pięcioletni brat poznał magię Disneya, ostatnio wybrałam się z nim i pozostałym rodzeństwem na Wielką Szóstkę i wszyscy bawiliśmy się przednio. Uwielbiam również motyw rodziny w filmach Disneya zwłaszcza jeśli jest on wysunięty na pierwszy plan np. w Lilo i Stitch, Moim Bracie Niedźwiedziu czy Krainie Lodu.
7. Muzyka
To byłby grzech mówić o Disneyu a nie wspomnieć o ich muzyce. Przecież jednym z powodów dlaczego filmy Disneya są tak popularne to wiele niezapomnianych piosenek z różnych okresów historii Disneya od "When You Wish Upon a Star" przez "Once upon a Dream" i "Hakuna Matata po "Let it Go". Jeśli spytasz się kogokolwiek czy wymieni choć 5 tytułów piosenek Disneya uzyskasz je. Są to piosenki mroczne, radosne, miłosne, komediowe i takie które utkną ci w głowie i za nic nie możesz się ich pozbyć. Muszę oczywiście wspomnieć o moim ulubionym typie czyli piosenki czarnych charakterów.
8. Dzięki niemu czuję się jak dziecko.
Jak już wspomniałam wychowałam się na Disneyu, więc to że mogę znów cofnąć się do dzieciństwa oglądając filmy, które wtedy oglądałam wydaje się oczywiste. Jednakże Disney ma w sobie taką magię, ze nawet jeśli oglądam filmy które nigdy wcześniej nie oglądałam ciągle czuję to samo. Gdy oglądałam filmy takie jak Zakochany Kundel (przyznaję że obejrzałam go dopiero około parę miesięcy temu) czy Krainę Lodu czułam się jakbym znów miała 8 lat.
A wy za co kochacie Disneya?
Król Lew:
-Epicka muzyka
-Epicka historia
-Epickie postacie
-EPICKI FILM
Offline
Disney jest szczerze mówiąc błogosławieństwem dla mojego życia. Tyle, ile potrafi nauczyć jego jedna animacja, nie potrafi nikt w żadnej szkole. Gdyby nie on, to szczerze mówiąc nie wiem, jak teraz wyglądałoby moje życie, zapewne zupełnie inaczej. Nie miałbym tak wpojonego dobrego zachowania, zachwytu światem, miłości do innych, tolerancji i uczucia współczucia, wrażliwości na cierpienie innych. W szkole podstawowej Disneya oglądałem niewiele, nie był szczególną częścią mojego życia. Ja sam wtedy nie miałem pojęcia o czymś takim jak współczucie, darowanie win innym, wyhamowanie z emocjami. Wrażliwość pojawiała się tylko w obliczu kłopotów kogoś z rodziny. Ja sam byłem wtedy ofiarą przemocy i nie pojmowałem, jak mógłbym współczuć komuś, skoro nikt nie współczuje mi. Dokuczałem, wyśmiewałem...w wieku czternastu lat przeglądając programy w telewizji natknąłem się na "Piękną i bestię" Walta Disneya. Nie minęło dużo czasu, a zobaczyłem wszystkie części "Króla lwa", a następnie "Bambi 2". Uzależniłem się od Disneya. Nagle zupełnie się zmieniłem, pojawiła się wrażliwość, poczucie wyhamowania, chętnie darowałem innym. Pierwszy raz w konkretnych sytuacjach zacząłem słyseć głos sumienia. Bajki Disneya mają naprawdę wielką moc. Dlatego niepokoję się o dzieci, które Disneya mają głęboko w *%#*, a oglądają tylko jakieś głupie bajki, które nic dobrego do życia nie wnoszą, a wręcz przeciwnie.
Ale wracając, dlatego tak uwielbiam postać Kovu. Podobnie jak ja przeszedł przemianę z negatywnego, na pozytywnego. Chociaż, nie chcę psuć swojego obrazu, złym dzieckiem nie byłem .
Ale tak jak mówię, Disney mienił moje życie i za to go kocham. Gdyby nie on, to nie robiłbym fandubów, nie rysowałbym...nie będę dalej wymieniać, po prostu nie robiłbym bardzo wielu rzeczy. Gdybym tylko mógł, to wyściskałbym go za to, co dla mnie zrobił.
Ostatnio edytowany przez Darkness (2014-12-23 21:39)
"Kłamstwa są jak sprinterzy, prawda biega w maratonach."
Offline
Nie rozpisze się jak poprzednicy, ale także odpowiem. Lubie/kocham Disney za uczynienie mojego dziedziństwa wyjątkowym
Offline
Strony: 1