Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 6 7 8
* Czarnoskóry, lew słuchał rozmów, pomiędzy towarzyszami, nic na razie nie odpowiedział lub powiedział na tą sytuację, która się wydarzyła z Cari*
Offline
-Gnu biegły, ktoś je spłoszył. Idę z młodą do Małpy, może ona coś wymyśli! *Ness zniknęła w wysokiej trawie na górze wąwozu.*
//z.t.//
Offline
*Souri objęła mocno Manię i przytuliła do siebie.*
-Nie płacz. Wszystko będzie dobrze. *Uspokajała przyjaciółkę, mimo że sama nie była pewna czy lwica nadal żyje.*
Ostatnio edytowany przez FireLion (2014-04-08 15:46)
Offline
*Carissime nadal była nieprzytomna. Ale już nie była w dawnym domu. Wokół niej była ciemność.*
//zt//
Offline
- Że też jej zawsze musi się coś przydarzyć.... *Powiedział do siebie. Następnie powiedział do Manii.* - Mam nadzieję, że nie zrobiłaś tego celowo, tylko bezmyślnie.
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Swah poszła za Ness trzymającą Cari. Po drodze uśmiechnęła się lekko do Fire, jednak nie odezwała się do niego. Była ciekawa rozwoju sytuacji, miała też nadzieję, że młoda lwica wyzdrowieje.*
//z.t.//
Offline
* Czarnoskóry lew nadal nic nie powiedział, co do tej sytuacji. Postanowił zostać, tutaj w wąwozie wraz z Souri, Manią i Fire. Po chwili podszedł do nich i lekko do nich się uśmiechnął, też mając nadzieję, że Cari nic się nie stało*
Offline
- Ja tylko... Stado gnu biegło, a ja sama nie wiem czemu stałam bez ruchu i Carissime uratowała mnie... Narażając swoje życie, ale ja wcale tego nie chciałam! *Powiedziała płaczącym głosem i usiadła, spojrzała w ziemię.*
Offline
- Ja wierzę, że tego nie chciałaś. *Powiedział do niej.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
* Czarnoskóry lew usiadł prawie, że na przeciwko innych towarzysz, którzy znajdowali się w wąwozie i słuchał tylko rozmów, które po jakimś czasie same nastampiały*
Offline
*Lwiczka wstała i skierowała swe kroki ku dżungli. Od samego początku coś ja odpychało od tego pomysłu z polowaniem. I co? Souri wzięła głęboki oddech. Chciała znaleźć Golden.*
//z.t.//
Offline
*Nie widział najmniejszego sensu w tym, aby zostać tu dłużej. Więc poszedł sobie stąd.*
//z. t. -> Dżungla//
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Mania, siedziała i patrzyła w podłogę. Zastanawiała się, co ze sobą zrobić.*
Offline
*Lwiątko przyszło tu zaraz po zostawieniu nowo poznanych lwów w dżungli*
-Ale nuda.
*Ziemia była sucha.W sam raz na zasadzkę*
-Dawno nikt tu nie zaglądał.Warto było by tu zamieszkać.
*Podszedł do jednej z ścian i zaczął kopać jaskinię.*
-Dziwne ta ziemia jest pulchna.
*Uderzył trzeci raz o ściankę.Część ścianki odkryła jaskinie.*
-ychym
*Usłyszał jedynie echo.Nagle wyleciały nietoperze*
-Muszę kogoś o tym powiadomić.
*Lecz ktoś go powstrzymał.Zanim lwiątko się odwróciło ,nad nim skoczył jakiś tygrys.Po chwili wyszło ich więcej.Revi wydostał się z łap napastnika i zaczął biec w stronę zarośli.
-Pomocy
Ostatnio edytowany przez dewil (2014-06-03 16:21)
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 6 7 8