Nie jesteś zalogowany na forum.
*Usłyszał Eragona i Saph. Odwrócił się.* - Cześć wam. *Powiedział.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
-Co jest grane? Goldi się rozchorowała. Potrzebny nam jad węża morskiego bądź jeziornego.
Offline
*Eragon nadal stoi przy grupce towarzyszy i powiedział do Fana* - Cześć Fan...
*A później odrzekł się do Water* - Jak to się Goldi rozchorowała... nie wiedziałem o tym Water...
//Usunąłem zbędne słowo. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-23 14:05)
Offline
*Goldi jest cała zimna, nie rusza się już wcale. Po chwili dostaje drgawek i... spada z fotela. Słychać trochę trzasków.*
Offline
*Saf usłyszała trzaski i wleciała na piętro przez rozbite okno.*
- Goldi! *Podniosła młodą lwicę i położyła z powrotem na fotelu. Popatrzyła na ledwie żywą Goldi.*
Offline
*Eragon usłyszał trzask i z szybkim zeragowaniem pobiegł za odgłosem, ale już tam była Saf i jej się spytał*- Saf co się stało?...
Offline
*Saf popatrzyła na Eragona.* - Goldi spadła z fotela. *Powiedziała i dotknęła łebka małej Goldi.*
//To jednak nie "fotelu"? Głupia ja //
Ostatnio edytowany przez Saphira (2013-11-23 21:23)
Offline
-Biedna Goldi... *odpowiedział po chwili małej ciszy, która przed chwilą nastąpiła*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-23 21:53)
Offline
*Saf popatrzyła przez okno na Fana, Luv'a i Water.* - Jej, jacy oni malutcy. *Uśmiechnęła się delikatnie.*
Offline
*Eragon odrzekł* - Sap, no może się tak wydawać, że Fan, Lauv i Water są mali przez dużą odległość teraz między nami a między nimi. *później patrzy na małą Goldi*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-24 15:21)
Offline
*Saph popatrzyła w niebo. Było bezchmurne i takie bardzo niebieskie w dzisiejszy dzień. Saf postanowiła sobie po nim polatać, więc rozwinęła skrzydła i wzbiła się w powietrze. Wydawało się, że Saf chce gdzieś odlecieć po usłyszanych słowach Eragona, ale w rzeczywistości tak nie było.*
Ostatnio edytowany przez Saphira (2013-11-24 14:51)
Offline
*Eragon wyszedł z danego pomieszczenia i położył się nieopodal jakiejś kałuży i patrzył w jej tafle wody*
//"Nieopodal" piszemy łącznie. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-24 15:22)
Offline
*Saf wylądowała w tafli, przez co woda rozchlapała się.* - Co tak siedzisz? *Popatrzyła na Eragona i przechyliła delikatnie łeb.*
Offline
*Eragon trochę nerwowo odpowiedział* - Saf, patrz, gdzie lądujesz, bo ty byś mnie prawie ochlapała brudną woda z kałuży! *a później jeszcze dodał* - A co mam robić, co?
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-24 15:23)
Offline
*Saf popatrzyła na niego.* - No nie wiem, może z kimś rozmawiać? Jeśli chcesz mieć więcej przyjaciół to musisz z innymi rozmawiać. *Powiedziała, odeszła trochę dalej i otrzepała się tak, żeby nie ochlapać Eragona.*
Offline
-Przecież, sam wiem Saf, żeby mieć więcej przyjaciół tutaj na tych terenach to muszę z innymi tez rozmawiać, ale czasem muszę pobyć sam... Saf.* powiedział to i podszedł do Saf, dodał*- No to niech teraz pogadamy.
Offline
- Nie no, ale skoro chcesz być teraz sam, to tylko powiedz. Ja mogę się zająć czymś innym. *Uśmiechnęła się delikatnie do Eragona.*
Offline
-Saf, ale ja teraz nie mówię, że ja chce być teraz sam, chyba mnie trochę źle zrozumiałaś, Saf. *spuścił jedną brew i dodał*- Saf, ja chcę teraz z kimś porozmawiać, no na przykład z tobą. *lekko się uśmiechnął*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-24 15:32)
Offline
- Tylko Cię poinformowałam. *Uśmiechnęła się. Chciała wyprostować jedno skrzydło, ale źle to zrobiła i je wygięła. Zrobiła kwaśną minę, taką, jakby jadła kwaśne cukierki albo cytrynę. Siedziała w takim bezruchu i z taką miną przez dłuższą chwilę.*
Offline
- Aha, ale też z drugiej strony, Saf, dobrze, że mnie poinformowałaś o tym, co przed chwilą. *odpowiedział i patrzy zastanawiającym się wzrokiem na Saf*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-24 15:38)
Offline
*Saf ani drgnęła, ale słyszała co mówił Eragon.*
Offline
*Eragon potrząsnął głową i poszedł naprzeciwko Saf, żeby popatrzeć jej się w oczy*
//"Począsnął" -> "potrząsnął". "Naprzeciwko" piszemy łącznie. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-24 16:07)
Offline
*Saf stała prosto i się nie ruszała. Wiedziała, że Eragon stoi przed nią i patrzy jej w oczy, ale nie ruszyła się ani nic nie powiedziała.*
Offline
* Eragon po chwili poszedł do nieopodal jeziora, więc w tym kierunku poszedł zostawiając Saf samą*
Offline
*Ból nie ustawał. Oczy Saf zrobiły się bardziej czerwone. Saf zapominając o bólu wzbiła się w powietrze tak szybko, że silny wiatr doszedł aż do jeziora. Woda w nim zatrzęsła się. Saf zionęła ogniem prosto na drzewo. Ogień zaczął przeskakiwać z drzewa na drzewo a Saf zniknęła w głębi zamku.*
Offline
*Eragon leży samotnie nad brzegiem jeziora i myśli o swojej zmarłej rodzinie*
Offline
*Saf siedziała teraz w piwnicy, otoczona drewnianymi skrzynkami i cały czas powstrzymywała się, żeby ich nie spalić, bo wiedziała, że na piętrze jest Goldi, a zamek ma w sobie drewnianw elementy i cały zamek mógłby runąć. Mógł w ten sposób zranić nie tylko Goldi, ale i wszystkich będących w jego zasięgu.*
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-11-24 19:56)
Offline
*Waterkill spostrzegła palące się drzewa. Smoczyca zareagowała błyskawicznie- wyciągnęła łapę, przez co fala wody uderzyła w podpalone drzewa, zduszając ogień w zarodku. Kremowa. westchnęła. *
-Dobrze, ten problem mamy z głowy... *Water zbliżyła się do tafli jeziora. Coś szepnęła. Woda lekko zabulgotała.*
Offline
*Saf skuliła się i położyła na drewnianej podłodze. Oczy miała szeroko otwarte i mocno czerwone.*
Offline
- Dobrze, że tak szybko zareagowałaś. *Powiedział do smoczycy.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline