Nie jesteś zalogowany na forum.
*W tym momencie z góry wydobył się jakiś dźwięk i wszędzie zrobiło się jasno. To Waterkill zapaliła pochodnie.*
-No, teraz jest już w miarę bezpiecznie.
Ostatnio edytowany przez Waterkill (2013-11-01 08:07)
Offline
*Saf podeszła do ognia i włożyła do niego łapę.*
- Ciepło... *Zamknęła oczy i na chwilę tak stała. Potem znów podeszła do Goldi i popatrzyła na nią.*
Offline
- To było tutaj niebezpiecznie?
*Shaia lekko się wzdrygnęła.*
Offline
-Tak, w nocy kręcą się tu różne straszydła... *Waterkill pojawiła się za wilczycą*
-Ale już jest bezpiecznie... Tak myślę.
Offline
*Saf patrzyła przez rozbite okno.*
- Czyli, że strachy boją się światła? *Pomyślała o czymś.*
Offline
*Po usłyszeniu słów smoczycy, zapytał.* - Czyli ten zamek jest nawiedzony?
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
~Czyli, że jak duchy boją się światła, to i boją się mnie...~ *Smoczyca zionęła ogniem przez okno.*
Offline
-Zależy, jakie duchy. Światła raczej się nie boją, Ale światło pomaga zachować trzeźwy umysł... *Smoczyca spojrzała na okno.*
Offline
- To... Czego się boją? *Popatrzyła na stare drzewo poza zamkiem.*
Offline
*Goldi wpadła w stan osłupienia, stała jak wryta i w ogóle nie wiedziała, co się z nią dzieje. Powoli zaczęła się osuwać na podłogę...*
Offline
*Waterkill spostrzegła, że ze Złotą jest coś nie tak. Podeszła do niej i złapała ją.*
-...Coś jej jest. *mruknęła.*
Offline
*Widząc osuwająca się Goldi, zawołał.* - Goldi! Co Ci jest!
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Ja, ja... Zamyka oczy.*
- Tylko zakołowało mi się w głowie. *Dodaje po cichu, po czym mdleje.*
Offline
*Nie wiedząc co robić, krzyknął do Water, stojącej obok.* - Zrób coś! Chyba się na tym znasz.
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Saf podeszła do leżącej na podłodze Goldi i położyła swoją łapę na jej czole.*
- Nic jej nie jest, przestraszyła się. Takie miejsce nie jest dla lwiątka. *Powiedziała patrząc na jej mały łebek.*
Offline
*Waterkill mruknęła coś pod nosem, po czym położyła małą na fotelu.*
-Wątpię, aby przez strach zemdlała. Była tu już kilka razy...
Offline
*Goldi zaczęła coś niezrozumiale mówić. Lwiątko po prostu majaczyło, a oprócz tego miotało się we wszystkich kierunkach. Po chwili ucichło.*
Offline
-Echh... *Smoczyca podeszła do regału z książkami. Wyjęła jedną, zaczęła czegoś w niej szukać.*
Offline
- Czego szukasz? *Wilczyca wyglądała na zaciekawioną.*
Offline
-Lekarstwa. Goldi coś jest. *Dalej kartkuje książkę.*
-Nie, to nie... O, jest!
Offline
- Spojrzała kątem oka (którego nie ma z medycznego punktu widzenia) na książkę.
- Wiesz co jej jest?
Offline
- To coś poważnego? *Dodał.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
-Nie jestem pewna, ale jest taka jedna możliwość. *Smoczyca zamknęła książkę.*
-Potrzebny nam jad węża morskiego.
Offline
*Shaia zaniemówiła* -W-wiesz skąd go wziąć?
Offline
-Na tych terenach chyba ich nie ma?
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
-A potwór z Loch Ness to co? Może i wąż jeziorny, ale co tam. Też się nada. Tylko musi być więcej jadu.
Offline
- Jeśli potwór z Loch Ness się nada, to o ilość nie musimy się chyba martwić. On jest przecież duży. *Powiedział.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
-Pfff... Spróbuj nakłonić dzikie zwierzę do naplucia do małej fiolki...
Offline
- No z tym będzie ciężko. Ale może uda Ci się go przekonać. *Powiedział do smoczycy.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
-No wiesz, kiedyś... *W tym momencie smoczyca ugryzła się w język.*
-Będzie trudno. *Waterkill zaczęła iść w stronę wyjścia.*
Offline