Nie jesteś zalogowany na forum.
*Safi coś w oddali wymamrotała po czym zaczęła mówić.*
- Nie jeeeesteeeem duuuuchem *Ale to zabrzmiało jak "Jeeeeesteeeeem duuuucheeeem".*
Offline
*Po usłyszeniu głosu nieznajomego czegoś, odwraca się i próbuje ogarnąć wzrokiem całe pomieszczenie, jednak nie odnajduje w nim żadnego podejrzanego "czegoś".*
- Hop, hop! Gdzie jesteś, duszku?
Offline
*Safi westchnęła.*
- Nie jeeeestem duuuchem! *Powiedziała i podeszła w stronę dwóch odgłosów.*
Offline
Niee! Nie znam Cię. Pokaż się, a uwierzę, że nie jesteś duchem. *zawołał Nalimba, powoli schodząc po schodach*
Offline
*Safi kichnęła. To pewnie przez ten kurz.*
- No dooobra. *Powiedziała i weszła w oświetlone miejsce. Stała tyłem do źródła światła, więc wyglądała jak duch.*
Offline
*nagle wpadł na kogoś nieznajomego* Aaa! Ktoś Ty? Nie ruszaj się!
Offline
*Safi popatrzyła na Nalimbę.*
- Nal? To ty tutaj jesteś? *Powiedziała i zbliżyła się.*
Offline
No jak widać! *wzruszył ramionami* A Ty skąd się tu wzięłaś?
Offline
*Biało-fioletowa wilczyca stoi lekko wystraszona przed zamkiem.*
- Raz kozie śmierć. Co to?
*Powoli podchodzi.*
Offline
*Saf przewróciła oczami.*
- No zza drzwi przecież. *Znikła w cieniu i powiedziała to tuż zza Nalimby.*
Offline
*również przewrócił oczyma* A ogólnie, skąd się dowiedziałaś o zamku? Byłaś tu kiedyś?
Offline
*Przyszedł do zamku. Wchodzi.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Saf usiadła.*
- Zobaczyłam go z nieba. Nadal nie wiesz kim jestem? *Skupiła uwagę na dyni stojącej na stole.*
Offline
Oczywiście, że wiem, Saphiro. *wypowiedział jej imię znacznie głośniej i spojrzał na dół klatki* Hmm... tam chyba ktoś jest.
Offline
*Saf spojrzała przez rozbite okno.*
- Może ja nie jestem duchem, ale tam ktoś jest. *Powiedziała wychylając się i obserwując.*
Offline
*Spogląda na to wszystko z lekkim zdziwieniem, ale od razu po wyjaśnieniu sytuacji zaczyna się szeroko uśmiechać.*
Offline
*Podchodzi do Goldi od tyłu:) *
-Bu!
Offline
- Aaa! Kto jest za mną? Pokaż się! *Naprawdę się mocno wystraszyła.*
Offline
*Saf patrzy na Golden i jakiegoś nowego towarzysza.*
- Kim jesteś? *Saf popatrzyła na Shaię.*
Offline
*Widzi jakieś osoby. Pochodzi bliżej, by zobaczyć kto to jest.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
-No witam! *Szczerzy kły*
- Chyba mogę tu być. Prawda?
Offline
*Jest całkowicie spokojna i patrzy na nieznajomą.*
- Ja Cię nie wyganiam. Saphira jestem *Powiedziała wyskrobując pazurami pozostałości z kolacji.*
Offline
*Rozpoznał dwie osoby z czterech. Więc podszedł do nich.*
- Cześć.
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
- Fan? Czy to ty? *Powiedziała cichutko i spojrzała na lwa.*
Offline
- Jestem Shaia! *Odparła wesoło i rozejrzała się dookoła.*
Offline
- Nie poznajesz mnie? *Zapytał z oburzeniem.*
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Saf podeszła do dwóch lwów i zaczęła chodzić wokół nich.*
- A wy? Kim jesteście? *Powiedziała nie przestając krążyć.*
Offline
- Ja już nie wiem, kogo poznaję, a kogo nie... *Zrobiło jej się słabo.*
Offline
*Lekko się wystraszył widząc, że smoczyca chodzi naokoło niego.*
- Ja jestem Fantlk. Mogę spytać, czemu tak krążysz?
"Wszyscy jesteśmy złączeni w wielkim kręgu życia" - Jego Wysokość Król Mufasa
Offline
*Safi przestała krążyć.*
- Miło mi Cię poznać. *Po czym odwróciła się do Golden.*
- A ty? Kim jesteś? *Mruknęła do niej patrząc oczami 'chińczyka' i z lekkim uśmiechem.*
Offline