Nie jesteś zalogowany na forum.
O, hej Nal!
*Odmachała mu. Podeszły do niego*
Offline
*zwolnił Kretę do kłusa i zwrócił się do pary* Masz pięknego wierzchowca. Pokaż co potrafisz. *zachęcił ją Nal*
Offline
Spoko
*Powiedziała ochoczo. Podeszła do toru ze skokami. Leah dała znak Persefonie. Persefona natychmiast ruszyła i bez problemu przeszła tor.*
Offline
Świetnie, brawo! *przyklasnął entuzjastycznie Nal, zerkając co jakiś czas na Gilberta i Caro* Dosiad bardziej na środek siodła i łydki cały czas dają mu impuls!
Offline
Dziękuję
*Podziękowała Nalimbie. Persefona podeszła do poidła i się napiła*
Offline
Dobrze, myślę, że dla Krety wystarczy na dzisiaj tego wfu. Odprowadzę ją do boksu i jeszcze wrócę. *opuścili parkur i skierowali się w dół na plac przed stajniami. Zszedł z grzbietu wierzchowca i zdjął siodło, wieszając je na barierce. Zaprowadził Kretę do boksu i zdjął ogłowie. Wziął szczotkę i wyczyścił sierść klaczy. Po tych operacjach, wziął uzdę, zamknął boks i wychodząc ze stajni rzucił ostatnie: dobrej nocy, Kreta!. Wrócił po siodło i odstawił na miejsce w siodlarni.*
Offline
*Po tym jeszcze kilka razy przeszły ten tor. Po tym Leah zeszła z klaczy. Zaprowadziła ją do jej boksu. Zdjęła jej siodło, uzdę i inne rzeczy. Zaniosła je na stojak w siodlarni. Oczyściła ją szczotką. Po tym wszystkim pocałowała Persefonę w głowę i wyszeptała jej "dobranoc". Zamknęła boks i wyszła ze stajni.*
Offline
* po wielu męczących próbach w końcu opanowała jako tako kłus i anglezowanie.* -Jupila!
Offline
*Nalimba wszedł do stadniny z nowym koniem przy swoim boku. Był to siwy ogier rasy lipicańskiej. Podprowadził konia na plac przed stajnie* No, Alpen Bergu, to będzie Twój nowy dom.
Offline
* Carotte przykłusowała do Nalcia * - O, a kto to?
Offline
*Leah postanowiła, że dzisiaj ze swoją klaczą pojedzie na przejażdżkę. Weszła drugim wejściem do stajni. Podbiegła do boksu Persefony i na powitanie dała jej marchewkę. Szybko przeczesała szczotką klacz. Po tym weszła do siodlarni i wzięła rzeczy na przejażdżkę. Szybko i sprawnie założyła je Persefonie. Weszła na nią. Gdy miały wychodzić przez to drugie wejście, Leah zauważyła Nalimbę z nowym koniem i Caro na swoim koniu. Podeszły do nich*
Hej Caro i Nal. Widzę, że mamy nowego konika w stadninie. Jak ma na imię?
Offline
- Witaj, Leah. Wybierasz się gdzieś ? *Gilbert widząc Leah i Persefonę zarżał wesoło*
//Zbędna spacja usunięta, a błąd w wyrazie poprawiony. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-17 16:49)
Offline
Wybieram się na przejażdżkę z Persefoną.
*Odpowiedziała*
Offline
Witaj Caro, Leah. To jest Alpen Berg SW. Koń rasy lipicańskiej. Przyjechał tutaj prosto z Ostersund. Ma bogatą historię. Będę na nim trenował lewady. *odpowiedział zręcznie Nal*
Offline
- Takie buty. A co powiecie na piknik jeździecki?
Offline
Caro, nawet dobry pomysł.
*Uśmiechnęła się*
Teraz, czy później?
Ostatnio edytowany przez Leah (2013-09-16 19:46)
Offline
*Nal wsiadł na Berga* Później, teraz muszę go trochę rozruszać. *i ruszył na górę, na parkour*
Offline
- No raczej, że później. Może jutro wieczorem? Teraz muszę zająć się Gilbertem.
//Wielkie litery dodane. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-17 16:49)
Offline
Ok. A ja teraz się na szybką przejażdżkę wybiorę z Persefoną.
*Kieruje swoją klaczą do bramki. Schodzi z konia, otwiera bramkę. Wchodzi na konia i wyjeżdża*
Offline
*Zsiada z grzbietu Gilberta i prowadzi go w stronę jego boksu. Następnie ściąga z niego siodło, czaprak i ogłowie i zanosi cały sprrzęt do siodlarni. potem szczotkuje i karmi konia. kiedy jej wierzchowiec jest już czysty i najedzony, Carotte idzie na parkur obserwować Nalcia*
//1. Przypominam, że czynności piszemy w gwiazdkach, a nie od myślnika.
2. Zbędne "r" usunięte.
PS. Ostatnio jakoś dużo Twoich postów poprawiam .//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-17 16:52)
Offline
*Przez jakiś czas kłusowały, ale nie obyło się bez galopu. Po kilkunastu minutach przejażdżki obie wróciły do domu. Leah zeszła z Persefony i zaprowadziła ją na wybieg, aby odpoczęła na dworze. Będąc na wybiegu nastolatka zdjęła klaczy siodło i uzdę. Zaniosła je do schowka. Potem podeszła do wybiegu i obserwowała różne konie będące na nim.*
Offline
- Czas się wziąć do roboty. Piknik sam się nie zorganizuje. *powiedziała Carotte chwytając duży kosz piknikowy wypełniony po brzegi jedzeniem* - kto jedzie ze mną?
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-10-07 16:59)
Offline
* Piknik nie odbył się ze względu na przerażająco zerową frekwencję. Zasmucona ruda lwica sprzątała boksy w stajni * - Nie rozumiem.. przecież byli chętni..
Offline
*Nal zjechał z parkouru na siwym Alpen Bergu, odziany dumnie w koszulkę z Cavaliadą* No mój drogi, jesteś gotowy. *poklepał ogiera po szyi*
Offline
* oczyściła wszystkie boksy w stajni. Wyszła na zewnątrz umorusana i spocona by złapać oddech. usiadła na ryczce przed stajnią, w cieniu drzew. Zobaczyła Nala* - Hejo Nalciu! CO tam?
Offline
*Nal zsiadł z lipicana, a ten parsknął radośnie* Ćwiczyłem na Alpenie skoki na 140cm. Nic nie zrzucił, jest przygotowany na skakanie w CSI3*. *ściągnął koniowi ogłowie i siodło i zaczął czyścić* A u Ciebie?
Offline
- Padam na twarz. Wysprzątałam wszystkie boksy. Mam i nie mam ochotę na przejażdżkę >3
Offline
Myślę, że rundka Cię odpręży. Chwytaj swojego rumaka i na parkour.
Offline
- Miałam na myśli bardziej jakiś rajd, coś w terenie. Parkur nie jest tak ekscytujący. xD
Offline
Też możemy. Osiodłaj Gilberta, ja zaprowadzę Alpena do boksu, wezmę Kretę i do Ciebie dołączę. *skończył czyścić kopyta Alpenowi, założył kantar i zaprowadził do stajni. Na jego miejsce przyprowadził puchatą i wypoczętą Kretę, przywiązał za kantar do barierki i rozpoczął zabiegi pielęgnujące*
Offline