Stado Lwiej Ziemi

Stado Lwiej Ziemi

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

#1 2012-06-11 02:04

Shayen
Użytkownik
Lokalizacja: Mazury, że.
Data rejestracji: 2011-07-07
Liczba postów: 110

Zapatrzone

Ostatnio jakoś natchnęło mnie na pisanie opowiadania. Wyszłam już z wprawy, a więc krytyka mile widziana **

Opowiadanie nie jest niestety o lwach, jednak mam takie w planach.
Z góry przepraszam, gdy będę pisać post pod postem. Jestem często z komórki, gdzie mam ograniczoną ilość znaków.
Gdyby ktoś z adminów/modów był tak miły i połączł czasami te posty, byłabym bardzo wdzięczna ^^"

***

P R O L O G

Ostatnio edytowany przez Shayen (2012-06-11 02:09)


Shayen

I did my best, it wasn't much I couldn't feel, so I tried to touch
I've told the truth, I didn't come to fool you And even though it all went wrong
I'll stand before the Lord of Song With nothing on my tongue but Hallelujah

shay33.png

Hallelujah...

Offline

#2 2012-06-11 02:05

Shayen
Użytkownik
Lokalizacja: Mazury, że.
Data rejestracji: 2011-07-07
Liczba postów: 110

Odp: Zapatrzone

W cieniu, pod kotarą wiecznej nocy, zdaje się, że wszystko zamarło. W domu tli się cisza, pomijając żmudne potaktywanie zegara. Jednak okno muskają drobne kropelki deszczu, wydając przy tym melodyjną muzykę. Przeradzają się one w ulewę, dając się ponieść swemu tańcowi.
Wszyscy w tym czasie odpoczywają; śpią jak zabici. Ale ktoś kryje się w cichym zaułku mieszkania, rozmyślając o wszystkim i o niczym.
Bezsenność dopadła te biedne dziewczę, które siedziało blade na krześle, patrząc beznamiętnie przez okno, coraz to popijając herbatę.
Ślepia mimo iż skrywały się już pod powiekami, co chwilę na nowo ukazywały swój blask.
Głowa stopniowo obniżała się, aby spocząć na chudych ramionach. Westchnięcie wypłynęło z jej ust, pokwitując to ziewnięciem.
Nagle dziewczyna wstała; drobną ręką sięgnęła po zeszyt i długopis. Światło lampki padło na ów przybory, lecz co chwilę słabło.
- Raz się żyje... - Rzekła dziewczyna, siadając do biurka, aby następnie pochwycić długopis i zacząć pisać.
Pisać, co dusza zapragnie.

- Drogi Pamiętniczku. - Zaczęła czytać drobna blondynka, która wyrwała z rąk rudowłosej zeszyt. Wzrokiem przebiegła między wierszami, lecz zatrzymała się przy jednym.
- Dlaczego jestem ignorowana? - Dodała znowu zagłębiając się w tekst. Nagle wybuchnęła głośnym śmiechem, aż dzieci z młodszych klas popatrzyły na nią że zdziwieniem.
Jednak wystarczyło jedno spojrzenie blondynki, a młodziki uciekły w popłochu.
- Ckliwe historyjki, złotko. I kim jest ten On? - Zapytała unosząc jedną brew ku górze.
Rudowłosa wyrwała z jej rąk pamiętnik, a jej twarz już wyścieliły rumieńce.
- Nie twoja sprawa. - Odparła jedynie, odwracając się, aby odejść. Wcześniej jednak pochwyciła torbę i zniknęła wśród tłumu.
Jednak to była "jej sprawa".
Rudowłosa wybiegła ze szkoły zapłakana.
Nagle pisk, krzyk.
Dziewczyna leżała na ziemi.


Shayen

I did my best, it wasn't much I couldn't feel, so I tried to touch
I've told the truth, I didn't come to fool you And even though it all went wrong
I'll stand before the Lord of Song With nothing on my tongue but Hallelujah

shay33.png

Hallelujah...

Offline

#3 2012-06-11 10:32

Madame Carotte
Weteran
Lokalizacja: Poznań
Data rejestracji: 2012-05-31
Liczba postów: 2,169
WWW

Odp: Zapatrzone

Bezsenność- kurczę, wiesz, że tak jak to opisałaś wygląda prawie każda moja noc? ale do rzeczy, piszesz ciekawe, ale zdaje mi się, że trochę za wzniośle ;)

Offline

#4 2012-06-11 16:05

Shayen
Użytkownik
Lokalizacja: Mazury, że.
Data rejestracji: 2011-07-07
Liczba postów: 110

Odp: Zapatrzone

Najczęściej wenę twórczą łapię, gdy wpadam w rzekomą depresję wywołaną kryzysem w moim życiu, tak więc moje opowiadania mogą być nieco chaotyczne, smętne i ponure ;3
Niestety brak mi porządnego humoru, huh ._.

Co do bezsenności. Również wygląda tak moje życie nocą :3
Akurat ta scena początkowa, była wzorowana wczorajszą, jak zwykle bezsenną nocą, ot.

Mam teraz dla was bojowe zadanie.
Mam już wzór na drugi rozdział jednak chciałabym prosić o opinię.
W dalszej części mają być ludzie, zwierzęta czy pół na pół. Ja tam stoję przy tej ostatniej opcji, ale czekam na waszą opinię :D


Shayen

I did my best, it wasn't much I couldn't feel, so I tried to touch
I've told the truth, I didn't come to fool you And even though it all went wrong
I'll stand before the Lord of Song With nothing on my tongue but Hallelujah

shay33.png

Hallelujah...

Offline

#5 2012-06-12 01:04

Madame Carotte
Weteran
Lokalizacja: Poznań
Data rejestracji: 2012-05-31
Liczba postów: 2,169
WWW

Odp: Zapatrzone

daj pół na pół :D

o to mamy podobnie, ja też często piszę czarne rzeczy, ale ich tutaj nie wstawię, bo za wielkim sadyzmem ociekają

Offline

#6 2012-06-16 09:58

DeadlyDance
Użytkownik
Lokalizacja: Prosektorium.
Data rejestracji: 2012-03-26
Liczba postów: 326

Odp: Zapatrzone

Hmm... Lekko się czyta, wszystko napisane zrozumiale, a pomimo tego wciąga. Opisywane sytuacje bardzo łatwo sobie wyobraziłam. Z chęcią wbiegłabym głębiej w lekturę, zgłaszam się więc na stałą czytelniczkę. :3


tumblr_mc96knBqC91qanr3eo1_500.gif

Live fast, die young. Be wild and have fun.

Offline

#7 2013-08-16 22:29

GoldenLion
[center][size=12][b][color=green]Moderator[/color]
Data rejestracji: 2012-04-07
Liczba postów: 6,103

Odp: Zapatrzone

Skoro Shayen nie dodaje już od ponad roku żadnych nowych rozdziałów, temat zamykam.


,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
shining_lion_by_maroko13-d6iz6rk.png ~ Goldi by Maro

Offline

Zalogowani użytkownicy przeglądający ten wątek: 0, goście: 1
[Bot] claudebot

Stopka

Forum oparte na FluxBB
Modified by Visman