Stado Lwiej Ziemi

Stado Lwiej Ziemi

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

#151 2012-03-16 22:19

Koy
Użytkownik
Lokalizacja: Magiczna Ziemia
Data rejestracji: 2011-11-05
Liczba postów: 1,241
WWW

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.

Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie...


46714.png
27xkrbc.jpg ZAPRASZAM!
Życie to ciągłe zmiany...

Offline

#152 2012-04-09 20:30

GoldenLion
[center][size=12][b][color=green]Moderator[/color]
Data rejestracji: 2012-04-07
Liczba postów: 6,103

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.

Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki...


,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
shining_lion_by_maroko13-d6iz6rk.png ~ Goldi by Maro

Offline

#153 2012-04-11 20:30

Laini
Użytkownik
Data rejestracji: 2012-04-07
Liczba postów: 827

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.

Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał...


Gołębie serce. Lwia dusza. Grrrau.

Przeszłość, młodość Obeca sygna by Sachara, avatar by Vita - THX :dusi:
346mgp3.gif

500 postów -> 09.06.2012 :good:

Offline

#154 2012-04-26 16:07

Vita
Virus Szczęścia
Lokalizacja: Lwia Ziemia
Data rejestracji: 2011-07-31
Liczba postów: 1,248

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.

Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami...


ocztavici.gifVita
But lovers always come and lovers always go...™›‹™›››‹™‹


Š™‰˜ŒŠŠŠŠ˜‹™Œ                                     
˜Œ˜šŒ˜Œ˜Œ

Offline

#155 2012-04-29 16:41

Naelia
Użytkownik
Lokalizacja: Wesoła Ziemia
Data rejestracji: 2011-09-07
Liczba postów: 90
WWW

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.

Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami z porcelany, więc Bieber...


Czy istnieje życie bez życia? Czy istnieje śmierć bez śmierci?
Stary nick: FankaKrólaLwa

http://krol-lew-4-wedlug-mnie.bloog.pl/ - Zapraszam na mojego bloga o KLu.

Offline

#156 2012-04-29 16:51

Des
Weteran
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Data rejestracji: 2011-11-06
Liczba postów: 1,179

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.

Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny...


tumblr_nb3g390x5b1t4y72uo1_500.gif
"Najprawdziwszym złem na świecie są czyny człowieka."
Sarah J. Maas – Szklany tron

scar_fan_stamp_by_konyhyuga_sama-d4ffmmf.gif

Offline

#157 2012-05-01 12:56

Vita
Virus Szczęścia
Lokalizacja: Lwia Ziemia
Data rejestracji: 2011-07-31
Liczba postów: 1,248

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.

Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki...


ocztavici.gifVita
But lovers always come and lovers always go...™›‹™›››‹™‹


Š™‰˜ŒŠŠŠŠ˜‹™Œ                                     
˜Œ˜šŒ˜Œ˜Œ

Offline

#158 2012-05-01 15:12

Des
Weteran
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Data rejestracji: 2011-11-06
Liczba postów: 1,179

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.

Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze...


tumblr_nb3g390x5b1t4y72uo1_500.gif
"Najprawdziwszym złem na świecie są czyny człowieka."
Sarah J. Maas – Szklany tron

scar_fan_stamp_by_konyhyuga_sama-d4ffmmf.gif

Offline

#159 2012-05-01 15:28

Maru
[center][img]http://skroc.pl/db628[/img][/center]
Data rejestracji: 2012-03-10
Liczba postów: 5,190

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.

Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery...


rainbow-mplz.gif?1rainbow-aplz.gif?1rainbow-rplz.gif?1rainbow-uplz.gif?1

Offline

#160 2012-05-01 16:04

Des
Weteran
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Data rejestracji: 2011-11-06
Liczba postów: 1,179

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.

Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM.


tumblr_nb3g390x5b1t4y72uo1_500.gif
"Najprawdziwszym złem na świecie są czyny człowieka."
Sarah J. Maas – Szklany tron

scar_fan_stamp_by_konyhyuga_sama-d4ffmmf.gif

Offline

#161 2012-05-01 16:13

Shup
[class=r][b]Motywator[/b][/class]
Lokalizacja: Mazowsze
Data rejestracji: 2012-01-11
Liczba postów: 6,233

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.

Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów"...

Offline

#162 2012-05-25 21:41

GoldenLion
[center][size=12][b][color=green]Moderator[/color]
Data rejestracji: 2012-04-07
Liczba postów: 6,103

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, która okazała się jednak...

Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2012-10-29 22:30)


,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
shining_lion_by_maroko13-d6iz6rk.png ~ Goldi by Maro

Offline

#163 2012-06-15 14:01

Moonlight
Użytkownik
Lokalizacja: Lwia Ziemia:3
Data rejestracji: 2010-02-08
Liczba postów: 619
WWW

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem.

Ostatnio edytowany przez Ashley (2012-06-15 14:03)


Dawny nick: Ashley/Lady
34zelc4.png

Offline

#164 2013-05-18 18:01

Ognik
Fan TLK
Lokalizacja: Stargard/Poznań
Data rejestracji: 2013-03-12
Liczba postów: 5,507
WWW

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno


Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk

Offline

#165 2013-05-18 20:03

GoldenLion
[center][size=12][b][color=green]Moderator[/color]
Data rejestracji: 2012-04-07
Liczba postów: 6,103

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale...


,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
shining_lion_by_maroko13-d6iz6rk.png ~ Goldi by Maro

Offline

#166 2013-06-21 22:56

Rose
Użytkownik
Lokalizacja: Lwia Skała
Data rejestracji: 2011-04-21
Liczba postów: 1,554

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który..


[you] widzę cię nawet w tedy, gdy mam zamknięte ślepia, więc nie kombinuj
:chytry:

Dawny nick: Sarmina
FH: nimfanati

Offline

#167 2013-06-22 11:26

Ognik
Fan TLK
Lokalizacja: Stargard/Poznań
Data rejestracji: 2013-03-12
Liczba postów: 5,507
WWW

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał

Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-06-22 12:14)


Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk

Offline

#168 2013-06-22 12:14

GoldenLion
[center][size=12][b][color=green]Moderator[/color]
Data rejestracji: 2012-04-07
Liczba postów: 6,103

Odp: Dokańczanie historyjki

Tak - wydaje się, że to już koniec, jednak rzeczywistość nie jest taka prosta, gdyż bardziej jest nie-rzeczywistością niż rzeczywistością, ale to tylko jest początek prawdziwej historii naszych bohaterów, historii, która skończy się jak każda inna - wyjadą do Szwecji i się pożenią. Nie mniej jednak mogą również pozabijać się nawzajem z powodu magicznego kamienia, który wart jest tyle co 2 paczki chipsów w przecenie w markecie Mszyca. Lecz mogą też poznać wilkołaka, który nie zje Kapturka lub złej macochy, która nie jest macochą ani tym bardziej złą czarownicą która zamieniła kopciuszka w buta z "Kota w butach", ani jedną z trzech świnek, którym wilk nie zdmuchnął domku. Jest więc sierotką Marysią lub Jasiem Fasolą, który wraca z wakacji.

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na...


,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
shining_lion_by_maroko13-d6iz6rk.png ~ Goldi by Maro

Offline

#169 2013-06-22 18:47

Rose
Użytkownik
Lokalizacja: Lwia Skała
Data rejestracji: 2011-04-21
Liczba postów: 1,554

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i..


[you] widzę cię nawet w tedy, gdy mam zamknięte ślepia, więc nie kombinuj
:chytry:

Dawny nick: Sarmina
FH: nimfanati

Offline

#170 2013-06-22 19:02

Ognik
Fan TLK
Lokalizacja: Stargard/Poznań
Data rejestracji: 2013-03-12
Liczba postów: 5,507
WWW

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i Robinsonem Cruzoe, który przyszedł tam po to, by


Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk

Offline

#171 2013-06-22 19:05

GoldenLion
[center][size=12][b][color=green]Moderator[/color]
Data rejestracji: 2012-04-07
Liczba postów: 6,103

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i Robinsonem Cruzoe, który przyszedł tam po to, by zobaczyć kogoś zacofanego, kim jest Justin Bieber.

Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-06-22 19:07)


,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
shining_lion_by_maroko13-d6iz6rk.png ~ Goldi by Maro

Offline

#172 2013-06-23 14:05

Rose
Użytkownik
Lokalizacja: Lwia Skała
Data rejestracji: 2011-04-21
Liczba postów: 1,554

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i Robinsonem Cruzoe, który przyszedł tam po to, by zobaczyć kogoś zacofanego, kim jest Justin Bieber. Blond dziewczynka, jak nazywają Biebera inni, została zaatakowała przez Jacoba zamienionego w...


[you] widzę cię nawet w tedy, gdy mam zamknięte ślepia, więc nie kombinuj
:chytry:

Dawny nick: Sarmina
FH: nimfanati

Offline

#173 2013-06-23 15:38

Ognik
Fan TLK
Lokalizacja: Stargard/Poznań
Data rejestracji: 2013-03-12
Liczba postów: 5,507
WWW

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i Robinsonem Cruzoe, który przyszedł tam po to, by zobaczyć kogoś zacofanego, kim jest Justin Bieber. Blond dziewczynka, jak nazywają Biebera inni, została zaatakowała przez Jacoba zamienionego w zielonego muchomora. Biebier po transformacji poszedł do


Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk

Offline

#174 2013-06-23 19:24

GoldenLion
[center][size=12][b][color=green]Moderator[/color]
Data rejestracji: 2012-04-07
Liczba postów: 6,103

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i Robinsonem Cruzoe, który przyszedł tam po to, by zobaczyć kogoś zacofanego, kim jest Justin Bieber. Blond dziewczynka, jak nazywają Biebera inni, została zaatakowała przez Jacoba zamienionego w zielonego muchomora. Biebier po transformacji poszedł do całodobowego po butelkę przeterminowanego soku z gumijagód. Zdziwiona sprzedawczyni...


,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
shining_lion_by_maroko13-d6iz6rk.png ~ Goldi by Maro

Offline

#175 2013-06-23 21:25

Rose
Użytkownik
Lokalizacja: Lwia Skała
Data rejestracji: 2011-04-21
Liczba postów: 1,554

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i Robinsonem Cruzoe, który przyszedł tam po to, by zobaczyć kogoś zacofanego, kim jest Justin Bieber. Blond dziewczynka, jak nazywają Biebera inni, została zaatakowała przez Jacoba zamienionego w zielonego muchomora. Biebier po transformacji poszedł do całodobowego po butelkę przeterminowanego soku z gumijagód. Zdziwiona sprzedawczyni Spojrzała na niego swymi wielkimi zielonymi oczyma i powiedziała:
-...


[you] widzę cię nawet w tedy, gdy mam zamknięte ślepia, więc nie kombinuj
:chytry:

Dawny nick: Sarmina
FH: nimfanati

Offline

#176 2013-06-24 10:28

Ognik
Fan TLK
Lokalizacja: Stargard/Poznań
Data rejestracji: 2013-03-12
Liczba postów: 5,507
WWW

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i Robinsonem Cruzoe, który przyszedł tam po to, by zobaczyć kogoś zacofanego, kim jest Justin Bieber. Blond dziewczynka, jak nazywają Biebera inni, została zaatakowała przez Jacoba zamienionego w zielonego muchomora. Biebier po transformacji poszedł do całodobowego po butelkę przeterminowanego soku z gumijagód. Zdziwiona sprzedawczyni Spojrzała na niego swymi wielkimi zielonymi oczyma i powiedziała:
- Bieberom wstęp wzbroniony.
Więc Justin


Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk

Offline

#177 2013-06-24 15:32

GoldenLion
[center][size=12][b][color=green]Moderator[/color]
Data rejestracji: 2012-04-07
Liczba postów: 6,103

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i Robinsonem Cruzoe, który przyszedł tam po to, by zobaczyć kogoś zacofanego, kim jest Justin Bieber. Blond dziewczynka, jak nazywają Biebera inni, została zaatakowała przez Jacoba zamienionego w zielonego muchomora. Biebier po transformacji poszedł do całodobowego po butelkę przeterminowanego soku z gumijagód. Zdziwiona sprzedawczyni Spojrzała na niego swymi wielkimi zielonymi oczyma i powiedziała:
- Bieberom wstęp wzbroniony.
Więc Justin wszedł do pobliskiego Toi-toi'a i przemalował sobie włosy na blond. Do tego założył na siebie...

Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-06-24 15:33)


,,Pamiętaj, kim jesteś'' - Ja zawsze będę pamiętała, że jestem złotym fanem TLK! <3
shining_lion_by_maroko13-d6iz6rk.png ~ Goldi by Maro

Offline

#178 2013-06-24 15:43

Rose
Użytkownik
Lokalizacja: Lwia Skała
Data rejestracji: 2011-04-21
Liczba postów: 1,554

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i Robinsonem Cruzoe, który przyszedł tam po to, by zobaczyć kogoś zacofanego, kim jest Justin Bieber. Blond dziewczynka, jak nazywają Biebera inni, została zaatakowała przez Jacoba zamienionego w zielonego muchomora. Biebier po transformacji poszedł do całodobowego po butelkę przeterminowanego soku z gumijagód. Zdziwiona sprzedawczyni Spojrzała na niego swymi wielkimi zielonymi oczyma i powiedziała:
- Bieberom wstęp wzbroniony.
Więc Justin wszedł do pobliskiego Toi-toi'a i przemalował sobie włosy na blond. Do tego założył na siebie sukienkę. Gdy się okazało, że go za bardzo uciska, chciał ją ściągnąć, ale nie potrafił-była za ciasna. Wpadł do sklepu  i wychrypiał pomocy, co dla sprzedawczyni było zrozumiałe jako ...


[you] widzę cię nawet w tedy, gdy mam zamknięte ślepia, więc nie kombinuj
:chytry:

Dawny nick: Sarmina
FH: nimfanati

Offline

#179 2013-06-24 15:46

Ognik
Fan TLK
Lokalizacja: Stargard/Poznań
Data rejestracji: 2013-03-12
Liczba postów: 5,507
WWW

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i Robinsonem Cruzoe, który przyszedł tam po to, by zobaczyć kogoś zacofanego, kim jest Justin Bieber. Blond dziewczynka, jak nazywają Biebera inni, została zaatakowała przez Jacoba zamienionego w zielonego muchomora. Biebier po transformacji poszedł do całodobowego po butelkę przeterminowanego soku z gumijagód. Zdziwiona sprzedawczyni Spojrzała na niego swymi wielkimi zielonymi oczyma i powiedziała:
- Bieberom wstęp wzbroniony.
Więc Justin wszedł do pobliskiego Toi-toi'a i przemalował sobie włosy na blond. Do tego założył na siebie sukienkę. Gdy się okazało, że go za bardzo uciska, chciał ją ściągnąć, ale nie potrafił-była za ciasna. Wpadł do sklepu  i wychrypiał pomocy, co dla sprzedawczyni było zrozumiałe jako śpiew piosenki "Baby". W tej sytuacji sprzedawczyni

Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-06-24 17:51)


Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk

Offline

#180 2013-06-24 15:49

Rose
Użytkownik
Lokalizacja: Lwia Skała
Data rejestracji: 2011-04-21
Liczba postów: 1,554

Odp: Dokańczanie historyjki

No, ale do rzeczy: nie ma to jak pomidorowa- szczególnie z ogórkami kupionymi na przecenie w Biedronce. Tak jak wtedy - była deszczowa noc, zniechęcająca do wyjścia na dwór, choćby miało to ocalić świat a mogło - wystarczyłoby, żeby Lord Ogniowszamacz wyściubił swój wielki, krzywy nos za swoje stare, spróchniałe drzwi, swojego porośniętego mchem domu. Wolał jednak podlewać grzybki na dachu domku, które potem odpowiednio spreparowane sprzedawał po dobrej cenie swoim młodym znajomym kleptomanom, którzy przy okazji ukradli jego boxerki w serduszka. Po wielce niebezpiecznej czynności podlewania grzybków nastąpiła implozja zgromadzonych w mchu gatek, których zapomniał wyprać w pobliskim bajorku. Dlatego postanowił się utopić i zostać topielcem tak jak Justin Bieber który był "uwielbiany" przez jego leśnych przyjaciół. W związku ze swoim postanowieniem postanowił że najpierw zadzwoni do kolegi, który miał problemy z panowaniem nad strachem i swoimi lękami, czyli m.in. zabijanie dechami na każdą noc okien i drzwi, nie mówiąc o własnych oczach, które też na noc zabijał dechami. Przez ich zabijanie był ślepy, co nie jest bezpieczne przy pracowaniu w wytwórni mydła. Załamany swą innością postanowił ukryć się w World Trace Center, a los sprawił,że ukrył się tam 10 września 2001 r...
Czyli dzień wybuchu klozetu w jego domu ponieważ wsypał tam trutkę na idiotów i zalał "napojami chemicznymi". Postanowił odtworzyć klozet i uwiecznić czynność którą miał rychle wykonać. Planował on wsypać kreta do poczciwej muszli klozetowej, wypijając jednocześnie niebieską lemoniadę. Jego plan się powiódł i w niedługim czasie cały pyszczek miał pokryty kolcami jeżozwierza. Wyszedł na dwór i zobaczył wybuch dwóch wież World Trace Center, kiedy to wielki kawałek gruzu uderzył go i dzięki temu Nieznajomy zyskał dar mówienia językami i widzenia filmików z jutube w prawym oku , które było zupełnie innego kształtu niż sąsiednie. "Normalne" było kwadratowe, zaś "dziwne" - deltoidu z pentagramem wrysowanym wewnątrz.
Taka odmienność niezmiernie utrudniała mu życie, gdyż większość nieznajomych na jego widok dostawała ataków śmiechu. Na dodatek obrzucali go zgniłymi jajami, które zostały po śniadaniu w Burger Kingu. A jego życie zmieniło się całkiem, ponieważ dowiedział się że popcorn jest z kukurydzy ale nie wiedział czy miska z mlekiem jest pełna więc wsiadł na latający rower i poleciał sprawdzić. Gdy otworzył drzwi zobaczył trolla giganta, który stojąc na jednej nodze pożerał świeżo wypieczone masło o smaku orzechowym i pianki.
- A gdzie ty idziesz...yyy... lecisz... ty... i kto ty? - Zapytał troll głosem wskazującym na czarną odchodzącą postać, zmierzającą w stronę gniazdka aby podładować swoją lampkę nocną...gdy już ją naładował podszedł do okna i zobaczył jak jego motor zostaje zamieniony w dużego królika któremu nadał imię Pączek. Pączek jednak nie był całkiem zwyczajny (i bynajmniej nie chodzi tu o sam fakt jego powstania), wszakże jego futro miało kolor złota, nos srebra, a oczy ognia. Z tego powodu miał problemy ze zdobyciem przyjaciół.

W tym miejscu aby broń Boże nie porządkować naszej opowieści podążajmy za Pączkiem, który wskaże nam drogę do Nibylandi, gdzie nawet pingwiny potrafią grać na skrzypcach, a samochody strzelają głupie fotki. To właśnie tutaj świeży niegdyś pomidor poznał smak tapety Biebera, kiedy ten miał koncert i rzucano w niego warzywami  z porcelany, więc Bieber  był zawiedziony bo uważał że jego piosenka "Baby'' wywoła omdlenia. Dlatego zrzucał ze sceny wazony z Biedronki za 2.50. Fanki w odwecie rzucały na scenę swoje staniki i figi. Ochrona i tancerze także zaczęli rzucać swoją bieliznę, przez co staruszki i mohery uznali, że muszą połączyć siły w walce z kanarami, ochroniarzami, tancerzami i BIEBIEREM. I tak oto powstał zespół najlepszych i najgłupszych zwanych "Super Hiper Extra i Tak Dalej Herosów". Justin zobaczył po raz pierwszy w życiu mysz, którą okazała się jednak według niego niezwykłym przepięknym włochatym stworzeniem. Ale mysz zamieniła się w księżniczkę i poszła do Media Markt po kupno laptopa z etykietką "Nie dla idiotów". Chciała go dać Justinowi, ale przeszkodził jej w tym nijaki Edward Cullen, który przypominał wampira, ale nim nie był. Edward zabrał mysz na wycieczkę po sklepie, ale tam natknęli się na jego żonę Belle, wraz z Jacobem i Robinsonem Cruzoe, który przyszedł tam po to, by zobaczyć kogoś zacofanego, kim jest Justin Bieber. Blond dziewczynka, jak nazywają Biebera inni, została zaatakowała przez Jacoba zamienionego w zielonego muchomora. Biebier po transformacji poszedł do całodobowego po butelkę przeterminowanego soku z gumijagód. Zdziwiona sprzedawczyni Spojrzała na niego swymi wielkimi zielonymi oczyma i powiedziała:
- Bieberom wstęp wzbroniony.
Więc Justin wszedł do pobliskiego Toi-toi'a i przemalował sobie włosy na blond. Do tego założył na siebie sukienkę. Gdy się okazało, że go za bardzo uciska, chciał ją ściągnąć, ale nie potrafił-była za ciasna. Wpadł do sklepu  i wychrypiał pomocy, co dla sprzedawczyni było zrozumiałe jako śpiew piosenki "Baby". W tej sytuacji sprzedawczyni wzięła najcięższą rzecz, jaką miała w sklepie i uderzyła nią Biebera. Do sklepu przyjechało pogotowie. Niestety, nie można było już go uratować. W tym czasie, nasi kochankowie, czyli trójkącik Belli, Edwarda i Jacoba poszli na lody. ...

//Nie piszemy naprzemiennie w Forumowych grach. REGULAMIN tego działu: http://forum.krollew.pl/viewtopic.php?id=1424 ~ Goldi//

Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-06-24 17:51)


[you] widzę cię nawet w tedy, gdy mam zamknięte ślepia, więc nie kombinuj
:chytry:

Dawny nick: Sarmina
FH: nimfanati

Offline

Zalogowani użytkownicy przeglądający ten wątek: 0, goście: 1
[Bot] claudebot

Stopka

Forum oparte na FluxBB
Modified by Visman