Nie jesteś zalogowany na forum.
*Waterkill wreszcie znalazła.*
-Mam! *smoczyca otworzyła księgę. Wyjęła z torby jakąś małą fiolkę.*
Offline
*Próbuje się "rozdwoić", chciałaby zostać z Caro, ale czuje, że Water jej potrzebuje.*
- Mamo, poczekaj na mnie tutaj. Niedługo wrócę! *Powiedziała w biegu i prędko dotarła do miejsca, w którym przebywała Water.*
- Hhah, hhah... *Dyszy.*
- Co z Lauvą?
Offline
* Stała chwilę przed zamkiem, by nagle pobiec za Goldi *
Offline
-Goldi, wymieszaj te dwie substancje. *Water podała jej małe fiolki.*
Offline
*Goldi wlewa zawartość obu fiolek do tego samego naczynia, zamyka je, wstrząsa, a potem przez kilka minut miesza łyżką.*
Offline
*Przed oczami pojawiło się małe światełko. Nie czuł nic, tylko chęć poznania tego światła... Zaczęło się przybliżać, robić coraz większe... Gryf przestał oddychać*
Offline
- Nie! Gryfie! *Nie namyślając się długo, podbiegła do Lauvy i podała mu eliksir. Wlała go do dzioba przyjaciela i przechylił jego głowę, aby napój wleciał do dalszych części układu pokarmowego jak najszybciej.*
- Proszę, zadziałaj! *Klęczy przy Lauvie. Urania kilka łez.*
Offline
*Waterkill wlała do dzioba gryfa jakiś biały płyn.*
-To powinno pomóc... Mam przynajmniej taką nadzieję.
Offline
- Ciekawe, czemu tak nagle przestał oddychać? *Podnosi się i gładzi swój ogonek.*
Offline
*Czynności życiowe gryfa wróciły, zaczął odzyskiwać świadomość* Hmmmhmm... gdzie ja jestem? *wymamrotał*
Offline
-Udało się... Żyjesz... To dobrze. *smoczyca odetchnęła z ulgą.*
-Czarne Psy Brytyjskie to naprawdę groźne stworzenia...
Offline
- Gryf! *Z całej siły przytula swojego przyjaciela.*
- Tak się cieszę, że już Ci lepiej.
Offline
*Spojrzał na obie postacie zagubionym wzrokiem* Kim wy jesteście? Co ja tu robię? Co to za rana i dlaczego nie boli? *wskazał na ślad po ugryzieniu*
Offline
- O nie! Gryf stracił pamięć... *Przygląda się przyjacielowi.*
- To ja, Goldi. A ta smoczyca to Water. Na serio nas nie poznajesz? Jesteśmy Twoimi przyjaciółkami. Masz na imię LauvaTai i jesteś gryfem. Zaatakował nas Czarny Pies Brytyjski.
Offline
*zdziwiony* Goldi? Water? Przyjaciółki? Nie, nie.. nie znam was. Ja może już pójdę.. *próbował wstać ale zatrzymała go "igła" bólu* ałaaa....
Offline
- Och, ty naprawdę straciłeś pamięć... Ja nie znam na to żadnych środków. A może ty, Water? *Zwraca wzrok ku smoczycy.*
Offline
-Hmm... Muszę przyznać, że sama kiedyś straciłam pamięć... *smoczyca zamyślona zaczęła krążyć po pomieszczeniu.*
Offline
Straciłem pamięć? Nieee.. ja po prostu nie wiem, kim jesteście, nie wiem gdzie ja jestem i co tutaj robię, nie wiem... *w jego głowie była kompletna pustka. Nie dokończył wypowiedzi*
Offline
- No tak, z pewnością nie straciłeś pamięci, tylko my Ciebie z kimś pomyliłyśmy... *Mówi z sarkazmem wyczuwalnym na kilometr.*
Offline
-...Mogę spróbować przywrócić mu pamięć... Ale będę musiała znaleźć takiego jednego...
Offline
*Siedział dalej cicho i wpatrywał się w lwiątko oraz smoczycę. Zastanawiał się, co się zdarzyło, że ma tą ranę i dlaczego tego nie pamięta.*
Offline
- Pięknie się załatwiłeś, Gryfie... *Siada ledwo przytomna na kanapie.*
Offline
*Waterkill odleciała. Smoczyca kierowała się na pobliski cmentarz. Wylądowała.*
-Dobra...
*Water rozejrzała się. Szukała kogoś...*
-Jest! *smoczyca podeszła do jednego z nagrobków.*
-Z tego co pamiętam, miałam tu na nią czekać... *smoczyca spojrzała na figurę wielkiego, czarnego psa.*
Offline
Wiesz co? *powiedział nagle do lwiątka* Ta smoczyca jakaś dziwna jest... nie podoba mi się.
Offline
- Może na pierwszy rzut oka tak wyglądać. Ja pewnie też wydaję Ci się dziwna. *Uśmiecha się delikatnie do Gryfa.*
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-06-23 18:39)
Offline
*Z cienia wyłoniła się psia postać... Water westchnęła.*
-No, wreszcie!
-Czego chcesz? *powiedział wielki czarny pies.*
-Przywróćcie pamięć gryfowi.
Offline
*spojrzał dokładniej na lwiątko* No trochę, ale stanowczo nie tak bardzo, jak ona. Sądzę, że z nią to ja się nie dogadam za bardzo.
Offline
- No to może chociaż ze mną jakoś znajdziesz wspólny język. *Uśmiecha się szerzej.*
Offline
-Hah! Wiesz, że to niemożliwe, prawda?
-Ostrzegam- zróbcie to, albo...
-Albo co? Zamrozisz nas?
*w tym momencie Waterkill zmieniła się w Ness. Smoczyca chwyciła psa (jak ona to zrobiła przecież to duch o-o )*
-Zwróćcie mu pamięć. *warknęła.*
Offline
Już prędzej. *odpowiedział lwiątku* Jesteś miła, fajnie się uśmiechasz.
Offline