Nie jesteś zalogowany na forum.
*śpiewa dalej piosenkę* Przyszłość i przeszłość, żyją tam wiecznie. Czekając na każdego z nas... *objął siostrę i przytulił ją do siebie*
Offline
-Widzisz, Goldi?Choć wylądowałyśmy w lochach, trzeba być optymistą!*uśmiecha się*
Offline
- Ty zawsze masz dobry humor! *Przytula się do Ness.*
Offline
-No, to teraz kwestia poważniejsza, jak stąd wyjść?!*nagle wpada jej świetna myśl*
-Goldi...A pamiętasz, co wam mówiłam, że jak ktoś mnie wkurzy, to z moich łap wypływa kwas?To...Może mnie wkurz? //XD//
*uśmiecha się*
Offline
*Nagle słyszy jakieś podniesione i zwielokrotnione przez echo głosy*
-Nali, gdzie są Ness i Goldi?? *Przypomina sobie o lwicach i szybko schodzi po schodkach*
Offline
Hari, one są na drugiej baszcie. *pokazuje łapą na drugą wieżę, na której siedzą dwie lwie postacie*
Offline
-Hmm...Teraz trzeba mnie tylko wkurzyć...*dotyka ścian lochu.Gdy chce si wyjść, ze ściany wyskakują kolce*
-Nieźle...
Offline
- Znasz piosenkę "Winny"?
*Zaczyna śpiewać piosenkę "Winny"*
- Chociaż biegnę przed siebie,
Serce przestało bić.
Tak trudno jest
Być przedmiotem w torebce, tylko na gorsze dni.
A wymarzyłem sobie dom, gdzie Ty i Ja
Zbudujemy silną więź.
Ulokowałem gdzieś na giełdzie uczuć nas.
Wzbijałem się,
A sięgam dna.
Offline
*Biegnie do drugiej baszty i słyszy piosenkę*
-Goldi???!! *Pędzi w kierunku śpiewu*
Offline
- Pomyliłem się jeszcze raz.
A nie da w dłoni zamknąć się dwóch dzikich serc.
Nazywam się winny, bo cokolwiek zrobiłbym,
Już nigdy nie będę właśnie tym, z kim chciałaś być.
Offline
-Fajna...*łza leci jej z oka.Wtedy z łap zaczyna cieknąć kwas*
-Goldi, jesteś genialna!*opiera się o ścianę łapami, przez co się topią*
-Wyłazimy!!!
Offline
- Ja? Dlaczego? *Pyta z wielkim zdziwieniem. Patrzy na przejście.*
Offline
*lew wyszedł na ogród na wieczorny spacer, usiadł na ławce i spojrzał w gwiazdy* Achh.... gwiazdy w końcu mi sprzyjają.
Offline
-Dobra, ściana rozpuszczona!*wyskakuje z lochu*
-Teraz do holu!*wybiega po schodach (przy okazji biorąc Goldi na barana ) do holu*
Offline
*Idzie przez hol i nagle ściana się roztapia*
-Cooo...*Nie dokańcza bo wpadają na nią Goldi i Ness*
Offline
*Spada na Hari, ale szybko się z niej podnosi.*
- My tu tylko sobie spacerowałyśmy...
Offline
-Niom, tylko mały spacerek z roztapianiem ściany...*pogwizduje niewinnie *
Offline
- Nic się nie stało, naprawdę nic się nie stało... *Powiedziała z uśmiechem.*
Offline
-Właaaśnie...Tylko zdemolowałyśmy trochę lochy...*dalej pogwizduje, uśmiechając się*
Offline
*Ale i tak nie widać żadnych śladów naszej działalności!*Robi oczy niewiniątka.*
- No prawie... *Dodaje cicho.*
Offline
-Właśnie, to tylko kilka stopionych ścian...*uśmiecha się*
-A tak to nic nie zbroiłyśmy!
Offline
*Zasłania oczy łapą.*
- Ale klapa! Wszystko psujemy!
Offline
*Wstaje i otrząsa się z kurzu*
-Czyli zrobiłyście małe przemeblowanko! *Ze śmiechem patrzy w otwór ociekający kwasem*
Offline
-Moje łapki mają wielką moc!*śmiejąc się, pokazuje łapę, z której wciąż ścieka kwas*
-Ale Goldi jest geniuszem!
Offline
*przechodzi sobie spokojnie korytarzem gdy nagle zauważa wielką wyrwę w ścianie* Na piaski na Saharze! Co tu się stało?
Offline
*spaceruje sobie po korytarzu a następnie wchodzi do tajemniczej komnaty*
Offline
- Robimy małą demolkę, Nalisiu! *Puszcza oko do Ness.*
- Ale to tak samo z siebie się zrobiło!
Offline
-Właaaśnie...Tak samo z siebie...*puszcza oko do Goldi, gdy nagle słyszy alarm*
-O, to alarm z komnaty gościnnej!*biegnie tam i napotyka Keoniego*
-Łeee, Goldi, Nali, Hari, chodźcie tu!*prawie pękła ze śmiechu na widok Keoniego zaplątanego w gruby sznur*
Offline
*Szybko biegnie do miejsca, gdzie jest Ness.*
- Co się dzieje?
Offline
-patrz, kogo złapała moja pułapka!*śmieje się*
-Keo, co ty tu robisz?*dalej się śmieje*
Offline