Nie jesteś zalogowany na forum.
Masz rację, Harikano. Nie ma do czego się spieszyć. Zdrowie najważniejsze. *spojrzał na łapkę Goldi a później na siostrę*
Offline
-Ach...To ja idę trochę pomęczyć krokodyle xD*śmieje się*
-Chcecie się przyłączyć?
Offline
-Tak, góry nam nie uciekną, a Goldi może się coś stać..*Ogląda opatrunek założony przez brata*
-Ładnie zabandażowałeś łapkę Goldi *Pochwaliła go z uśmiechem*
Offline
*spojrzał na Ness lekko spod byka* Ja muszę Goldi pilnować, więc nic z tego.
*przenosi wzrok na siostrę* Dziękuję, lata samotnych wędrówek mnie tego nauczyły.
Offline
-Ja dziękuje Ness, na razie wolę nie nabywać nowych blizna i rościęć .. *krzywi się myśląc o podwójnej bliźnie koło oka i języku*
Offline
-Siemka lwy! Co tam u was? *siada obok goldi* -Co się Goldi stało w łapę?
Offline
-No, to ja idę po coś na blizny!*biegnie w krzaki, wraca z całą skorupą kokosową ziół i małą antylopą na plecach*
-Najpierw medycyna, potem papu!
Offline
*zauważa Wasai i macha do niej* Cześć Wasai. Mała zwichnęła sobie nogę idąc nad rzekę po wodę do picia.. dla mnie. *spuścił głowę*
Offline
-Oj... do wesela się zagoi *uśmiecha się* -Nalimba nie obwiniaj się ..
Offline
-Cześć Wasi *uśmiechnęła się po czym przytuliła brata*
-Nie możesz się obwiniać o coś co się nie stało z twojej winy Nali... *Cicho powiedziała klepiąc delikatnie brata po plecach*
Offline
Ale mogłem sam iść po tą wodę, ale było gorąco i leń mnie złapał. *kładzie łeb na łapach ponuro ruszając ogonem*
Offline
-Nali, zwichnięcie to nic strasznego!*wyjmuje ziółko, rozdusza, smaruje łapkę Goldi*
-To usunie ból...*wkłada ziółko Goldi do buzi*
-A to pomoże zaleczyć!
Offline
//Zachęciłam kuzynkę do forum. Nazywa się chyba Salsia. ^^//
-Dzisiaj sobie chodziłam po Sawannie i widziałam lwicę , chyba należy do naszego stada. Jest jasna i ma bląd grzywę.
Offline
*Myśli chwilkę jak pocieszyć brata po czym wpada na pewien pomysł.Zaczyna cicho śpiewać delikatnym i spokojnym głosem po czym zaczyna tańczyć do śpiewanej przez siebie piosenki // http://www.youtube.com/watch?v=ghb6eDopW8I //
-Może to Ci poprawi humor ! * Z uśmiechem na ustach zaczyna śpiewać coraz mocniej i głośniej*
Ostatnio edytowany przez Harikana (2012-08-21 21:08)
Offline
*wsłuchując się w piękny śpiew siostry, na jego pysku zagościł uśmiech, a ogon żwawiej się poruszał* Ty wiesz, jak mnie pocieszyć. *spojrzał na Wasai* Stado Lwiej Ziemi się powiększa, to fantastycznie! Przyprowadź nową nieznajomą do nas.
Offline
-Łapka szybko się zagoi!*Ness bierze kawałek kory, wystruguje w nim Goldi i siebie, po czym daje to Goldi*
-Proszę, dla ciebie!*uśmiecha się*
Offline
*uśmiecha się do Nalimby* -Jutro ją złapię i zaprowadzę do dżungli, teraz dobranoc
Offline
*Ness zasypia*
-ZzZz...*śni jej się wielki kurczak *
Offline
Dobranoc Wasai. *uśmiecha się do lwicy* Hmm... a gdzie Hari się podziała? *szuka siostry wzrokiem*
Offline
-Do miłego !!*Na krótką chwilkę przerywa śpiewanie i żegna Wasi*
Offline
O, tu jesteś. Byłaś gdzieś, bo nie slyszałem Twojego śpiewu? *pyta z zaciekawieniem siostry*
Offline
-Nie, po prostu żegnałam się z Wasi *mrugnęła i usiadła zmęczona w wysokiej trawie*
-Ufff...na dziś wystarczy.. *Zwinęła się w kłębek i zaczęła z cicha posapywać przez sen*
Offline
*położył głowę i łapę na boku siostry i cicho jej szepnął* Dobranoc Hari. *dosięgnął jej policzka i polizał na dobranoc*
Offline
*Ogląda podarunek od Ness*
- Ładna figurka *Uśmiecha się. Potem spogląda na swoją łapę*
Offline
*lew zbudził się i znalazł wzrokiem lwiątko z figurką w łapkach. Podszedł do niego* Dobry wieczór, Goldi. Ładna figurka. *uśmiechnął się, lecz natychmiast spoważniał* Jak łapka?
Offline
*Spuszcza wzrok*
- Od razu dobrze do końca nie będzie, ale nie jest najgorzej... *Bawi się figurką*
Offline
Powoli będzie dochodzić do pełnej sprawności.. *spuścił głowę i zesmutniał* Przepraszam... *wstał i smutny poszedł położyć się pod bananowcem*
Offline
- Hm, do tego jeszcze ten mój ból pleców... Dobrze, że Nalimba o tym nie wie! *Pomyślała*
Offline
*podniósł głowę z łap* Ja wszystko słyszę, Goldi. *machnął ponuro ogonem*
Offline
- Hy, ale ja tylko tak mówiłam... *Uroniła łezkę*
Offline