Nie jesteś zalogowany na forum.
*podbiega do Kari i budzi ją liżąc ją po pyszczku*
-Wstawaj moja kochana...wstawaj...proszę.
Offline
*Otwiera oczy.*
-Ał...moja głowa....gdzie ja jestem...co się stało...Shu....?
Offline
-Zemdlałaś od dymu z pożaru..więc cię zaniosłem w bezpieczne miejsce...*liże ją po pyszczku* -Ale już wszystko spokojnie.
Ostatnio edytowany przez Shupavu (2012-04-03 12:21)
Offline
-Ale boli mnie jakoś głowa...*mówi masując głowę.*
Offline
-Przestanie boleć..no a teraz chodź trzeba znaleźć jakieś bezpieczne i ciepłe miejsce.
Offline
*Idzie za nim. Rozgląda się w poszukiwaniu kryjówki.*
EDIT:-To gdzie odpoczniemy?*mówi idąc. Nagle przewraca się o mały kamień i uderza głową w duży kamień tracąc przytomność.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-04-03 12:49)
Offline
*zobaczył że Kari padła na ziemie, podniósł ją na swój grzbiet i zaniósł do małej grotu gdzie tam odpoczęli , lecz lew opiekował się lwicą i próbował ją ponownie obudzić*
Offline
*Podlatując cicho robi małe ognisko po czym znika.*
*Nie rusza się.*
Offline
*lew zmęczony wszystkimi wydarzeniami, czując ciepło ogniska położył się przy ukochanej, czule przytulił ją i zasnął*
Offline
*Macha łapami, po czym z pyłu robi się antylopa. Kładzie antylopę koło ogniska i leci do siebie.*
Offline
*lew leniwie otworzył oczy i spostrzegł antylopę lecz po chwili tulił się do Kari i zasnął*
Offline
*Budzi się.*
-Ojej...kim jesteś?*pyta patrząc na Shu.*
Offline
*lekko zdezorientowany mówi*
-Tto to ja Shu..twój..twój ukochany *liże ją w pyszczek*
Offline
-Nie pamiętam niczego od teraz... a kim ja jestem?*pyta masując się po głowie.*
Offline
-Ty?...Eh..Jesteś Karinda...*uśmiechnął się lekko*..moja ukochana Kari ...
Offline
-A co to za miejsce..Shu? Jakoś go nie pamiętam...*mówi przestając masować się po głowie.*
Offline
-Ogólnie jest to ...Kraina kwiatów...czyli twoje mieszkanko...a teraz jesteśmy w grocie gdyż był pożar i musieliśmy się schronić.
Offline
-Pożar? Mieszkanie? Kraina kwiatków? Nic nie pamiętam! *łapie się za głowę.*
Offline
-Spokojnie nie przemęczaj się odpocznij..z czasem ci się wszystko przypomni...odpocznij.
Offline
-Nie pamiętam nawet co zrobić żebym nie miała bólu głowy.*mówi kładąc się.*
Offline
-Ja się tobą zaopiekuję..*idzie do najbliższego źródła bo wodę którą nalał w głęboki liści, i zerwał kilka liści agawy aby uśmierzyć ból głowy*
Offline
*Łapie się za głowę patzrąc na kwiaty.*
-Co to za kwiat, co to za kwiat, już sama nie pamiętam! Jak mogę, jak mogę, mieć mieszkanie skoro nic nie pamiętam?*śpiewa cicho.*
Offline
*przynosi jej wodę oraz kładzie jej na głowę rozcięty liść agawy aby uśmierzyć ból*
Offline
*przestaje boleć.*
-Dziękuję..*mówi.*
Offline
-Dla ciebie wszystko *uśmiecha się do niej*
Offline
*Wstaje.*
-Czyli cała ta kraina...należy do mnie?
Offline
-Można tak powiedzieć..*uśmiecha się słodko*
Offline
-Jej...ale piękna.*mówi i zaczyna tulić się do Shu.*
Offline
-Już chyba można wyjść...
Offline
-Jest równie piękna jak ty...chodź pora wracać do przyjaciół *wychodzi z chłodnej i wilgotnej groty i staje na spaloną ciepłą jałową ziemię gdzie w okół była w okół spalona roślinność*
Offline