Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2 3
-Fakt!
*idzie za wszystkimi*
Jesteśmy w 1/3 drogi
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Aisha zaczęła do siebie mówić:
- Ale ja jestem głupia gęś, jak ja mogłam nie zauważyć deszczu.:(
Kocham Cię Himsi...
Offline
- drobne zamroczenie, niedyspozycja żołądkowa... - wyliczała Arisa.
*szli,szli i jakoś doszli. Weszli do jaskini - nie było nikogo... *
- gdzie są wszyscy? Heej ! Hop, hop ! - Maroko wrzeszczała na cały głos gdy jakaś łapa zatkała jej pyszczek - Aaaaa ! Ratunku !
- Uspokuj się wreszcie - Kiara jak zwykle potrafiła przywołać ją do porządku. - Trzeba się rozejrzeć, ale przynajmniej bądź cicho...
Offline
*W mroku jaskini zaświeciły się złowrogie oczy*
/Od Kiary: Proszę, piszcie troszkę więcej i pamiętajcie: w opowiadaniach możemy sterować wszystkimi postaciami, nie tylko sobą./
Kocham Cię Himsi...
Offline
- Natira, ale mnie przestraszyłaś - powiedziała Kiara. - Skąd się tu wzięłaś
Natira tylko zaśmiała się i nic nie odpowiedziała
Wszystkie lwy zdecydowały się iść dalej. ( Oczywiście w tej chmurkowym tunelu, bo dalej lało)
- Zeby w końcu przestało padać - powtarzała cały czas Natira
- Oj, cicho bądź - powiedziała juz rozzłoszczona Maroko
Kocham Cię Himsi...
Offline
Przestańcie - powiedziała Kiara - Uszy mnie już bolą od tych waszych krzyków
Lwice przestały, ale dalej przesyłały sobie złowrogie spojrzenia. Nagle drogę zastąpiła ta sama lwica, z jasnym futrem, która pomogła Kiarze i Maroko przy gepardach
- O, nie - mruknęła Aisha
- To ty znasz tę lwicę - spytała Kiara
- To Kaur - odpowiedziała Aisha - moja niańka ze stada
Kaur była wyrażnie niezadowolona
- Aisha - zaczęła - ty wiesz, jak daleko jesteś od domu, twoi rodzice zaczęli się juz poważnie martwić. Idziemy do domu !
Kocham Cię Himsi...
Offline
-Nigdzie nie idę! Przecież pada *mruknęła Aisha.*
-Ech! Jak chcesz *powiedziała Kaur*
- Zaczekaj... *zwróciła się do Kaur Kiara...
Ostatnio edytowany przez Crusier (2009-02-04 17:36)
Jestę kucę kucowym sfinksę
Offline
- Zaczekaj - zwróciła się do Kaur Kiara. - Zostań z nami, przecież tam strasznie leje !
- Zaraz, zaraz... jak ty nas znalazłaś w tym tunelu ? - zapytała zaintrygowana Jackie - Przecież z zewnątrz nic nie widać !
*Kaur popatrzyła w milczeniu na lwice (i lwa) stojących naprzeciwko niej*
- Wyglądacie na rozsądnych i zapewne macie serce po dobrej stronie. W dzisiejszych czasach, nie mogę nikomu ufać... z wyjątkiem tej tutaj młodej i jej brata.
Offline
Aisha zrobiła zdziwioną minę
Kaur-zaczęła Kiara-ja i Maroko chciałyśmy ci bardzo podziękować, że pomogłaś nam pokonać gepardy
-To nic takiego-odpowiedziała lwica-wybaczcie, że się wam wcześniej nie przedstawiłam <zaczynają iść>, ale widać zrobiła to za mnie moja podopieczna <śmiech>
Kocham Cię Himsi...
Offline
*no i doszli do Lwiej Skały. Widać było, że Kaur zbiera się do odejścia i chce zabrać ze sobą dwoje nowcyh*
- Hej , zostańcie jeszcze trochę... - prosiła Monilip - np.do jutra ?
- Nie jestem pewna - odparła Kaur. - raczej nie jesteśmy mile widziane na waszych ziemiach...
Offline
- To Cię z nimi zapoznamy - powiedziała Kiara
Lwica po zastanowieniu się postanowiła jeszcze zostać
- Kaur, kogo ty chcesz wziąść - zapytała Aisha
Kocham Cię Himsi...
Offline
- Nikogo ! Macie wracać do domu.
- Ej, ale dlaczego ! - rozdarli się jednocześnie Aisha i Nitrol. - Skoro już tu jesteśmy, to może zwiedzimy ich ziemię ?
*Kaur zamilkła i popatrzyła na nich złowrogo*
- Jeśli już ktoś musi się narażać to ja - wasi rodzice nie byliby zadowoleni ! (do reszty) Idziemy !
*reszta lwic słuchała w osłupieniu i anie myślały odchodzić bez wyjaśnienia sprawy*
Offline
Aisha i Nitrol zrobili ,,maślane oczka,, by jeszcze zostać, bo chcieli zwiedzić Lwią Ziemię.
- Nie dam się nabrać - powiedziała Kaur. *wzięła lewki w pysk i odwróciła się.*
Kocham Cię Himsi...
Offline
- Tak to jest w życiu... każdy kogoś śledzi i jest śledzony ! *mrugnęła do niej*
A wy, mali, co tak dyndacie? chodźcie się przejść ! *lwiątka wyrwały się z paszczy osłupiałej Kaur i pobiegły za Zaarą*
- Dzięki, ona nie pozwoliła nam iść - szepnął Nitrol
- Więc wytężcie łapy i nie pozwólcie się dogonić ! - ofuknęła ich.
*żądne z małych nie zauważyło, że kierują się w stronę złej granicy... *
*Tym czasem Kaur rzuciła się w pościg, a przedstawicielki L.Z. siedziały i patrzyły za nimi*
- Miło było poznać ! - rzuciła za nimi inteligentnie Jackie.
Offline
/Nati, dodaj już coś od siebie, co ?/
*Monilip nagle stanęła dęba*
- Coś tu nie gra... dlaczego my jeszcze nie doszłyśmy ? *wychyla głowę z tuneliku* Pocieszcie się ! Jeszcze tylko kilkaset metrów i chmury ustępują ! *Wysuwa się naprzód, a za nią Maroko z Kiarą, pilnowana Natira. Pochód zamykała Jackie z Arisą.*
*Gdy słońce wyszło na niebo od razu rozproszyło chmurkowy tunel*
- Ach, nareszcie słońce ! I jesteśmy na miejscu ! - powiedziała Arisa wchodząc na pierwszy głaz przy skale.
- Nigdy wcześniej nie widziałam takiego kamulca ! - Nati opadła szczęka - Kto to tu przytargał ? Mieszkacie tu ? Mogę zostać ?
*Jackie lekko znudzona zatkała jej pysk, a Kiara z Monilip poszły do jaskini po Upendo*
...
Offline
*wejście do jaskini zasłoniła im srebrnooka lwica. Na jej twarzy czaił się chytry uśmieszek*
-Ja bardzo przepraszam, *powiedziała stając przed nimi* -Ale wy to do kogo? *podejrzliwie patrzyła na nieznajome. W końcu jest tu dopiero od kilku godzin*
-My do kró.. *zaczęła Kiara, ale złota lwica weszła jej w słowo: *
-Królowa jest zajęta. Prosiła by jej nie przeszkadzać.
*Kiara i Monilip przyglądały się jeszcze przez chwilę nieznajomej lwicy po czym jedna z nich zapytała: *
-Kim jesteś? Chyba nigdy wcześniej nie miałyśmy przyjemności...?
*srebronooka zaśmiała się cicho*
-Oczywiście, że nie. Jestem tu od kilku godzin. Można powiedzieć, że jestem... daleką rodziną królowej. Błąkałam się po świecie kilka tygodni zanim tu dotrałam
*spokojnie, ponownie usiadła przed wejściem do groty*
//dawno tu nikt nie pisał więc odświeżam temat //
Sygn by Laura-comics
"Va'esse deireádh aep eigean..."
"Jutro ruszę tam, w obcą stronę
Bojąc się, że znów zgubiłem cel.
Może wszystko jest już stracone
A może nie... A może nie..."
"Jutro ruszę tam, w inną stronę
Z wiarą, że choć raz nagrodzi mnie los.
I odzyskam myśli stracone
I jeszcze coś... Jeszcze to coś."
~Dżem
Offline
Strony: Poprzednia 1 2 3