Ustroje

Nit · 2012-11-12 21:05

Jakiego ustroju politycznego jesteście zwolennikami i dlaczego?

Obecnie w Polsce mamy (to moje osobiste zdanie) "demokrację" pośrednią, która wg. mnie nie jest prawdziwą demokracją.
W Ameryce sytuacja jest jeszcze gorsza, tego nawet "demokracją pośrednią" bym nie nazwał, to jest podwójnie pośrednia "demokracja".

Osobiście jestem za demokracją bezpośrednią oraz pokrewną jej demokracją płynną.
Dlaczego?
Większość osób krytykuje demokrację bezpośrednią za to, że... że ich zdaniem ludzie w większości są głupi.
Że nie mają kompetencji.
Że się nie znają.
Że głosowali by za debilnymi ustawami.
Że idioci decydowali by o losie kraju.
Że głosowaliby nawet nie wiedząc na co głosują.

Otóż... to jest opis naszych polityków. Obecnie cwaniaczkom udaje się dostać wysokie stanowiska, mimo że są niekompetentni.
I wcale nie, ludzie nie są w większości głupi. Są pojedyncze jednostki, stworzone przez PRL-owski ustrój... oraz kompletni ignoranci... ale czy tacy ludzie, którzy nie lubią myśleć, ani wykazać żadnej inicjatywy w ogóle będą chciały przy demokracji bezpośredniej brać udział w głosowaniach? Nie sądzę.

A jeśli nawet trzymacie się swojej opinii, że tłum jest głupi i da się manipulować... (a moim zdaniem tak nie jest) to czy nie wolelibyście mieć chociaż szansę brać udział w decydowaniu o tym, czy jakaś durna ustawa przejdzie, czy też nie?

Nie podoba mi się też przedstawianie w szkołach demokracji pośredniej jako jedynego istniejącego systemu demokratycznego, jedynego słusznego systemu.

A co wy o tym sądzicie?

Helbi · 2012-11-13 00:01

Szybka piłka. Trzeba uregulować skrajnie w kolejnictwie gdyż są mocno nie aktualne i dotyczą taboru sprzed ponad 50 lat. Znasz się na tym? Albo czy ktokolwiek z was tu na forum się na tym zna? Za pewne nie, więc i tak trzeba powołać grupę ekspercką która przygotuje projekt i nam go objaśni. Czy to uchroni nas przed załatwianiem partykularnych interesów, dajmy na to, producentów taboru kolejowego? Nie, bo i tak nie wiemy ocb. Czyli w tym względzie będzie bez zmian. Przy czym ludzi nie zajmujących się polityką na co dzień dużo łatwiej w coś wkręcić.
A teraz podliczmy koszty zorganizowania referendum. Portal poświęcony demokracji bezpośredniej przytacza orientacyjną kwotę 60 mln zł za jedno referendum. dieta poselska wynosi 12tys. zł miesięcznie. Posłów jest 460 = 5,520 mln zł mies. Od początku listopada sejm uchwalił 4 ustawy. Pomijam przedstawianie projektów, debaty, ocenę projektów obywatelskich itp (Po szczegóły zapraszam tu) Czyli dotychczas kosztowałoby nas to od 60 do 240 mln złotych. Nie przytaczam do wyliczeń kosztów funkcjonowania sejmu, ponieważ i tak ktoś musi to referendum obsłużyć, a koszty funkcjonowania codziennego nie są ujęte w tych wyliczeniach. Nikt nie wliczył w to również czasu i kosztu zadawania pytań do projektu, a głosować mogli by przecież wszyscy, nie?

Parafrazując słowa Winstona Churchilla: Demokracja pośrednia jest ustrojem złym, ale w naszych warunkach nie wymyślono jeszcze nic lepszego.
Demokracja bezpośrednia sprawdza się w małych społecznościach lub wspólnotach, ale nawet wtedy nie musi być najlepszym wyjściem.
Mamy takich ludzi jak choćby Keoni, którzy nie mają zielonego pojęcia o tym jak funkcjonuje państwo w którym żyją, ale są pierwsi do osądzania wszystkich dokoła i wprowadzania zmian. Większość społeczeństwa nie dość, że jest małej wiedzy i bandą ignorantów to jeszcze polskim zwyczajem będzie dbać tylko o siebie.

Próbkę demokracji bezpośredniej miałem w miejscowości w której mieszkam. Na zebraniu sąsiedzkim głosowaliśmy o nad ogólnym zarysem utwardzenia naszej ulicy. Bardzo szybko okazało się, że nie zdrowy rozsądek dyktował zdaniem poszczególnych mieszkańców tylko ich widzi misie, które w rezultacie utrudniały życie pozostałym. Jeden pan zresztą szczerze przyznał się, że on tu rzadko bywa i głównie jeździ samochodem więc droga powinna być jak najszersza i leje na chodniki, bo go nie dotyczą. Nie był osamotniony w tym poglądzie. Powiedzcie mi teraz jak tacy ludzie mają decydować o naszym państwie? Ludzie budujący rząd czy sejm nie są chyba aż tak niekompetentni? Inaczej Już dawno mielibyśmy kłopoty w stylu greckim, autostrady nie było by nawet pod Poznaniem, A EURO 2012 rozegrane zostałoby na orlikach. Oczywiście, że zasiada tam mnóstwo idiotów, ale są oni niestety doskonałym odzwierciedleniem naszego społeczeństwa.

Tak więc, jeżeli już sami dorośniemy do demokracji bezpośredniej to nie będzie powodu jej wprowadzać, bo i tak rządzący wybrani zostaną spośród nas.

Nit · 2012-11-13 00:15

Akurat kolej, poczta itd powinny zostać sprywatyzowane, a nad takimi sprawami powinni myśleć eksperci.
Monopol nigdy nie jest dobry.

Muszę przyznać rację - w małej skali każdy będzie myślał o sobie... ale przydałby się jakiś żywy przykład pełnej demokracji płynnej/bezpośredniej w skali całego kraju, niestety nie istnieje taki na całym świecie.

W dalszym ciągu jestem za bezpośrednią, dla przykładu - podatki.
1. W demokracji bezpośredniej ludzie chętniej płacą podatki, bo nie czują, że są one czymś złym i narzucony.
2. Owszem, ludzie chcieliby obniżenia podatków. Ale z pewnością nie są głupi, by sprowadzić je do 0%. Obniżka podatków pomogłaby gospodarce, poczytajcie sobie o Krzywej Laffera.

Zawsze jest też opcja pośrednia między demokracją bezpośrednią, taka jak w Szwajcarii. Szczególnie na tle niedawnej afery z ACTA byłoby to niezłe rozwiązanie.

Helbi · 2012-11-13 00:39

Kolej, a przynajmniej infrastruktura to strategiczny dla funkcjonowania państwa sektor i nie powinien być sprywatyzowany.

Fatalny przykład, jeśli chodzi o podatki. Żeby nie komplikować, najlepiej się wczuć w sytuację. Ja nie płaciłbym ani grosza podatku, wiedząc, jacy niekompetentni kretyni będą nad ich wydatkowaniem się zastanawiać. A póki jest partia rządząca i opozycja to jedni drugim patrzą na ręce i większość tych pieniędzy idzie na jakieś sensowne inwestycje, a nie na budowę jeszcze większego chrystusa albo mostu wzdłuż rzeki...

Szwajcarzy to również nie trafiony przykład. Oni są jakieś 1000 lat przed nami jeżeli chodzi o świadomość społeczną, dojrzałość polityczną i zrozumienie pojęcia wspólnoty. Do tego dochodzi odmienna mentalność oraz w pewnym stopniu protestancki (protestanci są tam niemal tak liczni jak katolicy) etos pracowitości i pożyteczności.

Pokaż mi demokrację bezpośrednią w państwie słowiańskim, to się zdziwię.

Kiara 0 · 2012-11-13 00:56

Oj tak, rozwiązania w kwestii doboru ustroju akurat dla Polski szukać musimy pod kierunkiem mentalności i doświadczeń historycznych. Wiemy tylko, co dobre dla nas nie było, ale... czy monarcha była by taka zła? Monarchia konstytucyjna. Oczywiście, wszystko zależy od tego kto aktualnie zasiada - idiota czy postępowy inteligent, ale było by to lepsze niż grupa ludzi w których inteligencja wcale nie przeważa, a i do zgody dojść nie mogą.

Temat traktuje o ustrojach, nie konkretnie o ustroju Polski więc pozwolę sobie na dygresję:
W stadzie fikcyjnie mamy monarchię, pokazowo monarchę konstytucyjną, teoretycznie demokrację, a w praktyce oligarchię... a może arystokrację? Nie pamiętam różnicy. :awesomecat: Brakuje totalitaryzmu i komunizmu... :diabelek:

(Ach... czemu monarchia nie króluje na prawdę...? )

Strzelec Lew · 2012-11-13 14:47

Może to i dziwne, ale ja jestem zwolennikiem państwa autorytarnego (nie mylić z totalitarnym!). Mam dość ciągłego "targania się" polityków, którzy wypominają jeden drugiemu zdradę, nepotyzmowi oraz tolerancji pseudo partii o charakterze profaszystowskim/pronazistowskim (np. Młodzież Wszechpolska i ONR). Po wyżej uszu mam także ciągłego nawoływania pewnych grup społecznych do wzniecenia buntu przeciw obecnej władzy (jak są tacy mądrzy, to niech sami zakaszą rękawy i droga wolna).

Maru · 2012-11-13 16:15

Strzelec Lew napisał/a:

Może to i dziwne, ale ja jestem zwolennikiem państwa autorytarnego (nie mylić z totalitarnym!). Mam dość ciągłego "targania się" polityków, którzy wypominają jeden drugiemu zdradę, nepotyzmowi oraz tolerancji pseudo partii o charakterze profaszystowskim/pronazistowskim (np. Młodzież Wszechpolska i ONR).

Politycy wybierani na kadencję idą głównie po to żeby nachapać się pieniążków, a to, że za 15 lat gospodarka się rozwali mają w głębokim poważaniu. A w obecnych czasach wprowadzenie autorytaryzmu niewiele by zmieniło bo znowu kolesiostwo dobrało by się do strumienia z kasą.

Strzelec Lew · 2012-11-15 14:27

Panie Mariutunio! Ma Pan w zupełności rację, że obecnym politykom chodzi wyłącznie o dobranie się do "koryta" i korzystanie z popularnej taktyki PSL (Praca Swoim Ludziom) oraz zasady: "Czy się stoi, czy się leży, dieta poselska się należy". Nasz obecny ustrój nie podoba się pewnym grupom społecznym, które mają nadzieję na powrót "Komuny" ("bo każdy miał pracę", "bo dzieci jeździły na bezpłatne kolonie"- wszystko pięknie, ale za "korzyści" płynące z tamtego systemu płacimy do dzisiaj).

Nie będę wszystkich szanownych członków Stada mających odmienne zadanie przekonywał co do uznawanego przeze mnie systemu, ale ja po prostu mam nadzieję, że pewnego dnia nadejdzie drugi Piłsudski, który rozprawi się z tą całą hołotą, której płaci się właściwie za nic i która kreuje nasz wizerunek na świecie.

Keoni · 2012-11-17 16:11

Było kiedyś powiedzenie. Z przodu łata. Z tyłu łata. Idzie sobie demokrata.
http://www.youtube.com/watch?v=zNF8e1vl … e=g-user-u
Ja podobnie jak Kiara jestem za monarchią. Monarchie mieliśmy przez tysiące lat i jakoś działała. Tak wiem nie jest ona w 100% idealna, demokracja też nie jest. Idealnego systemu się nigdy nie wymyśli, w każdym będą luki. Problem sam by się rozwiązał gdyby wszyscy ludzie byli dobrzy i uczciwi, co jest niemożliwe. Ktoś musi cierpieć by ktoś inny mógł być szczęśliwy.

Kowu · 2012-11-18 11:46

Trochę śliski temat wybrałeś Nit z mojego punktu widzenia raczej jestem za demokracją aczkolwiek nieważne w jakim ustroju byśmy nie byli to zwykły zjadacz chleba i tak nie ma na nic wpływu. Przykładem może być nasza kochana Polska która i tak dostaje w ciry od naszych "kochanych" polityków.

Nit · 2012-12-10 16:31

Próbkę demokracji bezpośredniej miałem w miejscowości w której mieszkam. Na zebraniu sąsiedzkim głosowaliśmy o nad ogólnym zarysem utwardzenia naszej ulicy. Bardzo szybko okazało się, że nie zdrowy rozsądek dyktował zdaniem poszczególnych mieszkańców tylko ich widzi misie, które w rezultacie utrudniały życie pozostałym.

Nie no, oczywiście podobne sytuacje W OGÓLE nie istnieją w demokracji pośredniej.

...a może jednak?

Przez wiele lat w mojej gminie, po zamknięciu jedynego supermarketu (Leader Price) nie powstał żaden nowy.
Na przestrzeni tych lat chodziły plotki, że powstanie Tesco, potem że Biedronka, ale jakoś nigdy to nie wyszło...
Nagle, w ciągu półtora roku, po całkowitej zmianie rady gminy powstały w moim mieście 3 supermarkety, praktycznie jeden po drugim...

Co ciekawe - kilku starych członków rady gminy było związanych z lokalnymi sklepami.
Po otwarciu tych supermarketów w stosunkowo krótkim czasie zamknięto dwa sklepy niedaleko mnie.

Nie no, oczywiście to może być zbieg okoliczności.

Prawda?

Ognik · 2014-06-06 16:02

Niby się nie wtrącam do polityki, ale mnie tu jedna rzecz nie pasuje.

Monarchia działała dobrze. Ale do czasu. Gdy szlachta dostała przywilej nihil novi, to już tak dobrze nie było.

Stado Lwiej Ziemi

Ogłoszenie

#1 2012-11-12 21:05

Ustroje

#2 2012-11-13 00:01

Odp: Ustroje

#3 2012-11-13 00:15

Odp: Ustroje

#4 2012-11-13 00:39

Odp: Ustroje

#5 2012-11-13 00:56

Odp: Ustroje

#6 2012-11-13 14:47

Odp: Ustroje

#7 2012-11-13 16:15

Odp: Ustroje

#8 2012-11-15 14:27

Odp: Ustroje

#9 2012-11-17 16:11

Odp: Ustroje

#10 2012-11-18 11:46

Odp: Ustroje

#11 2012-12-10 16:31

Odp: Ustroje

#12 2014-06-06 16:02

Odp: Ustroje

Stopka