Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
No dobrze, a więc aby trochę rozruszać tematy o KL2 rozpocząłem sondę - jak waszym zdaniem zachowuje się Simba, jeśli zagłosujecie proszę o rozwinięcie swojej opinii pisząc posta ; D
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Cóż... bardzo się zmienił względem KL1. Spoważniał (aż do przesady), stał się odpowiedzialny (tylko trochę to chyba opacznie zrozumiał) i nadmiernie opiekuńczy... ale cóż... jak na kogoś po jego przejściach (KL1) to i tak nie jest taki zły koniec... mógł stać się psychopatą jakimś...
Doskonale podsumowałyby go słowa Nali: "Bardzo się zmieniłeś" które jednak powiedziała w KL1... eh...
Avatar by MadKakerlaken
Offline
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http … 80&bih=909
Zacznę od tego, że wybrałem opcje 1, 2 i 9. Teraz krótkie uzasadnienie co i dlaczego:
Kochającym ojcem + Nadopiekuńczym ojcem:
Jedno przecież nie wyklucza drugiego Co prawda Simba trzymał Kiarę na krótkiej smyczy, ale robił to przecież w trosce o jej życie. Nic dziwnego, że ciągle wysyłał córkę z "niańką", ale robił to ponieważ:
- wychowywany był podobnie - gdziekolwiek by się nie ruszył to tam podążał i Zazu.
- po okolicy krążyli zabójcy czyhający na życie całej jego rodziny.
Nie wiem dlaczego ludzie się tak uwzięli na zachowanie Simby skoro zachowywał się dość prawidłowo. I tu pytanie do każdego kto czyta ten post:
Jak myślicie. Jak zachowaliby się wasi rodzice gdyby po okolicy (osiedle, ulica, miejscowość itp.) biegali jacyś narwańcy z nożami, toporami, kijami bejsbolowymi, którzy postanowili wybić całą waszą rodzinę?
Niepodobny do siebie:
Osobiście to wielkiej różnicy w nim nie zauważyłem. Jak dla mnie to jest to ten sam lew, którym był od czasu spotkania z Nalą. A jaki to on był wcześniej?
- W KL1 był niezdecydowany i szukał swojej drogi (być królem czy Hakuna Matata), oczekiwał odpowiedzi z gwiazd od Mufasy na najtrudniesze pytania (dlaczego mu nie pomaga), najpierw działa i dopiero później myśli co dalej (pobiegł sam na Lwią Ziemie).
- W KL2 był niezdecydowany i szukał swojej drogi (być Mufasą czy samym sobą), oczekiwał odpowiedzi z gwiazd od Mufasy na najtrudniesze pytania (co zrobić z Kovu), najpierw działa i dopiero później myśli co dalej (wygnał Kovu za niewinność).
Lwem-obżartuchem:
Skąd wogóle przyszła komuś taka myśl?
Idiotą:
Bez komentarza...
Mądrym lwem:
No głupim bym go nie nazwał, ale jego mądrość to Nala+Zazu+Rafiki+Kiara
Tyranem:
Czy to nie jest przypadkiem sonda o Simbie? Tyran to mi się raczej ze Skazą kojarzy.
Lepszy niż w KL1:
No gorszy to na pewno nie jest. Susza nie panuje, lwice nie głodują, zwierząt jest masa i wszyscy zadowoleni.
A to, że był surowy martwiąc się o zdrowie córki i stada to zupełnie inna sprawa.
Lepiej żałować podjętych decyzji niż decyzji, które należało podjąć.
Bo w życiu liczą się głównie decyzje, a nie posiadane doświadczenie.
Offline
Uważam że:
Nadopiekuńczym ojcem - mimo wszystko z filmu wynika, że raz już mówił Kiarze jakie są zasady, ale lubi to powtarzać w nieskończoność.
Niepodobny do siebie - owszem, stanowisko wymaga odpowiedniego charakteru i umiejętności, ale uważam że nawet z dozą lekkiej beztroski z poprzedniego filmu byłby niezłym władcą.
Gorszy niż w K.L.1 - nie mówię tu nawet o ... puszystości nowej postaci... ale kolory to naprawdę mu zwalili...
Offline
Jak myślicie. Jak zachowaliby się wasi rodzice gdyby po okolicy (osiedle, ulica, miejscowość itp.) biegali jacyś narwańcy z nożami, toporami, kijami bejsbolowymi, którzy postanowili wybić całą waszą rodzinę?
I tu Feo ma dużo racji... Przypuszczam, że większość rodziców postąpiło by podobnie. A fakt, że Simba lekko przesadzał z opiekuńczością nie czyni go od razu gorszym rodzicem, a jeśli chodzi o ścisłości to czyni go nawet lepszym.
Czy się zmienił... Na pewno torche. W końcu stał się ojcem a to ma ogormny wpływ na charakter człowieka. Może to z tego powodu... I tutaj zgadzam się z Ibem, że jak na lwa po takich przejściach i tak nie jest aż tak źle ;3
wężowa mama
Offline
Niepodobny do siebie. W całym filmie tylko jeden raz zauważyłem dawnego Simbę - gdy uśmiechnął się, a raczej wyszczerzył, podczas rozmowy z małą Kiarą.
I to nie było przypadkiem tak, że w KL1 miał swój łeb i tułów... no sorry, ale tułów był akurat bardzo "Skazowaty", a w KL2 łeb swój i tułów Mufasy? No, oczywiście, zmiana koloru, ale takie zawsze miałem porównanie.
Offline
Dobrze ujęte - w KL2 Simba nagle stał się poważny, bez radości życia.
A co do wyglądu - na pewno go uprościli (np. grzywę) z powodu mniejszego budżetu filmu, a z tego co widziałem w materiałach dodatkowych to nie mieli żadnych stylesheetów postaci a wzorowali się na screenach (stąd różnice w kolorystyce).
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Był tyranem moja opinia chał kontrolować swoją córkę i nie miał dobrej władzy to tyran
Nie wiem czy postąpiłem właściwie, pewnie nigdy się nie dowiem... Ale udało mi się i z tego chyba powinienem się cieszyć. Striełok Stalker nad Stalkerów
Awatar zrobiła http://laura-comics.deviantart.com/
Offline
Tyran, moim skromnym zdaniem, to ktoś absolutnie źle rządzący państwem, uważający, że kraj to jego osobista własność, i nierobiący nic dla dobra swojego ludu.
Tylko teraz zastanów się, czy przy czymś takim można postawić "= Simba".
Offline
Wybrałam 2, 3, 6 i 9
Nadopiekuńczy ojciec - tu chyba każdy się ze mną zgodzi. Simba wręcz jest wyjątkowo przewrażliwiony jeżeli chodzi o bezpieczeństwo córki, tak że posyłał Timona i Pumbę aby pilnowali Kiary, kiedy tak wychodziła, oraz był stosunkowo nieufny wobec Kovu, lwa pochodzącego ze stada wyrzutków, ale przecież nie znał go za dobrze. Powiedziałabym wręcz że znał go zbyt ''powierzchownie''.
Niepodobny do siebie - Co oni z nim zrobili?! Nie dość że przez tą zwaloną kolorystykę wygląda dość ponuro to i jeszcze tak się ''roztył'' że wygląda teraz obleśnie.
Idiotą - Tak jak wspomniałam wcześniej, zbyt powierzchownie i pochopnie ocenił Kovu. Uważam też ze był zbyt wyniosły...
Gorszy niż w KL 2 - Patrz wyjaśnienie punktu 3. Dodatkowo zbyt spoważniał i stał się dość nieufny...
Czyli podsumując...nie podoba mi się wcale
Kocham Cię Himsi...
Offline
Uważam że 1,3,7,10 pasują idealnie ponieważ jest bardzo opiekuńczym ojcem Kiary ale to przecież nie jest wada tylko rodzicielska troska którą posiada kazde zywe stworzenie
Napewno jest niepodobny do siebie względem zachowania i charakteru ale to może dobra sprzeczność do KL1 gdzie był pełen życia i energii niezmienia się napewno z swojej pewności siebie i czułości względem rodziny
Jest mądrym lwem i wie co dla jego bliskich najlepsze oraz umie podejmować decyzje jako król zwierząt
Mi bardziej podobał się w KL1 jako lwiątko niż jako dorosły lew w KL2
'Jeśli masz siłę, w końcu staniesz się samotny, a w ostateczności arogancki. Nawet jeśli byłeś wszystkim czego ludzie życzyli Ci od początku." -Itachi Uchiha :o
Offline
Ja wybrałam opcję 1,2 i 3.
1. Kochającym Ojcem - jak najbardziej, widać że zależy mu na córce. Gdyby jej nie kochał nie był by nadopiekuńczy
2. Nadopiekuńczym Ojcem - oczywiście, może rzeczywiście trochę przesadnie, ale postawmy się w jego sytuacji.Simba wiele przeszedł w przeszłości co go troche podłamało na duchu, nie chce by Kiara musiała cierpieć tak jak on i tym samym nie chce stracić kolejnej bliskiej mu osoby.Dlatego też tak się o nią boij, a dajmy na to że teoria z Kopą była by prawdziwa, no to już w ogóle przerąbane.Także nie ma co się dziwić
3. Niepodobny do siebie - No napewno spoważniał, nie tylko z wyglądu ale zwłaszcza z charakteru. Tak jak ktoś powyżej napisał, kiedy stajesz się rodzicem to napewno się zmieniasz, to normalne, stajesz się odpowiedzialny za rodzinę. Nie możesz zakładać rodziny i żyć sobie beztrosko niczym Timon i Pumba którzy nigdy się nie ustatkują z tego co widać xD Ale nie zaszkodziłoby gdyby Simbie dodali jednak troche tego dawnego humoru, lepiej by się na niego patrzyło bo tak to mi go trochę szkoda
Offline
Moim zdaniem jest nad opiekuńczym, ale opiekuńczym ojcem który się martwi o swoją córkę. Mógł przytyć, ale to normalne w KL 1 był jeszcze młody, a tu to dorosły silny lew a taki może ważyć z tonę więc....
"Najprawdziwszym złem na świecie są czyny człowieka."
Sarah J. Maas – Szklany tron
Offline
Moim zdaniem jest nad opiekuńczym, ale opiekuńczym ojcem który się martwi o swoją córkę. Mógł przytyć, ale to normalne w KL 1 był jeszcze młody, a tu to dorosły silny lew a taki może ważyć z tonę więc....
Zważcie na to, że jak był z Timonem i Pumbą to nie polował chyba. Rzekomo jadl rozne robale i paskudztwa przez cały czas. Może cos tam polował ,ale to pewno w tajemnicy przed nimi A kiedy został królem... Domek, spokoj, lwice polują ale to lew najpierw żre, żyć nie umierać.
Offline
Offline
Jest gorszy niż w jedynce . Ta cała jego puszystość , kolory i zachowanie ... zupełnie nie podobne ...
Mów mi Derp lub Młoda .
Offline
Oooo! Puszystość! W końcu ktoś znalazł dobre słowo na opisanie Simby z KL2!
Był nie tylko "puszysty" fizycznie, ale i sam się puszył (psychicznie był napuszony).
Nie ma niewinnych (u)serów! ~Sam
Offline
Tak , zachowywał się jak lwi paw , że tak powiem 8D .
Mów mi Derp lub Młoda .
Offline
A czy nie wydaje wam się że Simbie sodówka strzeliła do głowy od tej władzy?
Kocham Cię Himsi...
Offline
Czy ja wiem, czy to nadmiar władzy był powodem... Nie wydaje mi się. Myślę, że to raczej ta niepohamowana chęć bycia takim królem, jakim był Mufasa. Simba za wszelką cenę chciał iść w ślady swojego ojca, nie zauważając czasem, że im bardziej starał się być jak drugi Mufasa, tym gorsze podejmował decyzje.
Sygn by Laura-comics
"Va'esse deireádh aep eigean..."
"Jutro ruszę tam, w obcą stronę
Bojąc się, że znów zgubiłem cel.
Może wszystko jest już stracone
A może nie... A może nie..."
"Jutro ruszę tam, w inną stronę
Z wiarą, że choć raz nagrodzi mnie los.
I odzyskam myśli stracone
I jeszcze coś... Jeszcze to coś."
~Dżem
Offline
• Niepodobny do siebie
Dlaczego?.. No jak to?. A kto się ciągle porównuje do swego ojca, Mufasy. A słowa Kiary? 'Ty nigdy nie będziesz Mufasą'. Dopiero w tedy Simbie otworzyły się oczy..
[you] widzę cię nawet w tedy, gdy mam zamknięte ślepia, więc nie kombinuj
Dawny nick: Sarmina
FH: nimfanati
Offline
Ja zaznaczyłem:
- Nadopiekuńczym ojcem - jak wiadomo z filmu
- Niepodobny do siebie - bardzo różni się od Simby w KL1
- Lwem-obżartuchem - przytył, więc pewnie dużo je
- Gorszy niż w KL1 - tu nawet chyba nie trzeba dawać wyjaśnienia.
Animashe i inne filmy związane z Królem Lwem - http://youtube.pl/user/klfantlk
Offline
Ja natomiast uważam, że Simba wydoroślał (czepianie się "puszystości postaci" jest zupełnie bezpodstawne - Simba ma teraz mocną budowę dorosłego lwa, pamiętacie, jak wyglądał Mufasa?) i - nauczony doświadczeniami życia - dojrzał, ustabilizował się emocjonalnie.
A przede wszystkim - wyciągnął wnioski z tego, co mówił mu jego ojciec. A ojciec mówił mu mądre rzeczy, sami przyznacie. W momencie, kiedy poczuł na sobie brzemię odpowiedzialności nie tylko za siebie i dwóch szalonych towarzyszy (jak to było podczas wędrówek z T&P), ale za swoją rodzinę, lwy z Lwiej Skały i całą Lwią Ziemię... Nie dziwię się trochę, że nie dowierzał Zirze i lwom z Cmentarzyska - w końcu Skaza zabił jego ojca, był tyranem, który chciał zabić również jego.
Rzekoma "nadopiekuńczość" Simby jest również uzasadniona - dla młodej, niedoświadczonej lwicy, jaką była Kiara, okolica naprawdę stanowiła pewnego rodzaju niebezpieczeństwo. Jak się ma jedno ukochane dziecko i w dodatku dziedziczkę tronu - czy można się dziwić, że otacza się je wtedy szczególną opieką?
Król musi mieć autorytet. Jeżeli jego poddani nie czują przed władcą respektu, wejdą mu lada moment na głowę. Stąd może zbytnia Duma Simby...tak mi się wydaje.
A co do "wygnańców" - to, moim zdaniem, jedyny punkt panowania Simby, który w bilansie stanowi minus. Tutaj Simba niebezpiecznie zasugerował się czasem panowania swego ojca; a może tylko obawiał się, że pozostawieni w Lwiej Ziemi stronnicy Skazy będą, knując za plecami, bardziej niebezpieczni.
Jednak w obliczu wygnania Kovu, walki sytuacja się zmieniła i była szansa, którą dostrzegła Kiara i otworzyła ojcu oczy.
Od razu mówię, że Simba nie jest moją ulubioną postacią z KLII Ale jak widzę, że zaistniała tak ostra krytyka wobec niego, moim zdaniem, bezpodstawnie - muszę zareagować.
Drodzy moderatorzy!
Proszę ostrożnie z poprawianiem treści moich postów, problemów z językiem polskim nie mam (wręcz przeciwnie), a ingerencja merytoryczna narusza sens mojej wypowiedzi. Pozdrawiam gorąco naszych modów, Kiburi.
Offline
Strony: 1