Nie jesteś zalogowany na forum.
-Maru...te blizny...to znak mojej głupoty....głupoty i lekkomyślności z przeszłości
Offline

A czy to boli?
Offline
-Przeszłość zawsze boli....ale nie warto o niej wspominać...
Offline

*spogląda na Daga ze smutkiem* Nic się nie stało...*odchodzi*
Offline

A czy ja też będę mieć blizny?
Offline

*Usiadła.*
-Ta przeszłość...*powiedziała cicho.*
Offline

*spływa jej łza*
Offline

*Wraca do reszty*
-Mar, jeśli będziesz podobny do Shu....To tak i owszem.
Offline
-Dag..ma racje...popełniłem wiele błędów...których nie mogę naprawić...
Offline

-Nie było tak źle, przynajmniej się nie nudziłem. *Uśmiecha się*
Offline

*usiadła przy wyjściu*
Offline

-Myślę, że nie warto wspominać o przeszłości i o bliznach.
Offline

To ja nie chcę mieć blizn.
Offline

-Nawet one bolą. I inni czasem mówią na takiego z blizną ''złym''.
Offline

- Na mnie zawsze mówili "zły". *Odpowiada*
-Mimo iż nie miałem żadnych blizn...
Offline
-I masz racje Maru...nie warto ....dla niej...
Offline

*skrada się i rzuca na łapę Shu*
Offline

-Ech...jak ja kiedyś też byłam mała. Życie lwiczki było fajniejsze.*powiedziała i zapłakała.*
Offline

-Nie, dorosłość też jest "fajna" tylko trzeba znaleźć sens jej bytu....czyli miłość.
Offline
-Nie ma co płakać
*nagle poczuł jak Maru się rzuca na jego łapę*
-Eee młody co ty wyrabiasz.
Offline

*posmutniała i spłynęła jej łza*
Offline

Poluję. Muszę być silny i umieć polować.
Offline

-Nikt na razie nie wpadł mi w oko.*powiedziała i wyszła z groty patrząc na gwiazdy[jest wieczór.].*
Offline

-Jeszcze na to czas mały, ciesz się młodością....bo potem nie będzie już odwrotu.
Offline

*siada i po chwili zaczyna ganiać własny ogon*
Offline

-Młodość jest na kilka lat, a dorosłość na zawsze.*powiedziała i położyła się w trawie ze smutną miną.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-14 17:15)
Offline

*wybiega z groty biegnie w stronę Kar i skacze na jej plecy* Haha, upolowałem Cę.
Offline

*Podchodzi do Karindy*
-Wiesz, nie można się smucić tym że jest się dorosłym, wszystko ma zalety i wady.
Offline

-Hej, maluchu! Upolowałeś mnie! Haha!*podniosła się i Mariutunito spadł na ziemię, ale bezboleśnie.*
Offline

*siada i patrzy na Kar radośnie machając ogonem*
Offline