Nie jesteś zalogowany na forum.
-Ha-ha, bardzo śmieszne *zaśmiała się pod nosem, przyspieszając zgodnie z rytmem muzyki*
-Od kiedy ten klub istnieje...? *wypaliła nagle, rozglądając się wokół, gdyż zdała sobie sprawę, że jest tu chyba po raz pierwszy*
Offline
Serdecznie dziękuję i życzę udanej zabawy.
Offline
*wbija lwica w ciemnych okularach i skórzanej kurtce, z lekko podkręconą grzywką. Niektórym może się wydawać, że skądś ją znają. *
Offline
- Ty też się zabaw, jak będziesz potrzebny to ktoś zawoła. *Uśmiecha się*
Offline
Nie, dziękuję. Zaraz mi tu drinki poznikają.
Offline
-Heh czuję że dziś wieczorem będzie dużo osób. Hej, Maru! Dawaj jakiegoś drinka!
Offline
Proszę Cię bardzo. Taki ładny czerwony, wiśniowy. *zarzuca drink*
Offline
*Siada przy barze i zamawia bezalkoholowego łypając od czasu do czasu na Lori i Nita*
Offline
Weeeeeeee.....Wiśniowy! Kto jeszcze chce?
*Mówi z megazacieszem*
Offline
Podaje szklankę wody* Proszę bardzo, Pani kierowniczko. Na koszt firmy.
Offline
Chcą chcą Mari, tylko bezalkoholowe trunki są tańsze :]
A więc ty się wpadłeś napić... a ja wpadłam się trochę zapomnieć... To się da połączyć... *Energicznie dopiła swoje mleko i odstawiła szklanicę.*
Offline
-Ale ja nie żartowałem! *zrobili nagły i szybki obrót o 720 stopni*... w sumie niedawno go otworzyli.
Rawr!
Offline
*rozejrzała się ukradkiem wokół*
-Też masz takie wrażenie, że ktoś na nas 'łypie'? xD *zwróciła się do partnera cicho*
Offline
*Uśmiecha się*
- No to dobrze bo ja też akurat skończyłem a więc wypadało by troszkę zaszaleć na parkiecie.
- Co ty na to Kiaru czy zechcesz mi potowarzyszyć w tańcu?
Offline
*bawi się szklanką obracając ją w łapach, a wargi lekką jej drgają.*
Offline
Pani kierowniczko, wszystko w porządku?
Offline
-A niech się patrzą, *spojrzał Lori w jej piękne, srebrne oczy* bo mają na co. *tempo muzyki tym razem zwolniło*
Rawr!
Offline
-Tłum się zrobił, widać idealne miejsce wybrał. Prawie wszyscy się tu zlecieli. *Spogląda na wszystkich w lokalu*
Offline
*W pewnym momenxie nie wytrzymała i tygrysim skokiem rzuciła się na Nita i Lorise* Niiiiiiit!!!!! Loriiiiii!!!! *okulary spadły gdzieś n bok ujawniając obłąkane pełne psycho-zacieszu oczy w kolorze intensywnie błękitnym*
Offline
-Masz rację... : )
*przechyliła lekko łeb, a jej uśmiech stał się wyraźnie delikatniejszy. Objęła go łapkami za szyję i wsłuchała się w spokojne dźwięki muzyki, przy których to tańczyło jej się już o wiele łatwiej*
Offline
*No i chyba jednak ich taniec skończył się w sposób wymuszony przez Korę*
-H...hej? *Po krótkiej chwili spostrzegł się, iż to właśnie Kora wybrała nietypowy sposób przywitania się*
-HEEJ KORA!
Rawr!
Offline
*zamrugała oczętami i usiłując się podnieść z ziemi, przepchnęła delikatnie Korę ze swojego brzucha xD*
-Heeej Koruś! Fajnie, że... wpadłaś, dosłownie rzec ujmując xD
Offline
A zechcę zechcę...*Pozwoliła "porwać się" ze stołka na parkiet.*
Offline
- Świetnie ;] a więc chodźmy.
*Chwycił Kiarę za łapkę i podążył w kierunku parkietu*
- Teraz nasza kolej.
Offline
-No dobrze... skoro i tak przerwaliśmy już nasz taniec to może pójdziemy się czegoś napić? *skierował to pytanie do Lori i Kory*
Rawr!
Offline
*ujmując ich za szyje poczęła się kołysać w rytm muzyki mimo, że leżeli wszyscy na ziemi * Ja nie mogę, od razu radość mi wróciła gdy Was widzę. Kurczę nigdy więcej wędrówek poza dom. I pewnie tyle zmian, co? Czy mnie dobre doszły słuchy... *uśmiechnęła się szczerząc zęby w chytrym uśmiechu* że królowa kręci z nowym wybrankiem?
Offline
-Popieram pomysł Omówmy wszytko przy drinku xD *złapała Nita za łapkę i przeniosła znów spojrzenie na Korę*
Offline
-Taak, doszły cię prawdziwe słuchy o mojej mamie. *wstał, a następnie podał swoją prawą łapę Lori, a lewą Korze, by pomóc im również wstać*
Rawr!
Offline
*otrzepała skórzaną kutrkę* Matka? Ja wiem, że nasze powiązania rodzinne zawsze podchodziły pod lekki patologizm, ale żeby czymś takim strzelić? Szybciej Was widzę jako rodzeńśtwo.
/To MUSI iść do klasyki cytatów ^_^ Kiara/
Offline
*Wchodzi do klubu i podchodzi do baru*
- Najlepsze wino jakie macie.
Offline