Nie jesteś zalogowany na forum.
*Podchodzi do Baru i zamawia coś do picia* xDDD
- O hej miło cię tu spotkać.
*Powiedział radośnie do Kiary widząc ją w tym miejscu*
Offline
Proszę woda źródlana *podaje kufel*
Offline
*odchodzi na bok i staje przy parkiecie, wciąż trzymając szklankę coli w ręku*
Rawr!
Offline
*podeszła do Nita od tyłu, objęła go i położyła mu łeb na ramieniu*
-Heeej :] *powiedziała mu wprost do ucha, ze względu na otaczający ich hałas*
Offline
-Heeej! *również powiedział jej to na ucho*
-Zatańczymy? *przekręcił głowę tak, że ich usta zetknęły się*
Rawr!
Offline
*Siedzi sobie spokojnie i sączy powoli kawę*
Offline
*Na widok znajomego gościa humor nieco się jej poprawił.* -Może ta noc nie jest jeszcze stracona...- Co tam, Nanaki?
/ Brakuje emotki pomiędzy normalnym uśmiechem, a złowieszczym uśmiechem :] /
*Przyjaciel lustrował uważnie zawartość półek za barem, a ona lustrowała jego.*
Offline
-Jasne *uśmiechnęła się do niego, przejęła napój, który trzymał w łapach i odstawiła szklankę na najbliższy stolik. Następnie wyciągnęła go za sobą na środek niedużego parkietu*
Offline
I znowu tańczą... A zamawiać to nie ma komu
Offline
*jeszcze tylko gestem łapy pokazał Mariutuniowi żeby przygotował dwa drinki na później i ruszyli z Lori w tango... no może nie dosłownie tango, bo muzyka zupełnie nie tak - ale taniec *
Rawr!
Offline
- Dziękuje.
*Napił się trochę i spojrzał na Kiarę*
- Bardzo dobrze wpadłem się czegoś napić a tu patrzę i spotykam moją ulubioną lwicę ;].
- A więc można trochę poszaleć napijmy się nieco a potem na parkiet .
Offline
No dobra... Pomarańczka czy malinka... Hmmm pomarańczka *miesza i robi drinki*
Offline
-Ta life is brutal i wgl....ale tak właściwie to ja jestem barmanem, chociaż.....dobra, miłej zabawy za ladą!
*Poszedł z kimś zatańczyć*
Offline
Jaki barman? To gdzieś ty był? Aż mnie poeta tutaj przysłał!
Offline
-No cóż....Barman też się musi zabawić od czasu do czasu, czyż nie?
Offline
A to idź. Ja tu pobarmanuję.
Offline
*Podeszła do lady*
-Poproszę lemoniadę.*powiedziała do Mariutunio*
Offline
Jaką lemoniadę? Bo smaków mamy od groma.
Offline
-Ja też proszę lemoniadę, a smak...hmmm..jaki polecasz? *Daje pieniądze*
-Masz tu za moją lemoniadę i Karin, a reszta to napiwek. *Uśmiecha się*
Offline
Ooo dziękuję szefie. Specjalność zakładu Dwie zimniutkie cytrynowe z lodem. Służę uprzejmie. *podaje dwie szklanki z lemoniadą*
Offline
-Nie wiem... Jaką oferujesz.
Offline
Szanowna Pani, dżentelmen obok już wykupił cytrynową dla Szanownej Pani.
Offline
-Proszę. *Podaje lemoniadę Karin*
-Mar, dżentelmen to za dużo powiedziane.
Offline
-Dziękuje Dagor.*uśmiecha się do niego. Siada przy stoliku i pije z zadowoleniem.*
Offline
*śmieje się pod nosem i zaczyna wycierać szklankę*
Offline
*Pije lemoniadę*
-No i jak tam idzie biznes Mar?
Offline
Średnio, szefie. Tylko tańczą i nie chcą za wiele pić.
Offline
*zerkała co chwilę to na łapy Nitrola to na jego pyszczek*
-Czyżbyś był po jakimś kursie tanecznym, Monsieur? *zwróciła się do niego z uśmiechem, bowiem ze swoim brakiem zdolności tanecznych blado przy nim wypadała*
Offline
-Hah, nie *zaśmiał się delikatnie, w czasie z tańca z Lori starał się dać z siebie wszystko*
-Choć osobiście podejrzewałem, że to ty brałaś potajemnie lekcje tańca by zrobić mi niespodziankę!
*muzyka stopniowo przyśpieszała*
Rawr!
Offline
- No to udanego biznesu! *Dopija lemoniadę*
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-03-12 22:14)
Offline