Stado Lwiej Ziemi

Stado Lwiej Ziemi

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

#1 2016-12-02 23:12

Athastan(Athastan)
Moderator
Data rejestracji: 2015-03-18
Liczba postów: 270
Autor/ka awatara: Rea (Kemi)
Mów mi: Ath
Partner/ka: Jeszcze nie znalazł
Wiek postaci: Wygląda na około 23 (ludzkich), ile ma to już inna sprawa
Cechy szczególne: Charakterystyczna krótka grzywa, długi szary płasz, medalion
Gatunek: Lew

Śnieżna Kraina

20141230_150213.jpg


Dość specyficzny mikroklimat - góry o wysokości pozwalającej na utrzymanie się śniegu. U podnóża dość strome, na szczytach są niemal zupełnie płaskie. Ich wierzchołki, połączone mocnymi lodowymi mostami, są pokryte ośnieżonymi pagórkami, zaspami oraz taflami lodu, zarówno płaskimi, jak i na zboczach pagórków. Czuć chłód, jednak nie jest on dotkliwy, stanowi raczej przyjemną odmianą dla zwyczajnych warunków na sawannie.
Rośnie tu nie wiele drzew, zaś te które tu egzystują, mają dziwne szpilkowate liście. Jak głoszą legendy, ten gatunek żyje tu od czasów, kiedy w całej okolicy panował podobny klimat. Można tu spotkać zwierzęta nie podobne do tych z reszty Lwiej Ziemi, a śnieżne zaspy kryją różne niespodzianki.

Dodane później:  42 min 46 s:
* Już od dość dawna zachęcały go białe połacie na tych szczytach. Chciał się tu wybrać dość dawno, ale z różnych przyczyn udało się to mu dopiero dziś. Droga, chociaż na począdku wydawała się niezbyt przyjemna, okazała się byś całkiem przyjemną trasą.
Rozejżał się po rozpościerającym się przed nim płaskowyżu. Nie było tu nikogo, a śnieg lekko prószył, dając w połączeniu z krajobrazem wspaniały efekt.*
- No cóż, chętnie ponapawam się tą chwilą samotności, ale mam szczerą nadzieję, że wkrótce ktoś się zjawi. - pomyślał ciesząc się widokiem.

Offline

#2 2016-12-03 14:02

Huricihan(Huricihan)
Użytkownik
Lokalizacja: Osmańska Ziemia
Data rejestracji: 2016-05-04
Liczba postów: 122
Autor/ka awatara: deviantka10
Mów mi: Huri, Huragan ;D
Partner/ka: Szukam
Wiek postaci: 22 lat (na ludzkie)
Cechy szczególne: Długi, brązowy warkocz i ozdoba sułtanki na głowie
Inne nicki: Safiye
Gatunek: Osmańska lwica
WWW

Odp: Śnieżna Kraina

*wspina się na górę przez zaspy, co jakiś czas przewracając się* Jejku, jak tak dalej pójdzie, to połamię sobie łapy...


"Kogo obchodzi prawda? Ludzie uwierzą we wszystko, co im powiem!"
~Huricihan
Huricichan.gif

Offline

#3 2016-12-03 19:23

Athastan(Athastan)
Moderator
Data rejestracji: 2015-03-18
Liczba postów: 270
Autor/ka awatara: Rea (Kemi)
Mów mi: Ath
Partner/ka: Jeszcze nie znalazł
Wiek postaci: Wygląda na około 23 (ludzkich), ile ma to już inna sprawa
Cechy szczególne: Charakterystyczna krótka grzywa, długi szary płasz, medalion
Gatunek: Lew

Odp: Śnieżna Kraina

*Usłyszał sapanie, połączone z niewyraźnym narzekaniem, ewidentnie ktoś się zbliżał. Ciekawe czemu tak narzekał, chyba musiał trafić na jedną z najgorszych możliwych dróg. Głos był jeszcze w dość dużej odległości, zniekształcony przez elementy terenu. Wycofał się jednak i zniknął za najbliższym pagórkiem. *
Cóż nie spodziewałem się tak szybkiego przybycia kogokolwiek. Ciekawe kogoż to od nas przyniosło?
*Gdy uznał już, że nowo przybyły/ła/li nie zobaczy go na razie z drogi, przystanął, i zaczął toczyć łapą kulki ze śniegu... *

Offline

#4 2016-12-03 22:34

Huricihan(Huricihan)
Użytkownik
Lokalizacja: Osmańska Ziemia
Data rejestracji: 2016-05-04
Liczba postów: 122
Autor/ka awatara: deviantka10
Mów mi: Huri, Huragan ;D
Partner/ka: Szukam
Wiek postaci: 22 lat (na ludzkie)
Cechy szczególne: Długi, brązowy warkocz i ozdoba sułtanki na głowie
Inne nicki: Safiye
Gatunek: Osmańska lwica
WWW

Odp: Śnieżna Kraina

*Z trudem dotarła na szczyt, po czym rozejrzała się powoli i otrzepała włosy ze śniegu*


"Kogo obchodzi prawda? Ludzie uwierzą we wszystko, co im powiem!"
~Huricihan
Huricichan.gif

Offline

#5 2016-12-04 15:59

Athastan(Athastan)
Moderator
Data rejestracji: 2015-03-18
Liczba postów: 270
Autor/ka awatara: Rea (Kemi)
Mów mi: Ath
Partner/ka: Jeszcze nie znalazł
Wiek postaci: Wygląda na około 23 (ludzkich), ile ma to już inna sprawa
Cechy szczególne: Charakterystyczna krótka grzywa, długi szary płasz, medalion
Gatunek: Lew

Odp: Śnieżna Kraina

*Dźwięki wyraźnie się przybliżyły. Ktokolwiek to był zaraz wyłoni się zza krawędzi. Wziął więc jedną ze śnieżnych kul, zważył ją w łapie, zamierzył się... *

Offline

#6 2023-01-13 01:21

Athastan(Athastan)
Moderator
Data rejestracji: 2015-03-18
Liczba postów: 270
Autor/ka awatara: Rea (Kemi)
Mów mi: Ath
Partner/ka: Jeszcze nie znalazł
Wiek postaci: Wygląda na około 23 (ludzkich), ile ma to już inna sprawa
Cechy szczególne: Charakterystyczna krótka grzywa, długi szary płasz, medalion
Gatunek: Lew

Odp: Śnieżna Kraina

Niebo nad Śnieżną Krainą kryła gruba warstwa szarych chmur, rozjaśniona jedynie pojedynczymi promieniami słońca, przebijającymi się w miejscach gdzie skłębione tumany nie były nieco cieńsze. Rzecz jasna jak to w tych stronach najczęściej bywało, padał również śnieg - drobne, pojedyncze śnieżynki to opadały w dół, to na powrót wznosiły się w szare niebo, unoszone przez odzywające się momentami mocniejsze porywy wiatru...
Zalegający na stosunkowo płaskim zboczu, w pobliżu wierzchołka jednego z niższych wzniesień śnieg nagle zaczął parować, następnie zaś wybrzuszył się i spłynął na boki, odsłaniając leżącą niemalże metr niżej warstwę wiecznej zmarzliny. Na nagiej teraz skale rozjarzyły się glify, ułożone w kilka koncentrycznych kręgów - z początku niewyraźnie, niczym ledwo widoczna sugestia jakiegoś kształtu, w ciągu kilku minut wyostrzając się jednak i rozjarzając tak, że bijący z nich blask w panującym dookoła półmroku widoczny być musiał na parę drobnych kilometrów.
Gdy znaki osiągnęły już pełnię mocy, w centrum kręgu, jakiś metr nad ziemią pojawił się jaskrawy punkt, który w ciągu kilku sekund przekształcił w składającą się z pasm błękitu i srebra leniwie wirującą kulę światła, pokrywającą większą część objętego glifami terenu. W jej wnętrzu pojawił się mglisty zarys jakieś sylwetki, w następnej zaś chwili sfera rozwarła się w zenicie i spłynęła w dół, za pośrednictwem wypalonych w kamieniu znaków rozpraszając pozostałe po transferze nadwyżki energii dziesiątkami rozchodzących się dookoła widmowych wyładowań. Po minucie czy dwóch bezruchu stojąca w centrum postać drgnęła i uniosła łeb, ruchem łapy zrzucając z łba kaptur okrywającego jej ciało płaszcza.
Krótkogrzywy lew rozejrzał się dookoła, wciągając w płuca nasycone niegdyś swojskimi aromatami mroźne powietrze, wzrokiem szukając punktów charakterystycznych zdolnych wydobyć na wierzch te najwcześniejsze wspomnienia. Znał przecież to miejsce... tyle że znał je bardzo dawno, kilka światów i - podług jego własnej rachuby - kilkaset lat temu. Według naukowców jego obecnego kontinuum, ten świat w ogóle nie istniał, a przynajmniej nie w pełnym znaczeniu tego słowa - przypisane mu współczynniki lokowały go gdzieś na granicy nierzeczywistości, co z resztą sprawiało, że transfer wymagał kolosalnych wręcz ilości energii. Przynajmniej w skali wykorzystywanej na co dzień przez przeciętnego Terihańczyka - sztolnie eterytowe Twierdzy pokryły owo zapotrzebowanie z łatwością, nie przerywając ani na moment zasilania innych, dalece bardziej wymagających systemów. Patrząc jednak na stan, w jakim znajdowało się docelowe miejsce jego relokacji, wydatek energetyczny faktycznie był dość spory - stopień rozpraszania się mocy szacowany był na okolice setnych części promila, a i tak wyrzucone z krateru hałdy śniegu piętrzyły się dookoła poszarpane na krawędziach niczym po jakiejś eksplozji.
Westchnął cicho, sięgając łapą do medalionu. Krótkie dotknięcia poduszek na pokrywających go sygaldrycznych rytach aktywowały jeden z podpiętych podeń konstruktów - rozpraszające się z wolna wyładowania zniknęły jak zdmuchnięte. Kolejna sekwencja spowodowała charakterystyczne rozedrganie obrazu na półsferze pokrywającej wygrzebane w śniegu zagłębienie z nieaktywnym chwilowo kręgiem na dnie - to aktywowało się zaklęcie maskujące, ukazujące zewnętrznemu obserwatorowi jedynie znajdującą się w tym miejscu nieciekawą, śnieżną zaspę nie wyróżniającą się niczym z pośród dziesiątek podobnych.
Puściwszy medalion, poprawił płaszcz, sprawdził torbę i ruszył w kierunku brzegu niecki, po czym wspiąwszy się na na górę przekroczył granicę pola. Stawiając łapy na nie tkniętym niczyją łapą, zapewne od wielu już dni, śniegu przez chwilę rozważał jeszcze wypuszczenie w kilku kierunkach zwiadowczych Szperaczy, czy chociażby aktywowanie przynajmniej kilku konstruktów wykrywających, ale koniec końców zrezygnował z wszystkich tych udogodnień. Skoro wrócił już do tej krainy, reprezentowanej w jego umyśle przez amalgamat zatartych setkami lat wspomnień i snów, mógł sprawdzić, jak sprawy się tu mają tak jak kiedyś, dawno, bardzo dawno temu. Samemu, na piechotę, bez dziesiątek usprawnień, z których korzystał na co dzień jako Strażnik i bez uprzedniego rozpoznania terenu. Zdecydowawszy, na powrót naciągnął kaptur na łeb i ruszył w drogę po trzeszczącym pod łapami śniegu.

Offline

#7 2023-01-14 01:48

Ibilis(Ibilis)
Administrator
Lokalizacja: Za grupą lwic ;P
Data rejestracji: 2010-10-16
Liczba postów: 6,329
Autor/ka awatara: KujonekZombiVitri/MadKakerlaken
Mów mi: Ib, Ibek, Ibcio ;)
Wiek postaci: Dorosły lew
Cechy szczególne: Trzy blizny na prawym poliku

Odp: Śnieżna Kraina

//Piękna „ściana tekstu”, miło widzieć nowy post w tym dziale, jestem ciekaw dalszych wydarzeń :D//

*W międzyczas, mil kilka na północ błąkał się ciemnogrzywy lew. Lew ów ze starą blizną na poliku rozglądał się wokół ciut zadziwiony fenomenem lokalnego klimatu. Z drugiej strony zastanawiał się, czy teren jest tak przepastny, czy od chłodu li zmęczenia chodzi w kółko. Nagle w oddali zobaczył niesamowite błyski światła.*
Cóż... więc jednak widzi się wtedy światło w oddali... *Wymamrotał zrezygnowany sam do siebie jednocześnie obserwując jak wydobywająca się z jego pyska para oszrania mu wibrysy.*
*Nie zdążył jednak przejść więcej niźli kilkunastu jardów, gdy światła wygasły.* Może... *Wyszeptał sam do siebie* Może to jednak nie od tego mrozu... *Zatrzymał się na chwilę i zastanowił.* Właściwie co mam do stracenia? *Skręcił nieco w kierunku, z którego oryginanie dojrzał światłość.*

Offline

#8 2023-12-14 01:45

Athastan(Athastan)
Moderator
Data rejestracji: 2015-03-18
Liczba postów: 270
Autor/ka awatara: Rea (Kemi)
Mów mi: Ath
Partner/ka: Jeszcze nie znalazł
Wiek postaci: Wygląda na około 23 (ludzkich), ile ma to już inna sprawa
Cechy szczególne: Charakterystyczna krótka grzywa, długi szary płasz, medalion
Gatunek: Lew

Odp: Śnieżna Kraina

Pomimo braku wspomagającej jego zmysły temaniki, od chwili opuszczenia krateru miał nieustanne wrażenie, że nie jest tu do końca sam. Trudno powiedzieć, jakie konkretnie poszlaki spowodowały dojście do takich a nie innych wniosków - nie analizował z resztą tego, nie miało to większego znaczenia. Jego umysł miał aż nadto czasu, żeby rozwinąć umiejętności analizy śladowych sygnałów, także w sposób na w pół, i w ogóle nie świadomy, i wielokrotnie sprawdzał się już w praktyce, w tym i w znacznie bardziej wymagających niż ta sytuacjach - rozkładanie tego na czynniki pierwsze nie miało więc sensu innego, prócz zaspokojenie jego ciekawości, a to akurat w tym konkretnym momencie nie wydawało mu się aż taki istotne, przynajmniej w tym aspekcie.
Zdecydowanie więcej zainteresowania poświęcał otaczającemu go światu, znacznie bardziej pierwotnemu... i pustemu, niż ten, z którego przybywał. Nie chodziło nawet o fizyczną pustotę i monotonię terenów - tego w Terihanie nie brakowało, zwłaszcza, że chociażby samo pasmo Rivenskal było zdecydowanie większe, niźli tutejsza Śnieżna Kraina, wraz z przyległościami, i można było po nim wędrować całymi tygodniami. Zwłaszcza bez mapy, i jeśli nie trzymało się szlaku - patrole Gwardii czy ekipy Bractwa znajdowały od czasu do czasu takich delikwentów, tak żywych, jak i w stanie rozmaicie zaawansowanej dekompozycji. O dzikich ziemiach w ogóle nie było co wspominać, tam pustkowia, w dosłownym tego słowa znaczeniu, potrafiły ciągnąć się dziesiątkami kilometrów.
Różnica była bardziej subtelnej natury - tak w Królestwie, jak i w zasadzie na całym (a przynajmniej tych obszarach, które miał okazję osobiście odwiedzić) Etaru czuło się drzemiące gdzieś w tle nici częściowo ujarzmionych potencjałów geopatycznych, traktowanych rozmaitymi modulacjami linii mocy, zmiany napięcia wciąż nie do końca stabilnej Zasłony, czy też odległe, obce emisje wciąż jeszcze funkcjonujących artefaktów Starego Imperium. Tu zaś... nie było nic, prócz naturalnego, powolnego rytmu planety, nadanego jej zapewne jeszcze przez samego Stwórcę. Zupełnie jak czekająca na zapisanie biała karta.
I może właśnie dla tego jego zmysły, w praktyce dorównujące niekiedy czułością aspeksom, bez większego problemu wykryły pośród tego zbliżającego się doń jakąś formę życia. Przystanął z pewnym zaciekawieniem - i bez najmniejszego śladu zaniepokojenia, w końcu mało co mogło mu w dalszym ciągu realnie zagrozić - i spróbował wypatrzeć przybysza. Piętrzące się pomiędzy nimi wały śniegu, a może i odległość skutecznie mu to uniemożliwiły - cofnął się więc nieco, i zakładając, że przyjdzie zbadać miejsce w którym pojawiły się towarzyszące jego przybyciu fenomeny, przysiadł na śniegu, owijając się uprzednio dobrze swoim szarym płaszczem.


@Ibilis
// Tak, planuję pisać częściej niż na początku i końcu roku x'D

Offline

#9 2023-12-14 01:47

Athastan(Athastan)
Moderator
Data rejestracji: 2015-03-18
Liczba postów: 270
Autor/ka awatara: Rea (Kemi)
Mów mi: Ath
Partner/ka: Jeszcze nie znalazł
Wiek postaci: Wygląda na około 23 (ludzkich), ile ma to już inna sprawa
Cechy szczególne: Charakterystyczna krótka grzywa, długi szary płasz, medalion
Gatunek: Lew

Odp: Śnieżna Kraina

// Nie pamiętam, jak się tu [mention] koduje, więc pingam tak x'D//

Ibilis napisał/a:

//Piękna „ściana tekstu”, miło widzieć nowy post w tym dziale, jestem ciekaw dalszych wydarzeń :D//

Offline

#10 2023-12-24 00:25

Ibilis(Ibilis)
Administrator
Lokalizacja: Za grupą lwic ;P
Data rejestracji: 2010-10-16
Liczba postów: 6,329
Autor/ka awatara: KujonekZombiVitri/MadKakerlaken
Mów mi: Ib, Ibek, Ibcio ;)
Wiek postaci: Dorosły lew
Cechy szczególne: Trzy blizny na prawym poliku

Odp: Śnieżna Kraina

//Nieco konfundujące dla mnie jest to, że temat jest „normalny” (czyli jesteśmy zwykłymi zwierzakami), a piszesz tak...Sci-Fi, co bardziej pasowałoby do tematów schizowych xD//

*A owym przybyszem okazał się ciemnogrzywy lew rozglądający się z niemałym zainteresowaniem po okolicy. Ów duży kot ciesząc się z tego, że grzywa zapewnia choć częściową pomoc w mrozie  puszczał okazjonalnie kłęby pary przez nozdrza.*
Ciekawe, co właściwie tu świeciło... *Wymamrotał do samego siebie stawiając ostrożnie łapy na śneigu.*
Może jest to typowe dla tej okolicy, różni się jednak od Lwiej Ziemii *Zamruczał pod nosem poczuwszy jak powiew zimnego wiatru rozwiewa mu grzywę.*

Offline

#11 2024-01-25 23:11

MrLion(MrLion)
Weteran
Data rejestracji: 2014-03-21
Liczba postów: 1,159
Autor/ka awatara: AI/Ja
Mów mi: Jak chcesz
Partner/ka: MiramiDeLion
Wiek postaci: 25 (na ludzkie)
Cechy szczególne: Jest zielonego koloru
WWW

Odp: Śnieżna Kraina

*Zielonej karnacji lew delikatnie stawiał kroki na ośnieżonym gruncie. Co jakiś czas spoglądał za siebie patrząc na widok, który z jednej strony go fascynował, ale i niepokoił. Pomimo, że lubił chłodne temperatury, nie był do końca przyzwyczajony do długiego przebywania w takim otoczeniu. Tym bardziej, że w łapach czuł już lekkie odmrożenie.*
- Ładnie tu, ale co mnie podkusiło? *Powiedział sam do siebie. Gdy na chwilę przystaną i po raz kolejny odwrócił się, aby popatrzeć na krajobraz, w nieznacznej odległości spostrzegł ciekawe światło, jakby duże, wirujące kule. Na początku myślał, że to zwidy, jednak światło utrzymywało się przez jakiś czas. Zastanawiał się co robić, z jednej strony chciał już wrócić i poleżeć np. w trawie nad jeziorem, z drugiej strony jednak ciekawość była bardzo silna, w końcu takie coś może się już nigdy nie powtórzyć. Zdecydował pójść szybkim krokiem w stronę ciekawego blasku. Po niecałych 5 minutach szybkiego spaceru zauważył przed sobą jakąś postać. Stał przez kilka sekund w bezruchu i zaczął się zastanawiać, co robić? Podejść? Za pewne jest silniejszy, jeśli mnie nie polubi to będą miał kłopoty. Czekać aż sobie pójdzie? W trawie łatwiej by było mu się skryć, ponieważ mógłby spróbować zlać się z otoczeniem, tutaj jednak byłoby to trochę trudniejsze. Ostrożnie postawił kilka kroków na bok, jednak nagle gałąź pod jego nogą mocno chrupnęła, o wiele głośniej niż w takiej sytuacji mógłby sobie tego życzyć.
- A niech to... *Powiedział do siebie cicho i z zamarłym tchem spojrzał szybko na obcą postać*.

Offline

Zalogowani użytkownicy przeglądający ten wątek: 0, goście: 1
[Bot] claudebot

Stopka

Forum oparte na FluxBB
Modified by Visman