Jezioro na Lwiej Ziemi

Swahili · 2014-06-23 14:46

*Swah wsłuchiwała się w rozmowy lwów. Cały czas milczała. Po chwili bez żadnego słowa ruszyła za grupą.*
//z.t.

Venon Yakani · 2014-09-05 18:58

* Dzisiaj, w spokojny, lekki, wietrzny dzień na tereny nieznanego stada przywędrował nowy lew, wyczerpany podczas swojej bardzo długiej wędrówce. Zobaczył w oddali jakieś jezioro i pomyślał sobie, że podejdzie napije się i wyruszy dalej szukać doskonałego miejsca dla siebie na tym świecie. Postanowił trochę przyspieszyć w stronę jeziora, mając nadzieje, że tutaj nikogo z innych osobników nie spotka i zniknie stąd niepostrzeżenie.
Gdy już był przy wodzie jeziora zobaczył w jego tafli swojej odbicie, ale za długo na nie spoglądał, bo wiedział co się stanie góra po dziesięciu minutach. Przysiadł na swych ciemnoszarych łapach, schylił łeb, umoczył trochę podbródek oraz język i zaczął pić....*

// Mam nadzieje, że to będzie dobry post...//
// Trochę błędów rzeczowych, ale "ujdzie"~Dagor //

Ostatnio edytowany przez Dagor (2014-09-05 19:09)

Shadow · 2014-09-05 19:45

*Jednak młody lew miał pecha, ponieważ, mimo jego nadziei, teren nie był osamotniony. Młodzian miał się o tym już wkrótce osobiście przekonać. Ukryta pośród skał, leżała ona - lwica o czarnej sierści i oczach o tęczówkach w kolorze soczystej trawy. Samica ukrywała się tutaj przed słońcem, które dnia dzisiejszego niemiłosiernie grzało, a ją, zważywszy na kolor umaszczenia sierści, wręcz paliło. W duchu złorzeczyła sobie za to, że zapuściła się tak daleko od przyjemnie chłodnej Lwiej Skały. Miała nadzieję, że już wkrótce ujrzy na niebie jakieś białe obłoczki, które litościwie, choć na chwilę przykryją tak irytującą lwicę tarczę słoneczną, gdyż w przeciwnym razie zmuszona będzie siedzieć tu do wieczora, a to jej się wcale nie uśmiechało. Ulgę przynosił jej jedynie delikatny wiatr, który czule pieścił jej pysk, a także przyjemny cień, zapewniony jej przez skały. Mimo wszystko Shadow była niepocieszona. Akurat była w fazie wymyślania zupełnie nowych brzydkich słów, trafnie określających jej niemądre zachowanie, aż tu nagle do jej uszu dotarło coś, co zupełnie oderwało ją od tego zajęcia. Lwica ostrożnie wychyliła łeb zza zwalistych kamieni. Obraz jaki ujrzała, wprawił ją w stan lekkiego zdziwienia, oto bowiem jakiś obcy podrostek chłeptał wesoło wodę z jeziora należącego do jej stada. Wyglądał na strudzonego, zapewne długim marszem. Przez moment miała nawet wątpliwości, czy aby to może nie ktoś z członków jej grupy, w końcu nie miała okazji poznać tu wszystkich, lecz węch się nie mylił - młodzian nie był stąd.*
- To dość niebezpieczne zakradać się na terytorium obcego stada, zwłaszcza, jeśli jest się jeszcze dzieciakiem.
*Powiedziała chłodno, wychodząc zza skał. Nie miała nic do stracenia, a zaintrygowała ją osoba kogoś tak młodego, pozostawionego bez opieki.*

Venon Yakani · 2014-09-05 20:33

* Lew o kolorze ciemnoszarym swojego futra, pił przez chwilę dużej ilości wody, bo był bardzo spragniony swoją do tych czasową wędrówką....
Nagle przestał pić, oderwał swój podbródek od tafli wody, nastawił uszy i postanowił trochę posłuchać odgłosów przyrody tych terenów, nagle usłyszał maleńki szelest nieopodal niego za kamieniami, poważnie się zastanowił, ale później to zignorował bo pomyślał sobie, że to może jakieś inne zwierze wydało ten szelest. Wtem powrócił do picia wody z jeziora obcych dla niego terenów.*

Shadow · 2014-09-05 20:43

*Lwica poczuła się zignorowana, a to nie wróżyło zbyt dobrze. Tak przynajmniej krzyczał na okolicę niezadowolony wyraz jej pyska. Postanowiła dać temu młokosowi małą nauczkę, toteż jak najciszej potrafiła zakradła się do niego od tyłu, licząc na to, że podstęp jej się uda. Shadow pomyślała, że młodemu przydałaby się kąpiel, tak więc, gdy była wystarczająco blisko samca, oparła łapy o jego tylne łapy i z całej siły pchnęła go do wody.*
- Pierwsza lekcja, dzieciaku - nigdy nie trać czujności.
*Rzekła donośnie, patrząc z góry na mokrego lwa.*

Ostatnio edytowany przez Shadow (2014-09-05 20:48)

Venon Yakani · 2014-09-05 20:58

* Osobnik był lekko nie zorjętowany co się w danej chwili dzieje. Został wepchnięty przez jakiegoś innego osobnika, więc już wiedział, ze tutaj nie jest sam. Po chwili wynurzył się z wody i zobaczył na brzegu jeziora młodą dorosłą lwicę, która go wepchnęła do wody. Lekko uśmiechnął się do niej, a następnie wyszedł z wody i otrzepał się z wody. - Ja jestem zawsze czujny, tylko na chwilę spuściłem swoją czujność do dalszej swojej czynności, którą robiłem, co najmniej przed chwilą chciałem robić. - spoglądną się na lwicę a później dodał - I ja nie jestem dzieciakiem. - powiedział to spokojnym tonem w głosie, lekko przymykając ciemno zielone oczy.*

Shadow · 2014-09-05 21:07

- I to był Twój błąd. Nigdy nie należy tracić swojej czujności, a już zwłaszcza wtedy, kiedy jest się samemu w terenie.
*Rzekła opanowanym głosem, nie spuszczając z niego wzroku. Usiadła przed nim, uśmiechając się drwiąco.*
- Czyżby? Trochę czupryny na łbie nie czyni z Ciebie dorosłego osobnika. W dodatku brak Ci doświadczenia, młody.
*Powiedziała nieco łagodniejszym głosem, uderzając od niechcenia kitą ogona w twardą, suchą ziemię.*

Venon Yakani · 2014-09-05 21:14

- No tak.. To był mój, własny błąd, jakby co to jeszcze się uczę, ale nie jestem dzieciakiem. - odpowiedział także łagodnym tonem do nieznajomej.
- Czy ty uważasz, że ja jestem młodym, czy nie uważasz, że jestem już dorosły?- spytał się. Spoglądając na nią zwyczajny wzrokiem,nie robiąc żadnej miny.*

Shadow · 2014-09-05 21:27

*Szczerze rozbawiło ją pytanie młodziana. Musiała się nieźle napracować, żeby zdusić w zarodku rosnącą chęć zaśmiania się. Na swój sposób ten młody samiec wydał jej się niezwykle pocieszny. Kto wie? Może nawet porozmawia z nim dłużej, a przy odrobinie chęci współpracy nawet nauczy czegoś nowego o życiu?*
- Jak Ci na imię, młodzieńcze?
*Zapytała, uśmiechając się nieznacznie do lwa.*

Venon Yakani · 2014-09-05 21:46

* Uważnie popatrzył na samicę i zauważył w niej, że dusi w sobie, rozbawienie co do jego pytania, więc zmrużył jedną brew podejrzliwie,, ale po chwili usłyszał z jej ust następujące do niego pytanie. - Ja nazywam się Venon Yakani, ale znajomi, przyjaciele wołają na mnie po prostu Venon, albo Veno, ale to zależy od gustu.- rzekł.
Lekko sząknął, usiadł na ziemi.*

Dagor · 2014-09-05 21:52

*Ospale krocząc w stronę zbawiennej wody, zastanawiał się jaka szatańska myśl przyszła mu do tego czarnego łba, żeby udać się do wodopoju w tak upalny dzień. Najwidoczniej pragnienie jest odczuciem na tyle silnym by zamieszać w głowie każdemu, bez wyjątku. Choć wewnętrznie wręcz płonął od rażących jego cieniste ciało płomieni słonecznych, nie okazywał tego w żaden jakby się zdawało naturalny sposób. Stawiał łapy z gracją i cały czas zachowywał godną postawę. Nienawidził okazywać słabości, szczególnie, że wszędzie znajdzie się ktoś gotów takową wykorzystać. Całym życiem stawały się teraz podmuchy wiatru, muskające jego bujną grzywę. Co prawda nie było to nic nadzwyczajnego, lecz w takowych okolicznościach wszystko co chociaż trochę chłodzi jest na wagę złota. Wiele razy życie uczyło go, by cenić każdą nawet najmniejszą rzecz którą nam łaskawie daje. Przecież zawsze mogło być gorzej, czyż nie? Obecność przy wodzie innych osobników nie specjalnie go zdziwiła, jednak nie mógł zaręczyć, że kojarzył oboje. W każdym razie, czy to ma jakieś znaczenie? Stanął dumnie kilka metrów od nich i spoglądał swymi zielonkawymi ślepiami na obecną sytuację, lekko unosząc kąciki ust, w nieco sarkastycznym uśmiechu*
-Przeszkadzam w lekcjach?
*Rzekł poważnym, acz nasączonym dziwną zgryźliwością tonem*

Shadow · 2014-09-05 21:55

*Już otwierała usta, żeby coś powiedzieć, aczkolwiek w tym samym momencie poczuła, jak promienie słoneczne próbują wypalić jej dziury w futrze. Pomyślała, że pora ewakuować się z pola ich zasięgu.*
- Tak więc, Venonie, może dokończymy tę rozmowę w jakimś mniej gorącym miejscu?
*Zaproponowała i już miała zawrócić w stronę swej kryjówki, która jeszcze przed kilkoma minutami tak doskonale broniła jej przed nieprzyjemnym działaniem złotych refleksów słońca, gdy w tej samej chwili usłyszała czyjś głos. Z pewną niechęcią odwróciła łeb w kierunku drugiego, jak się okazało, samca o czarnej niczym węgiel grzywie. Zdała sobie sprawę, że gdzieś już widziała tę twarzyczkę. Mało ją to jednak obchodziło. Skrzywiła się z irytacją, czując nieustającą falę gorąca na ciele. *
- Zajęcia odwołane, więc jeśli chciałeś się na nie zapisać, to bardzo mi przykro.
*Mruknęła z ironicznym uśmieszkiem wymalowanym na facjacie, po czym nie czekając na żadną reakcję, odwróciła się i lekkim, tanecznym krokiem ruszyła do swojego skalistego sanktuarium, gdzie zamierzała przeczekać cały ten nieznośny upał.*

Ostatnio edytowany przez Shadow (2014-09-05 22:15)

Dagor · 2014-09-05 22:27

*Wiele mógłby w życiu pomylić, ale takiego futra i tego tonu nie zapomniałby nigdy. Kilkoma sprawnymi skokami, nieco zbliżył się do samicy, ciągle zachowując niewielki odstęp*
-Nie spodziewałem się, że dorabiasz sobie jako nauczycielka, Moja Droga Shadow... *Przyjrzał się Jej nieco dokładniej i uśmiechnął się* Jak zwykle przyćmiewasz nawet słońce swą urodą. *Następnie po chwili dodał nieco mniej pewnym głosem, bo zdawał sobie sprawę że może go nawet nie poznać* Miło Cię znowu widzieć...

Shadow · 2014-09-05 22:47

*I wtedy w jej głowie zupełnie się rozjaśniło. Przypomniała sobie imię, jak i całą osobę samca, z którym kiedyś już miała okazję zamienić kilka miłych słów. Było jej trochę niezręcznie z powodu sklerozy, która chwilowo zaćmiła jej umysł, ale starała się tego nie okazywać. Cieszyła się, że znów spotkała dawno niewidzianego druha, toteż posłała w jego stronę lekki, acz pełen ciepła uśmiech.*
- Ach, mój Drogi Daguś... Jak zwykle uroczy.
*Lwica uśmiechnęła się szerzej, ukazując szereg połyskujących w świetle dnia zębów.*
- I wzajemnie.
*Odpowiedziała szczerze, chowając się za chłodną skałę.*
- Więc, mój przyjacielu, jakie licho nakłoniło Cię do wyjścia na zewnątrz w tak...nieżyczliwą pogodę?

Shantee · 2014-09-06 05:58

* Shan spragniona poszła nad wodopój. Spostrzegła swoich starych przyjaciół ze swojego stada oraz jednego młodzieńca*
- Hejka Shadow! Cześć Dagor. Przepraszam, jeżeli się wtrącam do rozmowy. Jak tam życie leci? * Podeszła bliżej i zaczęła pić, czekając na odpowiedź. Dzisiaj był szczególnie upalny dzień, jednak Shan to jednak mniej odczuwała. Miała jasne futro. Shan na chwil przestała pić* - Znalazłam super nową i fajną kryjówkę przed słońcem! To niedaleko, tam za drzewami. *Shan wskazała głową pustkowie* - Idziecie ze mną? *Po czym lwica znowu zanurzyła pysk w wodzie*

Ostatnio edytowany przez Shantee (2014-09-06 06:02)

Dagor · 2014-09-06 10:20

*Zmrużył lekko oczy i również starał się choć trochę ukryć przed ogniem buchającym z nieba, choć przy takiej okazji trudno mu było narzekać*
-Może to wiatr podszeptywał mi, że znajdę tu kogoś kto samą obecnością poprawi mi nastrój? Albo zwyczajnie strzeliło mi coś głupiego do tego pustego łba...
*Odrzekł, prześmiewczo traktując brak jakiegokolwiek zmysły pogodowego*
-Choć właściwie to samo pytanie mógłbym skierować do Ciebie.
*Dodał, zwracając uwagę na nowo przybyłą samice. Albo jego pamięć tak strasznie się pogorszyła, albo po prostu jej nie kojarzył. Choć raczej wątpił, że nieznajoma wykrzykiwałaby jego i Shad imię*
-Ummm... Witaj i chyba nie było w czym przeszkodzić. A z propozycji chętnie bym skorzystał, ale... *Wymyślanie dobrej wymówki zawsze trwało dosyć długo, a tym razem pustka w głowie skutecznie wydłużała ten skomplikowany cykl* ...wszyscy raczej się tam nie skryjemy, poza tym siedzenie w jednym miejscu nie jest dla mnie. *Uśmiechnął się nieco skrępowany śmiesznością wypowiedzi* Ale jeśli chodzi o moje nudne i monotonne życie pozbawione jakiejkolwiek radości, to jest wręcz cudownie. *W jego głosie można było wyczuć nutkę sarkazmu, takiego pozytywnego sarkazmu, o ile można łączyć te dwa słowa. Przez cały czas zachowywał tę samą niewzruszoną postawę, czasem tylko nieco zmieniając miejsce, jako iż stanie na nagrzanej ziemi przez dłuższy czas nie należało do przyjemnych*

Ostatnio edytowany przez Dagor (2014-09-06 10:20)

Shadow · 2014-09-06 12:24

*Lwica z sympatią popatrzyła na czarnogrzywego samca. Zdążyła już bardzo polubić jego niczym nieograniczone poczucie humoru, które zapewne niejednokrotnie okazywało się być niepowetowanym wybawieniem w niejednej napiętej sytuacji. Była niezwykle rada, że znów mogła się z nim spotkać. Shadow zapewne powiedziałaby, że to jeden z przyjemniejszych dni jej życia, gdyby jeszcze tylko to złośliwe słońce przestało tak bez opamiętania grzać. Na myśl o płonącej żywym ogniem, gorącej kuli na jej pysku momentalnie pojawił się grymas niezadowolenia, który wkrótce równie prędko znikł. *
- A ja mam po prostu zamiłowania masochistyczne, które czasem wychodzą na światło dzienne. Miałam nadzieję, że ten żar lejący się z nieba spali je na popiół.
*Zażartowała, akcentując to mrugnięciem oka. Następnie skierowała wzrok na nowo przybyłą lwicę. Uśmiechnęła się do niej uprzejmie.*
- Witaj, Shan. Nie obraź się, ale ja jednak zostanę na swoim miejscu. Tu mi wygodnie.
*Powiedziała, po czym z głośnym plaśnięciem wyłożyła się na chłodnej skale, leniwie spoglądając na dwójkę lwów z jej stada. Nie miała ochoty na kolejne, choćby nie wiem jak krótkie, wędrówki.*
- Jeśli chcecie, to zapraszam, zwłaszcza Ciebie, Dagi. Jeszcze nie przytyłam na tyle, by zajmować cały wolny obszar.
*Zaproponowała z wesołą nutką w głosie.*

Ostatnio edytowany przez Shadow (2014-09-06 12:27)

Shantee · 2014-09-06 12:53

- Dobrze, jak chcecie. *Shan wskoczyła do płytkiej wody i tak postanowiła zostać. Było jej duszno i gorąco. Jednak nuda dała jej się we znaki* - Co robimy? Nudzi mi się trochę, może byśmy coś porobili? Nie mówię oczywiście o wielkim hasaniu i ganianiu antylop lub zebr, tylko żeby zrobić małą wycieczkę. Oczywiście nie nalegam, jeżeli nie chcecie to sama pójdę. *Powiedziała Lwica wesołym tonem, po czym spojrzała na lwy. Nawet nie zwracała uwagi na nowego młodego osobnika*

Dagor · 2014-09-06 14:12

*Zaśmiał się na wspomnienie o masochistycznych upodobaniach lwicy. Poczucie humoru miała równie rozbudowane, co urok osobisty, choć co do tego pierwszego miewał wątpliwości. Właściwie nie chciał się wpraszać, czy tam ujmować ni jednej chwili z jej życia swym nudnym bełkotem, ale na zaproszenie zareagował bardzo pozytywnie, choćby przez wzgląd na ochronę przed nikczemnym piekiełkiem dnia*
-Skoro nalegasz, nie śmiem odmówić. Jednak w przeciwieństwie do Ciebie, mogę zabierać o wiele więcej miejsca, chyba straciłem dawną formę.
*Wskoczył na skałę, rzucając Shad ciepłe spojrzenie*
-Za wyprawę natomiast podziękuję, chyba że pod osłoną nocy... Teraz żadna siła mnie nie ruszy.
*Padł na głaz, podkładając bieluśkie łapy pod łeb*

Ostatnio edytowany przez Dagor (2014-09-06 14:13)

Shadow · 2014-09-06 14:59

*Jęknęła ciężko już na samą myśl o wychyleniu nosa z tego cudownie zacienionego miejsca. Shadow i beztroski spacerek w pełnym słońcu? Jej pysk na samą wizję tego przybrał iście cierpiętniczy wyraz. Jednocześnie Shadow była zdumiona, skąd w tej młodej lwicy jest tyle energii, choć przecież sama nie należała do sztywniaków nieprzerwanie wylegujących się w byle jakim kącie, czy to w dzień, czy noc. Mimo wszystko w jej głowie zrodziła się malutka obawa, że zaczyna się już powoli starzeć. Szybko przegoniła ją z umysłu jak natrętną muchę. Nie ma mowy, nie da się starości. Z irytacją i młodzieńczą werwą uderzyła kilkakrotnie ogonem o twardą, chropowatą skałę.*
- Myślę, że odpowiednim czasem na przechadzkę będzie pora po zachodzie słońca.
*Odparła stanowczo, układając się wygodnie na lewym boku i podpierając swój łeb na niskiej półce skalnej. Powietrze było suche i gorące, ale za to pięknie pachniało trawą i przeróżnymi ziołami, więc lwica z przyjemnością wciągała je w nozdrza. Na krótką chwilę z błogością przymknęła zmęczone powieki, by móc w pełni rozkoszować się tym aromatycznym zapachem. Mogłaby tak leżeć i leżeć.*
- Hm? Nie zauważyłam, aby gdzieś Ci przybyło, chyba że w mięśniach.
*Rzuciła, otwierając jedno oko i zerkając na towarzysza. Uśmiechała się do niego promiennie.*

Shantee · 2014-09-06 15:46

- Och, pod osłoną nocy? Świetna myśl! *Lwica aż podniosła się z wrażenia* - Coś mi się nawet zdaje, że mimo iż jestem dorosła to zachowuję się jak młoda lwica... *Shan spojrzała na swoje łapy i ogon, kilka razy pluskała ogonem po wodzie i wyszła z jeziorka. Otrzepała się po czym weszła na skałę* - Jest tu jeszcze jakieś miejsce? *Powiedziała lwica promiennym, wesołym głosem. Przez chwilę wpatrywała się w słońce i dziką prerię pełną zwierzyny. Shante kochała ten widok*

Dagor · 2014-09-06 15:55

*Również spojrzał na piękny widoczek. Czasem nie potrafił uwierzyć, że żyje w tak cudownym miejscu. Niezwykle malowniczym, bogatym w zwierzynę, wręcz kwitnącym na jego oczach*
-Pamiętam jak kiedyś polowaliśmy na tej równinie razem z Camille. To były dość dawne dzieje i niemal nie przypłaciliśmy tego życiem, ale mieliśmy mnóstwo frajdy... i jedzenia na koniec...
*Westchnął i zamknął oczy, starając się wejrzeć w przeszłość oczyma wyobraźni i przypomnieć sobie więcej szczegółów. Zawsze sprawiało mu to radość i podnosiło kąciki ust. Uwielbiał towarzyskie polowanie, ducha rywalizacji i trochę porządnego wysiłku*

Shantee · 2014-09-06 16:09

- Och tak... Te wspomnienia... *Shan wciągnęła głośno powietrze do nosa, a potem je wypuściła* - Szkoda, że nie mogą powrócić...Ale można je sobie przypomnieć. Pamiętam moje pierwsze polowanie. To był szczególny dzień w moim życiu. Polowałam wraz z moją matką. Nigdy nie lubiłam i nie lubię być sama... Wracając do rzeczy... Razem upolowałyśmy zebrę, chociaż to ja więcej zadawałam ciosów i więcej w to włożyłam pracy. Pamiętam tą gonitwę za zebrą, ten nasz śmiech... Albo jak byłam małym lwiątkiem i bawiłam się z wami i innymi lwiątkami w chowanego. Pamiętacie?

Shadow · 2014-09-06 16:12

*Z zainteresowaniem uniosła łeb do góry i nadstawiła uszu. Ach, tak. Shadow uśmiechnęła się z sentymentem. Nie ma nic bardziej magicznego, niż czar wspomnień, zwłaszcza tych dobrych, na których samą myśl jakaś niewytłumaczalna siła przyjemnie rozgrzewa serce. Czarna lwica sama bardzo często rzucała się w wir przeszłości, rozpamiętując dawne wydarzenia ze swojej historii - te radosne i te trochę mniej kolorowe. Wszystkie były dla niej niezwykle cenne i większością z nich dzieliła się tylko z najbliższymi, godnymi zaufania osobnikami. Samica nie odzywając się ni jednym słówkiem, wpatrywała się nieobecnym wzrokiem przed siebie, jakby szukając czegoś za linią horyzontu.*

Dagor · 2014-09-06 17:11

-Mam słabą pamięć.
*"Zakradł" się nieco bliżej Shad i ułożył się obok, przynajmniej na tyle, na ile rozmiar głazu mu na to pozwalał. Następnie spojrzał w kierunku w który spoglądała ciemna lwica*
-Jednak trzeba pamiętać, że horyzont to tylko umowna linia.
*Wyszczerzył ząbki w życzliwym uśmiechu*

Shadow · 2014-09-06 17:28

- Hm?
*Kiedy Dagor z powrotem wciągnął ją swoim głosem do wcale nieszarej rzeczywistości, z początku niezbyt dobrze kontaktowała. Wlepiła swój niezbyt rozgarnięty wzrok w postać czarnego lwa z jasnym komunikatem: stary, nie rozumiem, o co Ci w tym momencie chodzi. Domyślała się przy tym, że oto w tej chwili ma wręcz nieziemsko głupio wyglądającą, idiotyczną minę.*
- Wybacz, zamyśliłam się.
*Uśmiechnęła się z zakłopotaniem, a gdyby nie ciemne umaszczenie, to najpewniej cała jej facjata oblałaby się krwistym rumieńcem spowodowanym poczuciem wstydu i zażenowania.*

Venon Yakani · 2014-09-06 17:57

* Ciemnoszary lew wcześniej tylko przytaknął na słowa lwicy. Przez chwilę popatrzył się na nią, ale następnie zobaczył, że tutaj przyszedł jakiś dorosły lew o bujnej grzywie, wtem młody osobnik pomyślał sobie -Czy jemu nie jest za gorąco w tej grzywie?... - zrobił zastanawiający się grymas na ten temat, ale jeszcze później dołączyła się druga nowa dorosła młoda lwica. Postanowił pójść w kierunku czarnej lwicy, lezącej na skale w cieniu,ale nie daleko nich znalazł kolejny cień zrobiony przez liście sporych rozmiarów drzewa. Usiadł pod nim i tylko przysłuchiwał się rozmowie między trzema obcymi dla niego lwami, słyszał wszystko o tym albo i o czym rozmawiali. Postanowił się nie wtrącać do ich rozmowy, tylko patrzył na wprost, przed siebie przy tym mając na swoim pyszczku lekko poważną minę.*

Shadow · 2014-09-06 18:13

- Hej, Młody, czemu nie przysiądziesz z nami? Nie jesteś zbyt wyrośnięty wszerz, jeszcze się zmieścisz.
*Rzuciła w międzyczasie w kierunku Venona, uśmiechając się nieznacznie do młodziana. Nie chciała, żeby siedział sam, jak ten odludek. Jeszcze zechce, to będzie miał sporo okazji do samotności, dziś nie da mu tej szansy. Shadow postawiła to chyba sobie za punkt honoru.*

Venon Yakani · 2014-09-06 18:22

* Nagle rozmowa pomiędzy trzema lwami ucichła i Venon usłyszał słowa czarnej lwicy skierowane prosto do niego, więc nie odwracając łba w jej stronę szybko odpowiedział -Bo wcześniej nie chciałem wam przeszkadzać przy wspominaniu waszych dobrych wspomnień. - wtedy przypomniał sobie przez chwile własne wspomnienia z przeszłości i dla niego nie były za dobre te wspomnienia. Ciężko westchnął spoglądając na ziemię swoimi kącikami oczu .
- Hm.... Ale chce jeszcze dodać, że ja nie będę miał takiej bujnej grzywy jak on... - wskazał przymkniętym wzrokiem na lwa z bujną czarną grzywą.*

Dagor · 2014-09-06 18:50

*Mina Shadow jedynie poprawiła mu humor, natomiast na komentarz młodzieńca wybuchnął wręcz śmiechem. Przez całe swoje życie nikt mu jeszcze niejako nie zazdrościł, więc reakcja czenistogrzywego była jedyna w swoim rodzaju. Nie potrafił przyswoić informacji, że ktoś się do Niego porównuje, ale usłyszenie komplementu... nawet trochę zawistnego, ale komplementu z pyska innego samca było ciekawym doświadczeniem. Kiedy już w miarę się opanował, wrócił do swojej poważniejszej postawy*
-Masz na myśli ten kłębek kłaków otaczający mój łeb, który niektórzy mylą z grzywą? Jestem niemal pewny, że za jakiś czas wyrośnie Ci bujna i o wiele bardziej majestatyczna grzywa od mojej. Zapewniam... *Uśmiechnął się przyjaźnie*

Stado Lwiej Ziemi

Ogłoszenie

18 listopada: 30 rocznica polskiej premiery Króla Lwa :D.

#1381 2014-06-23 14:46

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1382 2014-09-05 18:58

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1383 2014-09-05 19:45

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1384 2014-09-05 20:33

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1385 2014-09-05 20:43

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1386 2014-09-05 20:58

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1387 2014-09-05 21:07

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1388 2014-09-05 21:14

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1389 2014-09-05 21:27

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1390 2014-09-05 21:46

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1391 2014-09-05 21:52

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1392 2014-09-05 21:55

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1393 2014-09-05 22:27

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1394 2014-09-05 22:47

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1395 2014-09-06 05:58

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1396 2014-09-06 10:20

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1397 2014-09-06 12:24

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1398 2014-09-06 12:53

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1399 2014-09-06 14:12

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1400 2014-09-06 14:59

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1401 2014-09-06 15:46

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1402 2014-09-06 15:55

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1403 2014-09-06 16:09

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1404 2014-09-06 16:12

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1405 2014-09-06 17:11

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1406 2014-09-06 17:28

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1407 2014-09-06 17:57

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1408 2014-09-06 18:13

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1409 2014-09-06 18:22

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

#1410 2014-09-06 18:50

Odp: Jezioro na Lwiej Ziemi

Stopka