Nie jesteś zalogowany na forum.
*Lekko zdezorientowały go słowa lwicy. "...Przyszedłeś?" Nie przypominał sobie, żeby się z kimś umawiał. Jednak ten fakt nie powinien wpłynąć na jego maniery czy też ciepłotę powitania, więc ukłonił się, a na jego pysku zagościł przyjazny uśmiech.*
-Witaj Sil, prawdę mówiąc nie spodziewałem się, że Cię tu zastanę.
*Odparł zakłopotany*
Offline
*Zatrzymała się w pół kroku. "Ach, więc to tak..." Nieco zasmucił ją fakt, że nie przyszedł tu dla niej, tylko po prostu zajrzał przypadkiem. Nie dała jednak tego po sobie poznać.*
- Zawsze kiedy się nudzę, wpadam do Klubu w nadziei na trochę rozrywki. - *wzruszyła ramionami, jakby chciała dać do zrozumienia, że to mało istotne.*
Offline
*Wyrzuca pustą butelkę coli i kieruję się w stronę Silvany i jej towarzysza*
-Witaj, jestem Warmik
*Podaję łapę do czarnego lwa*
Offline
*Przeniósł wzrok na witającego się lwa i równie ochoczo podał mu łapę.*
-Miło poznać. Ja nazywam się Dagor... chyba nie mieliśmy przyjemności wcześniej się spotkać, hmm?
*Wracając do kontaktu wzrokowego z Silvaną, przypomniał sobie o wiadomości którą dostał przed wejściem do klubu. Zapewne o nią chodziło lwicy gdy tak radośnie go przywitała. Jednak teraz było to nieistotne. *
-Napijecie się czegoś?
Offline
*Obejrzała się przez ramię.*
- O ile jest tu jakiś barman...
Offline
*Spogląda na bar, i nie dostrzegając barmana odwraca się do towarzystwa*
-Rzeczywiście, nie widziałem tu żadnego barmana, może chodźmy go poszukać?
Offline
*Obudziła się gwałtownie, podniosła głowę ze stołu i podparła ją łapą. Rozejrzała się po klubie i zobaczyła nowe twarze. Marta miała dość lekki sen, więc rozmowa Dagora, Sil i Warmika ją obudziła. Popatrzyła na schody.*
- "Nie chce mi się wchodzić na górę do łóżek... Idę spać na zaplecze..." *I jak pomyślała, tak zrobiła.*
//Usunąłem niepotrzebną spację. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-20 15:42)
Offline
-No tak... Ostatnimi czasy urzędował tu Maru, ale jego także nie widzę.
*Dla pewności rzucił okiem na wnętrze pokoju*
-Jednak, wątpię że pozostawił klub bez opieki. W każdym razie, zapraszam do stolika.
*Skinieniem łapy wskazał krzesła stojące nieopodal*
Offline
*Rozmyśla czy wejść do środka. Po chwili zastanowienia(?), wchodzi po cichu do środka i siada w rogu.*
//Dodałam brakującą końcówkę i zmieniłam lekko szyk zdania by był bardziej zrozumiały. ~Sami//
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2013-09-21 09:36)
Offline
*Dosiada się do stolika z towarzystwem*
-Co tak właściwie skłoniło was do przyjścia tu? *Zadaje pytanie po czym milknie w oczekiwaniu na odpowiedź*
//Poprawiłam literówkę. ;3 ~Sami//
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2013-09-21 09:39)
Offline
-Szukam wrażeń, okazji żeby jakoś rozruszać kości. No i przede wszystkim miłego towarzystwa.
*Rozsiadł się na krześle, jakby był to fotel okryty jedwabiem*
Offline
*Rozejrzała się jeszcze raz po Klubie, ale nigdzie nie było widać żadnego z właścicieli. Wzruszyła filozoficznie ramionami, po czym przeszła dookoła na drugą stronę baru. Na półce pod ladą znalazła puszkę coli. Wzięła ją i usiadła przy stoliku z Dagiem i Warmikiem.*
Offline
*wyskoczył zza drzwi z dubeltówką* Aaaaa Mam cię ty złodzieju parszywy! Myślisz, że nie wiem, że kradniecie mi tu alkohole?
Offline
*Od kiedy cola to alkohol? Opuść to, chcesz nas pozabijać? * Wykrzyczał Warmik w stronę Maru.
//Usunąłem niepotrzebną spację oraz dodałem przecinek. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-22 10:59)
Offline
*Podskoczyła wystraszona, niemal upuszczając napój. Spojrzała na Maru i wyszczerzyła się do niego w uśmiechu.*
- Wierz lub nie, ale miałam zamiar zapłacić, wychodząc .
Offline
A to wy... *zabezpieczył dubeltówkę* Szkoda... *odłożył pukawkę*
Offline
*Rzuciła znaczące spojrzenie na dubeltówkę.*
- Szczerze mówiąc, to miałam nawet zostawić napiwek. Ale chyba się rozmyśliłam.
Offline
*Odwrócił się gwałtownie*
-Kopę lat Mrusiu, dawno się nie widzieliśmy... jednak nie sadze żeby to był powód by nas rozstrzelać.
*Na jego pysku zagościł zgryźliwy uśmieszek. Wstał i skierował się w stronę Maru.*
-Miło Cię widzieć.
Offline
Cześć czarnulek. Widzę, że z narzeczoną przyszedłeś. *wyszczerzył zęby*
Offline
*Podaję łapę do lwa*
-My się chyba jeszcze nie znamy. Warmik. *Uśmiecha się*
Offline
*Wywróciła oczami.*
- Znowu się zaczyna. - *mruknęła.*
Offline
Cześć młody. Maru jestem. *słyszy pomrukania Sil* A jak sobie chcesz. Będę udawać, że nic tam między wami nie ma.
Offline
*Jego uśmiech pogłębił się gdy Maru wypowiedział słowa:_"Widzę, że z narzeczoną przyszedłeś".*
-Nic się nie zmieniłeś...
//Przesunąłem spację. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-21 21:18)
Offline
No właśnie ty też. I to za dobre nie jest. *poklepał lwa po ramieniu*
Offline
*Him patrzył na ich rozmowę. Myśli, czy do nich nie podejść*
//Przecinek dodany. ~Fantlk//
Ostatnio edytowany przez Fantlk (2013-09-22 09:48)
Offline
*Westchnęła i upiła łyk coli.*
- Maru, a co słychać u Vity? Ostatnio niezbyt często mam okazję się z nią spotkać.
Offline
No właśnie ja też. I niestety martwię się, że niedługo trzeba będzie się rozejść. *trochę posępniał na twarzy*
Offline
- Ojejciu... - *odłożyła colę na stolik i przytuliła Maru.* - Nie smutaj. Będzie dobrze. Może uda się to jeszcze naprawić, co?
Offline
W tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz. No cóż, życie. *wypił szklankę wina naraz*
Offline
-Może właśnie dlatego lepiej się nie spieszyć? *Burknął pod nosem. Od początku twierdził, że lepiej poczekać ze sprawami sercowymi na odpowiednią chwilę, która niekoniecznie miała kiedyś nadejść. Jednak mimo tego bardzo współczuł Maru. Smutek był jedną z tych rzeczy, których nie lubił oglądać na niczyim pysku.*
-Współczuję.
Offline