Nie jesteś zalogowany na forum.
Widzę, że paniom smakuje nowa potrawa prosto z Chorwacji?
Offline
Oczywiście!
*Przyznała*
//Twój post jest za krótki, powinien przecież zwierać w sobie co najmniej jedno porządne zdanie (jakieś 5 słów). ~ Goldiś//
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-08-21 09:50)
Offline
*Weszła do Klubu i od razu poczuła smakowity zapach, od którego pociekła ślinka. Wciągnęła go głęboko w płuca rozkoszując się tym cudownym aromatem.*
- Ach... Czy ja na pewno dobrze trafiłam? Byłam pewna, że weszłam do Klubu. A to mi wygląda, czy raczej pachnie, na jakąś ekskluzywną restaurację. - *rzekła z uśmiechem do lwów siedzących przy stoliku*
Offline
*Goldi zastanawia się, czy spróbować przygotowanego przez Nalimbę dania. Podchodzi na odległość 5 kroków od talerza i pozwoliła swym nozdrzom rozkoszować się niebywałym zapachem burków.*
- Yyymmm, wygląda apetycznie! *Oblizuje się, a zaraz potem podchodzi jeszcze bliżej talerza z burkami.*
Offline
*jego wzrok przykuła sylwetka Silvany. Ukłonił się i uśmiechnął* Witaj Sil! Nie, to nie jest żadna ekskluzywna restauracja. Burki je się w Chorwacji normalnie na śniadanie. *odpowiedział jej wesołym głosem* Chcesz spróbować? Jest do wyboru z mięsem, serem oraz zieleniną.
Offline
*Schowała się pod stołem i łapką ściągnęła sobie mięsnego burka.*
- Hihi! *Zaśmiała się i zaczęła jeść potrawę zrobioną przez tatę.*
Offline
*Spojrzała na Naliego //(jak to się odmienia? xD //, domyślając się, że to on przygotował tą potrawę. Odwzajemniła uśmiech.*
- Chętnie spróbuję. Z serem, jeśli można prosić.
Offline
*Goldi odsuwa się od burek i siada sobie przy malutkim stoliczku w kącie Klubu.*
Offline
*Zjadła jednego burka, po czym sięgnęła po drugiego, ciągle siedząc pod stołem.*
Offline
*podaje Silvanie burka z serem* Życzę smacznego. *odwrócił się i poszedł do małego stoliczka, za którym siedziała jego córka. Usiadł i objął ją łapą* Co tak sama tu siedzisz?
Offline
- Próbuję coś wymyślić, a tylko tutaj mogę się skupić. *Puszcza oczko do tatusia.*
- Jak już pomyślę i wymyślę, to będzie jeszcze lepiej. *Uśmiecha się szeroko, choć sądzi, że Naliś jej nie zrozumie.*
Offline
*Po zjedzeniu drugiego burka chciała zdjąć ze stołu kolejnego, ale przez przypadek zrzuciła cały talerz robiąc straszny hałas i bałagan.*
Offline
- Dzięki Nali! - *zawołała i zerknęła z ciekawością na danie. Nagle za jej plecami rozległ się huk. Odwróciła się szybko i zobaczyła talerz z burkami rozrzuconymi po podłodze obok stolika. A spod stolika spoglądały na nią rozbawione niebieskie oczy. Zaintrygowana przekrzywiła głowę. Zostawiła swoje danie i zbliżyła się do istotki siedzącej w ukryciu.*
- A ktoś ty?
//"Z pod" -> "spod". (Z tego, co kiedyś czytałam w pewnej książce wynika, że kiedyś forma "z pod" była poprawna. ) ~ Goldi//
//Dziękuje za rozwianie moich wątpliwości .//
//Proszę bardzo, lubię pomagać na różne sposoby. //
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-08-21 12:30)
Offline
- Jaa jestem Marta. Przybrana córka Nalimby. *odpowiedziała i wstała*
- Aaaa ten talerz to sam spadł. Ja tylko burki jadłam. *dodała rozbawiona*
Offline
*Gryf wszedł, jak to zwykle, jak najciszej i starał się przemknąć przez salę niepostrzeżenie*
Offline
- W takim razie miło mi poznać. Jestem Silvana. - *Kiedy przyjrzała jej się bliżej, zauważyła, że w wyglądzie nowo poznanej jest coś dziwnego. I bynajmniej nie chodziło tu tylko o kolor sierści.* - Nie jesteś lwem, prawda?
Offline
*Goldi nadal siedzi przy malutkim stoliczku w kącie Klubu. Jej rozmyślania jednak dobiegły już końca. Postanowiła, że weźmie sobie jedną burkę na spróbowanie. Wstaje zatem z miejsca i podchodzi do talerza z burkami, który jeszcze na szczęście znajduje się na stole. Trafia jej się burek z serem, co wyraźnie ją cieszy. Goldi zaczęła zajadać ten specjał. Z uśmiechem na pysiu rozkoszuje się jego smakiem.*
Offline
- Miło cie poznać Silvano. I... tak, nie jestem lwem. Jestem panterą. *Powiedziała, aby rozwiać wątpliwości Sil.*
Offline
- Aha. - *Skinęła głową, próbując to wszystko zrozumieć. Pantera. I w dodatku niebieska.* - Ale jakieś imię chyba masz?
Offline
- No tak. Przecież mówiłam, jestem Marta. *Powiedziała zdezorientowana.*
Offline
*Loca wchodzi do klubu i podchodzi do lady.*
-Witam. Poproszę Tonic z cytrynką.
//Brakująca kropeczka dodana. ~ Goldi//
Ostatnio edytowany przez GoldenLion (2013-08-22 12:39)
Offline
*Zobaczyła Locę.*
- Locaaa! *Krzyknęła i pobiegła się przywitać.*
Offline
*Oblizuje się, a potem zauważa Locę. Uśmiecha się do niej szeroko.*
- Cześć, wilczku. *Puszcza oczko do wilczycy.*
Offline
- Hejka Goldi. Hejka Marta *puszcza oczko i zaczyna się uśmiechać*
Offline
- Aha. No tak. *Spojrzała na bałagan na podłodze, a potem na Martę witającą się z młodą wilczycą, która właśnie weszła do Klubu. Potem jeszcze raz na bałagan. Wzruszyła ramionami, stwierdzając, że to nie jej problem. Usiadła przy stoliku i przez chwile oglądała swojego burka ze wszystkich stron. Wzięła pierwszy kęs i z uznaniem kiwnęła głową.*
Offline
*Poczuła na sobie wzrok Sil, po czym odwróciła się i spojrzała na ten "bajzel", który zrobiła. "No tak, bo łatwiej nabrudzić niż posprzątać..." pomyślała i poszła na zaplecze po zmiotkę.*
Offline
*wchodzi i rozgląda się, siada gdzieś z boku*
Offline
- Patrzcie, patrzcie mamy nowego klubowicza! *krzyczy radośnie i pokazuje palcem nową, futrzaną sylwetkę *
Offline
*Patrzy na przybysza z lekkim uśmiechem.*
- To prawda, mamusiu! Wygląda na to, że ten gość jest chyba troszkę nieśmiały. *Podchodzi do nieznajomej postaci.*
- Cześć, jestem GoldenLion, ale mów mi Goldi. *Podaje łapkę na powitanie.*
Offline
*wyłazi zza baru* O ktoś nowy. Witamy w "Lion Paws". Klubie, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.
//Poprawiłam na dużą literę. ^^ ~Sami//
Ostatnio edytowany przez Sambirani (2013-08-24 13:50)
Offline