Nie jesteś zalogowany na forum.
Widzę, że ostatnio namnożyło się nam rannych, dlatego ten wątek dedykowany jest im oraz wszystkim rannym lwom, gryfom, wilkom etc.
Ostatnio edytowany przez Ibilis (2013-10-08 20:34)
Offline
// to ja będę pielęgniarką xD .. // * Siostra Carotte przemykała tanecznym krokiem przez korytarz wiodący do Izby Przyjęć *
Offline
//Dobra żeby nie było napisze jeszcze raz xD//
*Himsi wchodzi do szpitala z złamaną nogą*
-Ktoś mi pomoże ?
Offline
//Ej, to ja chcę być gineko ordynatorem czy coś. :u Dr Sosik przyjmuje. l3//
*Siedzi sobie w swoim gabinecie i czyta jakąś nudną medyczną książkę.*
Offline
* Carotte podchodzi do kuśtykającego lwa * - proszę tu zaczekać, już biegnę po pomoc * lwica przysuwa szybkim ruchem ręki krzesło do obolałego lwa po czym biegnie do gabinetu Dr Sosika * - Panie doktorze, mamy złamanie, wszyscy lekarze są zajęci!
Offline
-Złamanie, mmm, szykujemy sprzęt do amputacji, mmm. x3 *Doktor wziął swoją torbę i wyszedł za siostrą z gabinetu.* -Chodźmy.
Offline
*Himsi popatrzył że idzie ordynator*
-No nareszcie ile można czekać.
//Literówka poprawiona~Water//
Ostatnio edytowany przez Waterkill (2013-05-25 18:10)
Offline
-Witam Pana, która noga jest poszkodowana? ^^ *Wyjmuje młoteczek to badania odruchów.*
Offline
-Lewa jest podszkodowana prosze pana.
//"Poszkodowana", a nie "pod szkodowana" ~Water//
Ostatnio edytowany przez Waterkill (2013-05-25 18:12)
Offline
Mhmm. *Po zastanowieniu odkłada na bok młotek, ale w zasięgu łapki i zwraca się do lwa:* -Rusz Pan nią trochę. xD
Offline
*Rusza nogą*
-I co panie ordynatorze ? złamane ?
Offline
Noo, jeżeli może Pan nią ruszać bez wrzasków i agonii to szczerze wątpię. xD Niech Pan pójdzie w każdym razie z Siostrą do ortopedy, niech Panu maść jakąś przypiszą.
Offline
*Smoczyca przydreptała do szpitala. Spojrzała na swoją łapę, na której była dość duża rana. Dookoła zranienia łuska zrobiła się ciemniejsza.*
-Głupie bestie... *mruknęła Waterkill, po czym rozejrzała się w poszukiwaniu jakiegoś bandaża.*
Offline
*z gabinetu wyszedł Nal ubrany w biały kilt i podszedł do rannej smoczycy* Witam Panią. Widzę, że nie najlepiej z Pani łapą?
Offline
-Noo nie najlepiej. Jakieś stwory mnie zaatakowały. *Waterkill westchnęła.*
-No nic. Macie tu jakiś bandaż?
Ostatnio edytowany przez Waterkill (2014-01-14 19:56)
Offline
Oczywiście. Zawsze noszę przy sobie apteczkę. *wyjął białe pudełko z czerwonym krzyżykiem, wyjął bandaż i wodę utlenioną. Wziął wacik i nalał na nią wodę* Może szczypać. *przyłożył do rany smoczycy*
Offline
*Waterkill lekko się wykrzywiła.*
-No nic, mam nadzieję, że rana szybko się zagoi.
Offline
*wyciągnął bandaż i owinął nim ranę* Uważaj na siebie.
Offline
-Dzięki. *smoczyca uśmiechnęła się.*
-No, to chyba pójdę. *Waterkill ponownie westchnęła.*
Offline
Miło mi widzieć uśmiech na obliczu smoka. *odwdzięczył się tym samym i pokiwał Water na odchodne* Trzymaj się i uważaj na łapę.
Offline
//To może Goldi będzie stażystką?// *Goldi przechadza się tam i z powrotem po korytarzu. Ciekawi ją to, do jakiego lekarza trafi.*
- Ach, za 5 minut zaczynam...
Offline
*Idąc długim korytarzem zauważa młodą lwicę.*
-Pani to ta nowa stażystka, tak? Proszę się zgłosić do doktora Nalimby, ostatni gabinet na lewo.
Offline
- Dziękuję bardzo, panie ordynatorze. Jestem Goldi. Natychmiast kieruję się do doktora Nalimby. *Salutuje. Przechodzi przez cały korytarz i dochodzi do ostatnich drzwi na lewo. Otwiera je i wchodzi.*
- Dzień dobry, jestem Goldi. Zostałam do pana skierowana na staż. *Zwraca się do Nalimby.*
Offline
* lwica przechodząc zauważa nową twarz * - O witaj, miłej pracy w Lwiej Górze! * powiedziała wskazując palcem na plakietkę stażystki *
Offline
- Dziękuję, dziękuję. Dzisiaj zaczynam staż u doktora Nalimby. Zna go może pani? *Patrzy na lwicę.*
Offline
*Niepewnie wchodzi do szpitala, gdyż takie miejsca zawsze źle jej się kojarzyły, nerwowo, trzyma teczuszkę z CV i rozgląda się za kimś kto mógłby ją zaprowadzić do kierownictwa*
Offline
*z jednego z gabinetów wychodzi Nal ubrany w biały kilt i podchodzi do lwicy* Witam. W czym mogę służyć?
Offline
*Grzecznie podaje łapę na powitanie*
-Szukam pracy w charakterze pielęgniarki, oto moje CV... *Z uśmiechem i wyraźną ulgą podaje teczkę doktorowi*
Offline
Umm... dziękuję. *z poważną miną bierze od lwicy CV i rzuca okiem nań* Tak... przejrzymy z dyrektorem Pani CV i w przeciągu dwóch dni oddzwonimy. *podaje kartkę i długopis* Pani godność i numer telefonu.
Offline
*Bierze długopis i zapisuje wszystkie niezbędne informacje, po czym grzecznie żegna się z doktorem i wychodzi pełna nadziei*
Offline