Nie jesteś zalogowany na forum.
*Zabiera od Caro szklankę i zmywa ją.*
- No nic, przejdzie Ci.
Offline
*Waterkill spojrzała na lwicę.*
-Hmmmh, znacie jakieś ciekawe miejsce? Muszę przyznać, że nuda mnie zżera...
Offline
Nuda? No nie mów... *gryf pojawił się w sali. Przysiadł się niedaleko smoczycy* I tak cieszę się, że w końcu mogę się ponudzić trochę...
Offline
-Ja tak nie mogę... *powiedziała Waterkill, gapiąc się w ścianę.*
-Tam u nas to co kilka minut coś się dzieje...
Offline
*Weszła po cichu* Hej . Mimo tego, że jestem kucykiem. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie. *powiedziała*
Offline
*Waterkill spojrzała z obojętnością na przybysza.*
-Hej, jestem Waterkill. *Smoczyca wstała.*
-Uchh, brakuje mi przygód...
Offline
*Podbiega radośnie do nowego gościa.*
- Witaj! Ja jestem GoldenLion, ale mów mi Goldi. Życzę Ci miłego pobytu wśród nas. *Milutko się uśmiecha.*
Offline
-Ness, nie, ja wiem, że lubisz męczyć innych, ale masakry mi tu nie zrobisz. *Waterkill siadła naburmuszona na krześle.*
-Dobra, powiedzcie mi teraz, czy macie tu jakieś miejsce, gdzie Ness będzie mogła powalczyć, bo inaczej zamęczy mnie i innych.
Offline
*Gryf zauważył nową istotę w Klubie* Witaj, czuj się jak u siebie. Co prawda czasami zdarzają się tu dziwne rzeczy, ale tak ogólnie to jest tu bardzo spokojnie. Zwą mnie Lauva Tai. *usłyszał słowa smoczycy* Chciałbym pomóc Water, ale niestety nie znam jeszcze dobrze okolicy...
Offline
- Hm, niech powędruje na dziki zachód. Tam zawsze może zrobić jakąś masakrę. Ostatnio mało się tam dzieje. *Śmieje się pod nosem.*
Offline
-Hmmm... Może to nie najgorszy pomysł. Na razie posiedzę jeszcze tutaj. * na łapie Waterkill pojawiła się jakby wodna kuleczka, którą smoczyca zaczęła podrzucać.*
Offline
- Pograjmy w wodną siatkówkę! *Lwiątko podrzuca całkiem fajny pomysł na rozrywkę.*
Offline
A jak mielibyśmy w to pograć? *zapytał z zainteresowaniem*
Offline
*Podbiega radośnie do nowego gościa.*
- Witaj! Ja jestem GoldenLion, ale mów mi Goldi. Życzę Ci miłego pobytu wśród nas. *Milutko się uśmiecha.*
Dziękuję *uśmiechnęła się*
//Dłuższe posty proszę. Posty muszą zawierać minimum sześć słów. Maru//
Offline
-Hmm... Chodźcie na dwór. *Waterkill wyszła na dwór, tupnęła łapą, po czym przed nią wyrosły dwa słupy z drewna.*
-No, dajcie tylko siatkę, piłką ja się zajmę. *Waterkill powiększyła wodną kulę, po czym zamroziła ją.*
Offline
*Biegnie do piwnicy. Szuka tam siatki. Znajduje ją bardzo szybko. Wychodzi na dwór i rozwiesza ją na dwóch słupach.*
- No to siatka gotowa!
Offline
-No to możemy grać! *Waterkill odbiła piłkę ogonem.*
-Heh... Trochę za twarda piłka. *Water dotkneła piłki, ta zrobiła się gumiasta.*
-I gotowe!
Offline
Ja nie będę grać, ale z chęcią popatrzę.
Offline
-Ja muszę przyznać, niezbyt gram w siatkówkę... *Waterkill przypomniała sobie swoich przyjaciół.*
-Echh... No nic.
Offline
- No to miłego oglądania... Hm, a właściwie, to jak masz na imię? *Uśmiechnęła się słodko do kucyka.*
Offline
Mam na imię Vinyl *uśmiechnęła się*
Offline
*Waterkill trochę posmutniała.*
-Brakuje mi reszty... *westchnęła, po czym odwróciła się w stronę Goldi.*
-Macie tu jakiś wąwóz?
Offline
- Oczywiście, że mamy. *Uśmiecha się do Water.*
- Mogę Cię tam kiedyś zaprowadzić.
Offline
-Chętnie się z tobą wybiorę. *Waterkill odwzajemniła uśmiech.*
-Po prostu brakuje mi przygód. *smoczyca zastanowiła się.*
-Moglibyśmy wszyscy razem tam iść.
Offline
- Hm, masz rację. Ale najpierw chwilkę pomyślę, którą drogą najszybciej tam dojdziemy. *Lwiątko myśli.*
Offline
*Waterkill westchnęła, zaczęła podrzucać piłkę.*
-To co, gramy?
Offline
*Tuż przed zadaniem tego pytania przez Water Gryf wyszedł na zewnątrz Klubu* Jasne! Najpierw może sobie dla rozgrzewki poodbijajmy, później możemy spróbować na punkty, jeśli tylko się jakieś drużyny uzbierają. *Lauva stanął po drugiej stronie siatki* Ok, grajmy!
Offline
*Waterkill uśmiechnęła się pod nosem, po czym walnęła w piłkę. Ta przeleciała przez siatkę.*
Offline
*Gryf trochę zaskoczony siłą uderzenia ledwo przemieścił się w polu gry i odebrał serw. Piłka odbiła się wysoko, ale wyraźnie spada na pole Water*
Offline
*Waterkill zręcznym ruchem odbiła piłkę w górę.*
-Przydałaby się większa drużyna.
Offline